Ostatnie odpowiedzi na forum
Rybula
Szef z takim podejściem to skarb. ;) Rzadko kiedy spotyka się takich ludzi.
Życzę Tobie powodzenia w pracy i oczywiście w leczeniu. :)
Kasiazrozpaczona
Super wieści! :) Teraz możesz odetchnąć i żyć pełnią życia! :)
Vjolka
To teraz pełen relaks. ;) ;) Super wiadomości! :)
kaska
Gratuluję! :) Dbaj o siebie i córeczkę. :)
Z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych życzę Wam wszystkim dużo spokoju, wiary, radości, no i zdrowia przede wszystkim. Niech ten czas spędzony w rodzinnym gronie doda Wam siły do walki z chorobą. ;)
Vjolka
W internecie można dużo ciekawych rzeczy znaleźć. ;) O tym wniosku posłanki też kiedyś czytałam. Poza tym sama teraz dostałam odpowiedź z Ministerstwa, że wniosek o refundację jest zawieszony na prośbę podmiotu odpowiedzialnego. Być może dlatego, że firma która ten lek produkowała odsprzedała prawa do niego innej firmie.
Z tego co wiem to lek przynosi dobre efekty w leczeniu, nie wiem czy są przypadki całkowitego wyleczenia, ale to chyba za krótki okres czasu do oceny. Jakby nie było jest to leczenie na kilka - kilkanaście lat. Oczywiście ma sporo skutków ubocznych, ale coś za coś.
Vjolka
O cenie leków zapewne pisałam. ;) Kuracja miesięczna jednym z nich wynosi ok. 18 tys zł, drugim dokładnie nie wiem, ale jakieś dwa razy tyle.
Kasiazrozpaczona
Teraz już będzie coraz lepiej. Najgorsze masz za sobą. ;)
magdas88
Zgadzam się z Tobą w 100%! :) Trzeba żyć normalnie. Skoro nie mogę czegoś zmienić, muszę to zaakceptować. ;) Szkoda czasu i nerwów na zastanawianie się dlaczego ja itp. Nie mogę powiedzieć, że jak dowiedziałam się o diagnozie, to nie było mi ciężko. Były i łzy i kiepski nastrój, niedowierzanie itd. Teraz też bywają "gorsze" dni, ale generalnie jestem pozytywnie nastawiona. ;)
karolaols
Ja już ponad 2 lata czekam na takie badania. Chciałabym się do nich zakwalifikować, ale póki co nie ma żadnej "rekrutacji". Oczywiście i w CO w W-wie i Gliwicach takie badania są prowadzone, ale rozpoczęły się jakiś czas temu i nie można do nich dołączyć. Trzeba czekać na kolejne.
Operacyjnie usunięto mi tarczycę i okoliczne węzły chłonne. Cała reszta jest już póki co nieoperacyjna.
Wiem, że to może zabrzmi dziwnie, ale ja sobie nie współczuję. ;) Nie zamierzam się użalać nad sobą, bo dopadł mnie akurat taki rodzaj nowotworu. Tak widocznie musi być. Pomimo wszystko jestem szczęśliwa i czuję się w miarę ok. ;)
magdas88
Właściwie żadne. W listopadzie miałam podany jod radioaktywny, ale on bardzo rzadko daje jakiekolwiek rezultaty w przypadku tej choroby. Poza tym są 2 leki, ale w naszym kraju oba nierefundowane. Jedyną szansą na leczenie jest udział w badaniach klinicznych z danym lekiem. Tak więc mi pozostało leczenie potęgą podświadomości. ;)