dandy, Walczy

Mała, nie miałam radykalnej operacji - usunięto mi lewy jajnik. Może mimo tego będę mogła Ci pomóc. Strasznie ciężka dyskusja się tu rozwija. Mimo że teoretycznie mam szansę na dziecko, to wiem, że po chemii BEP te szanse są stanowczo mniejsze. Bardzo to bolało. Ale dotarło w końcu do mnie, że może widocznie dla mnie jest inna droga, która wiedzie do szczęścia. Przecież nie każdy musi mieć dzieci... Mimo że bardzo chciałabym, wolę uczyć się akceptacji wszystkiego, co się wydarzy. Choć to takie trudne.. Strasznie lubię swoje życie i teraz cenię je tym mocniej. Chcę być szczęśliwa mimo wszystko - mimo okropnie krótkich włosów, głupich spojrzeń, idiotycznych pytań ('a będziesz mogła mieć dzieci??? Niepotrzebnie zwlekalas! '), bólu kolan i łokci, braku własnych dzieci.... Wiecie, co najgorszego możemy w tej sytuacji zrobić? Nabawic się alergii na cudze dzieci. Cieszmy się życiem, dziewczyny....

Mala, ja jestem po chemii BEP. Jakie masz pytania?

A co do biegunek - leżałam na ostatniej chemii z taką panią, która miała straszne z tym kłopoty i zażywała Laremid - tylko to na nią działało.

Mario, ten przepis jest wspaniały, uwielbiam takie rzeczy :) tylko zamiast rodzynek dodałam śliwki suszone, bo rodzynek nie znoszę.

Turczynko, mam 30 lat.

dziewczyny, ja na początku też marzyłam o kręconych włosach, a teraz już mi to obojętne, tak naprawdę tęsknię za tymi, które miałam... :) Z tego, co mogę zauważyć, to kolor mi się nie zmienił, czyli są ciemne. Nana, ja swój puszek już ścięłam, ale chyba mamy mniej wiecej ten sam etap wzrostu ;) Mimo wszystko myslałam, że włosy zaczną odrastać wszystkie od razu jednakową długością, a to niestety jest inaczej... Natomiast zauważyłam, że brwi mi się wzmocniły, co akurat mnie cieszy, bo się bardzo o nie bałam. A jeszcze fajniejsze jest to, że miesiączka wróciła, w sobotę niemal świętowałam, jupi!

Miałam trzy cykle w sumie. Zobaczysz, ten koszmar minie i będziesz zdrowa jak rybka. Chociaż doskonale wiem, że jest ciężko strasznie. Mnie też bolały palce u rąk, a po bleo miałam duszności. Teraz jest tak, że jak wracam z pracy to muszę koniecznie się położyć, a nawet zdrzemnąć. Męczy mnie wiele czynności, ale staram się żyć normalnie. Chodzę zdecydowanie wolniej niż kiedyś, to wręcz zauważalna zmiana ;) Problemy z zaparciami minęły na szczęście :)

Turczynka, ja już skończyłam w marcu, aktualnie zapuszczam włosy ;) Leukocyty leciały, ale nie tak drastycznie. Nawet pani dr dziwiła się, że po pierwszej chemii pięciodniowej mogłam przyjąć wlewkę bleomycyny w terminie. Potem to się trochę rozjeżdżało, ale nieznacznie. Natomiast męczę się nadal jak nie wiem. I zostały mi jeszcze plamki na ciele, ale w takich miejscach, których nie widać. Na zaparcia nie działało dosłownie nic, a mam w tym temacie spore doświadczenie. Trzymaj się dzielnie i w razie wątpliwości śmiało pytaj. Pozdrwiam!

Turczynka, Mala, potworniaka nie miałam, miałam chemię BEP i włosy mi wyszły; na drugi cykl poszłam do szpitala z obciętymi na 2-3 mm, bo sypały sie potwornie, były wszędzie. W ogóle czułam się podle, niestety. Szczególne kłopoty miałam z zaparciami, mdłości też, zmęczenie...ble. Ale każdy mam nadzieję rpzechodzi to inaczej. Trzymajcie się dzielnie!

Elbe, bardzo mi przykro. Życzę Ci siły spokoju na jutro i resztę dni.

Hesiu, Tobie tej siły życzę również.

Mala, trzymaj się dzielnie z tym BEP. Pewnie Tobie bleomycynę dadzą na początku. Tak chyba nawet lepiej, bo ja po tych pięciu dniach byłam strasznie osłabiona, wychodziłam do domu i zaraz po trzech dniach znowu jechałam na wlew bleomycyny. Nie mogłam wypocząć przez to. Jestem ciekawa jak to zniesiesz (mam nadzieję, że super dobrze) i trzymam kciuki, żebyś była dzielna. Pozdrawiam!

P.S. Gdzie są kurcze moje włosy? ;)

Mala86, ja własnie miałam taką chemię - bleomycyna, etopozyd, cisplatyna; pomiędzy tymi pięcioma dniami w ósmym i piętnastym dniu cyklu miałam pojedyncze wlewki. Też masz chemię BEP?