annamaria, Walczy

od 2013-01-30

ilość postów: 127

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

11 lat temu
Dziewczyny super 200 stron !

Pomożcie - gdzie najszybciej zamówić kuriera (taniego) po odbiór przesyłki? Kogo polecacie DPD, K-ex, Pocztex czy jeszcze inna firmę? Podajcie chociaż nazwę firmy.

Nie wysyłają z Szaserów wynikow kurierem i musze załatwić to sama. Wysyłają tylko listem poleconym ekonomicznym ale nie dojdzie na poniedziałek. Muszę mieć na piątek żeby we wtorek iść z wynikiem do lekarza !!!

Rak jajnika

11 lat temu
Nana - oby to miało cokolwiek wspólnego z żołądkiem. Choć pytałam lekarza który robił wywiad przed PETem i powiedział że marker Ca 19.9 może być od żołądka ale Ca 125 nie :((. Czy PET u Ciebie wszystko pokazał?

Właśnie dzwonili przed chwilą z Szaserów i jutro wysyłają wynik. Kurcze, aż dygoczę w środku z nerwów. Co ciekawe dzwonili też z drugiego miejsca w Warszawie gdzie wykonują PET i też mnie zakwalifikowali. Chcieli proponować termin ale powiedziałam że już miałam tydzień temu. Jak się okazuje miałam wskazania do badania, tylko w tym cholernym Krakowie mi odmówiono. Mogłam być prawie dwa m-ce do przodu.

IZZ - nie wiem czy da się wymusić na lekarzu skierowanie na PET. Powinien być spełniony jeden z 20 pkt. ze wskazań do tego badania. Być może "wystarczy" do skierowania sprawdzenie czy nie doszło do przerzutów odległych lub reakcja na leczenie chemią, ale nie znam Twojej historii więc nie wiem. Może powinnaś pochodzić do lekarzy, spróbować gdzieś umówić się z ordynatorem oddziału onkologicznego, wtedy są bardziej skłonni wystawiać skierowania "swojemu" pacjentowi.

A tak z innej beczki - jakie leki antydepresyjne czy uspokajające u Was podziałały? Idę jutro po recepty i będę prosić o inny lek bo dotychczasowy Elicea nie podziałał.

Rak jajnika

11 lat temu
Miło, że pamiętacie. Sam PET trwał ok. 15 min a przygotowanie ok. godziny. A w drodze byłam cały dzień od 5 rano do 20 w domu. Niestety czekam jeszcze na wynik PET.
Mają dzwonić ok. czwartku i potem wysyłka pocztą więc pewnie dotrze w nast., tygodniu.
Czuję się dziwnie i trochę nierealnie - być może już wkrótce będzie można wyjaśnić po roku różnych badań i rosnących markerów czy po prostu mam raka.

AgaAga pytałaś kiedyś jak sobie radzę - no cóż nie radzę sobie zupełnie. Jak można się czuć czekająć na wyrok - pożyję, nie pożyję, ile mnie będzie na tym świecie, co będzie z dzieckiem, jak mnie zabraknie itd. Czuję potężny strach i przerażenie, przechodzę od różnych stanów - od pewności i zastanawiania się gdzie to siedzi - płuca, macica, jelito grube, wątroba (to pierwsi na czele) a może zupełnie gdzie indziej - po odsuwanie na najdalszy plan myślenia o tym, łącznie z tym jakby może pomyśleć że w ogóle to badanie nie miało miejsca i żyć jak dotąd bez już 100% pewności. Najchętniej bym udała sama przed sobą, że nie było tego badania. Takie chowanie głowy w piasek. Wszystko po to żeby rozpaczliwie zachować jeszcze jeden dzień, tydzień, miesiąc "normalnego życia" bez wyroku.
Jednak zdradza mnie bardzo duże napięcie i nerwowość i fakt, że nie zasnę bez tabletek nasennych, więc to tylko udawanie sama przed sobą że wypieram fakt badania i konsekwencji jakie może przynieść.

Jak na razie wizyta u psychiatry w czwartek po mocniejsze leki, tamten nie podział wcale.

Miałam też 3.01. gastroskopię i wyszedł stan zapalny błony śluzowej żołkądka - może to jakaś mała przyczyna markera CA 19.9?

Nowe markery miałam robione na początku stycznia ale na razie nie odbieram bo nie chce dodatkowego stresu, przełożyłam termin na następny tydzień i idę już z PETem i wtedy odbiorę wyniki markerów.

Pozdrawiam forumowiczki !

Rak jajnika

11 lat temu
Przed Nowym Rokiem zmobilizowałam się i obdzwoniłam w Polsce miejsca gdzie wykonują PET i dziś dowiedziałam się że zakwalifikowałam się na to badanie. Wyznaczono termin już na 9 stycznia. Mam to badanie w szpitalu w Warszawie na Szaserów. To cud ! Nie spodziewałam się że gdziekolwiek dostanę kwalifikację, a tu jednak. Straciłam kolejne 1,5 m-ca po odmowie tutaj bo myślałam że wszędzie będzie tak samo. Nawet żaden z lekarzy nie wspomniał że mogę próbować gdzieś dzwonić :(.
Może niedługo wszystko się wyjaśni po prawie roku. Jutro robię gastroskopię i powtarzam markery. Zauważyłam że w Warszawie mają jakieś lepsze podejście do badań i leczenia. Sami pytali się w dwóch miejscach co mam na skierowaniu i jakie inne badania.
Życzę samych pomyślnych wyników w Nowym Roku dla forumowiczek.
Trzymajcie za mnie kciuki.

