Ostatnie odpowiedzi na forum
Basia49
Super, że się udało! :)))
ona26
Moja koleżanka właśnie też tak miała. Długie starania, potem odpuściła i taaa daaamm: CIĄŻA ;))
Shanta84
Trzymam kciuki za jak najkrótszy pobyt w Zgierzu i szybki powrót do domu.
ona26
Jak się czasem odpuści starania o dziecko, to ono niespodziewanie się pojawia. Bardzo często zależy to od psychiki. :)))
Basia49
Popieram... Nie badaj tak często tego ciśnienia. Można się samemu nakręcić przed mierzeniem, że może znowu będzie wysokie itd. Mówisz i masz! ;)))
ona26
Kciuki oczywiście trzymam! :) Nie ma się co stresować, bo i tak wszystko będzie dobrze! :))
ona26
No właśnie, dlaczego dopiero w grudniu masz wizytę?? To nie jest normalne, że masz okres 2 razy w miesiącu. Badałaś sobie wszystkie hormony? Prolaktyna, progesteron itp.??
Co do naszej służby zdrowia, to niestety tak jest, że tylko prywatnie można się dostać gdzieś od razu. Chociaż ja ostatnio, jak chodziłam taka zmasakrowana po operacji, to udawało mi się szybciej wszystko załatwiać. ;))) I nie czekałam długo na wizyty. Jednak pomimo wszystko wolałabym nie mieć takich "przywilejów" i być zdrową. ;))
angela100
Odstawienie Euthyrox każdy znosi zapewne trochę inaczej. Ja miałam odstawiony tylko na 3 tygodnie - od operacji do wyniku hist-pat, a i tak moje TSH skoczyło do poziomu 39. Generalnie to byłam osłabiona, szybko się męczyłam i ciągle było mi zimno. Teraz jak powoli mam zwiększaną dawkę leku, to jest lepiej. Wiem też, że często można trochę przytyć po odstawieniu Euthyrox. Mnie to na szczęście ominęło. ;)))
ona26
Super, że u Ciebie wszystko dobrze. Ja teraz jestem w Anglii i muszę powiedzieć, że tu cieplej niż w Polsce. Dzisiaj od rana pięknie słońce świeci. Zaraz idziemy na spacer nad rzekę. :))
Pozdrawiam i życzę miłego niedzielnego popołudnia!
Shanta84
Ja byłam w Zgierzu w lipcu i chyba wiem o jaką leżankę chodzi. ;) W sali na której ja leżałam były 2 łóżka, a pod oknem stała właśnie taka leżanka. Na korytarzu na pewno nie będziesz spać, bo tam miejsca nie ma. Warunki są tam takie sobie, bo to stary szpital i można się przestraszyć na sam widok. ;)) Ale opieka ok. :))
ewelka076
Jaki masz wynik kalcytoniny? Zapewne masz na wyniku podaną normę. Jeśli się mieści, to jest ok. Jeśli nie to też nie ma co panikować. ;))) Wszystko zależy od tego jak dużo norma jest przekroczona. U mnie to akurat był "kosmos". ;))
Shanta84
Niestety na wynik histo-patologiczny trzeba poczekać. Ja miałam operację 11 lipca w Zgierzu, wynik był zdaje się 1 sierpnia, bo jechałam po niego 5 sierpnia. Moja blizna też jest dosyć spora, również miałam usuwane węzły chłonne. Nawet więcej niż Ty, bo u mnie poszły przytchawicze i szyjne boczne z obu stron. Tylko niestety przez tak duży zakres operacji mam teraz porażone nerwy splotu barku prawego, byłam też przez to dłużej w szpitalu. Z tego co wiem, to z Gdańska bardzo często wysyłają do Gliwic. Tak mi mówiła Pani dr w Poradni Genetycznej w Gdańsku. Jeśli chodzi o Zgierz to tam raczej nie ma problemów z przyjęciem na oddział. Trzeba pojechać na spotkanie z ordynatorem, który kwalifikuje i jest się przyjętym. Przynajmniej u mnie tak było. Najpierw byłam 3 dni na oddziale Med. Nuklearnej, a potem poszłam na chirurgie. Osoby, które tam były na terapii jodem są zadowolone. Nie spotkałam się z negatywnymi opiniami. Ja akurat przenoszę się do Warszawy z leczeniem, ale to dlatego że mam RRT, a w stolicy więcej się dzieje i jest większa szansa na leczenie nowymi metodami.
Staraj się nie myśleć o chorobie, wiem że to trudne. No ale trzeba żyć normalnie, tym bardziej że na tego raka się nie umiera - jak to już tutaj bardzo często pisały forumowiczki (i forumowicze też :)))
ona26
Super że obejdzie się bez operacji! :)) No ale nie mogło być inaczej! :)
kasiab
Tak, prasowanie to kara. A w moim stanie teraz, to już w ogóle.
Życzę wszystkim miłego weekendu!
justyna_27
Wiadomo, że czasem bywa ciężko. Każdy/a z nas ma "słabsze" chwile, w których ma się wszystkiego dość. Jednak zawsze trzeba się "ogarnąć", iść dalej i walczyć. Nikt nam nie obiecywał, że będzie lekko i przyjemnie. Kiedyś miałam taki moment w życiu i pytałam dlaczego? dlaczego mnie to spotyka? Teraz już "biorę wszystko na klatę", nie zastanawiam się dlaczego. Tak po prostu jest i tyle. Nie ma co tego roztrząsać, są ludzie którzy mają o wiele większe problemy i też muszą sobie z nimi radzić. Tak więc justyna jak masz za dużo czasu do myślenia, to poświęć ten czas na coś pożytecznego, zajmij się sobą. Idź do fryzjera bądź kosmetyczki (albo jedno i drugie :)), spaceruj, czytaj i otaczaj się tylko pozytywnymi myślami. Pozytywne myślenie to już wielki krok w drodze do stacji "zdrowie". :)))
Basia49 to może ja Ci trochę mojego prasowanka podrzucę. :)))) Nigdy za tym nie przepadałam, a teraz jak mam tylko jedną rękę sprawną i do tego lewą, to już jest to dla mnie wielkim wyzwaniem. :)) Za jednym podejściem mogę tylko 4-5 rzeczy wyprasować, bo prawa ręka daje mi popalić i z bólu więcej rady nie daję.
Pozdrowienia dla wszystkich