Rak jajnika

11 lat temu
Miłka - witaj na forum, przykro że w tych okolicznościach. To, że masz torbiel i marker jeszcze niczego nie przesądza, może to być zmiana łagodna. Musisz czekać na operację, wtedy będzie 100% pewność. Mnie przed laparoskopią wpisano niezłośliwy nowotwór jajnika.

AgaAga - podaj mi jeszcze raz email do Ciebie, chciałam o coś zapytać, a nie zdążyłam wtedy odpisać.

Mam pytanie - jak rozumiecie to jedno ze wskazań do wykonania PET - "Podejrzenie przerzutów do kosci, jezeli inne badania nie pozwalaja zlokalizowac ogniska nawrotu nowotworu" ?
Wszystko by było dla mnie jasne gdyby nie słowo nawrotu, rozumiem, że to dotyczy tylko osób z już stwierdzonym wcześniej nowotworem? Bo gdyby nie slowo "nawrotu" to wskazanie dotyczyłoby dokładnie mnie tj. podejrzenie przerzutu do kości.

Rak jajnika

11 lat temu
Nana - chcę jakoś przetrwać. Lek przepisał psychiatra, ale na razie nie widzę skutków. Rozmowa w Interwencji, co mi da jedna rozmowa, nie wierzę w takie miejsca. Do psychologa chodziłam i też mi nie pomógł. -teksty a co miał rak zmienić w Pani życiu, do czego się przysłużyć Nie wierzę już w żadnego lekarza, pisałam już o tym kiedyś, w psychologów też.
evvve - tak miałam cc, ale laparoskopię też i nie znaleziono ognisk endometriozy. U mnie rośnie też marker Ca 19.9 odp. za nowotwory ukł. pokarnowego :(

Rak jajnika

11 lat temu
Nie piszę bo właściwie nie wiem co mogę, powinnam na forum, ale przywołana napiszę co nieco. Mam straszne zjazdy psychiczne spowodowane konkretnymi sytuacjami w życiu. Duże problemy w małżeństwie, niedawno postawiona diagnoza dziecka z której prawdopodobnie już nie wyjdzie i perspektywa stałej opieki, moja niewyjasniona i wprawiająca w przewlekły stres sytuacja. ZA DUŻO TEGO. Nie daję rady, próbuję brać lek antydepresyjny od 3 tygodni ale albo zła dawka albo na mnie nie działa. Jest bardzo źle... Jestem sama przez weekend i nie wiem co ze sobą zrobić, na nic nie mam siły. Dziś nawet nie dałam rady wyjść do sklepu, nie byłam w stanie wstać z krzesła i wszystko mnie przerastało. To się chyba nazywa depresja.
Co do wizyty to wszystko i nic - lekarz miły, zbadał, usg, ginekologicznie czysto. Miał mnie położyć na oddział w innym szpitalu ale znowu skończyło się na obietnicach. Nie ma miejsc do lutego i mam wszystkie badania zrobić prywatnie we własnym zakresie. Zalecił powtórzyć kolonoskopię bo mogli coś przeoczyć i gastroskopię. Obstawia też endometrioze której rzekomo nie widać. Nie słyszałam o czymś takim ale podobno istnieje. Tak że po prawie całym dniu spędzonym w drodze wiem że mam sama wykonać badania. To tyle było tej pomocy.

Rak jajnika

11 lat temu
Dziewczyny jestem na chwilkę bo leki mnie ścięły i idę spać. A synek śpi u dziadka bo jutro jadę do Katowic na konsultację i będę wiedzieć więcej. Wynik wyszedł całkowicie prawidłowy, ani w rękojeści ani w obojczyku żadnych zmian! Oczywiście czuję wielką ulgę, ale gdzies tam z tyłu głowy kołacze myśl, po co w takim razie była scyntygrafia? I co dalej zrobić z tym zwiększonym gromadzeniem znacznika w rękojeści mostka, zgrubieniem na obojczyku i bólem barku przy ruchu. Byłam przekonana że stan zapalny też może wyjść w MRI a tu nic, zupełnie nic. Zostawić to czy drążyć dalej? Czy rezonans może dać 100% pewność że nic tam się nie dzieje?

Rak jajnika

11 lat temu
AgaAga jesteś? za 15 min. wychodzę, wzięłam leki na uspokojenie, ale nie działają jeszcze. Tak, uprzedzam pytanie, panikuję. I tak długo się trzymałam żeby tu nie pisać, ale teraz nie daję rady.

Rak jajnika

11 lat temu
Aga ja mam na myśli zdjęcie nie obrazowe tylko to poniżej gdzie jest pokazana głowa od szyi w dól i to miejsce jest zaznaczone w czerwonym kółku. U mnie tak samo to wygląda. Napisz co sądzisz o samym zdjęciu, a artykuł o czym tak naprawdę mówi bo nie do końca zrozumiałam - stanach zapalnych?
Dzięki za kciuki, wychodzę z domu po 18, przedłużam jak się da, takiego mam cykora, a kartkę z wynikiem nie wiem jak wezmę do ręki, już mi się nogi uginają :(