Ostatnie odpowiedzi na forum
Judyta03
Witaj! Nie masz się co martwić na zapas i tak jak dziewczyny piszą, to że miałaś przerzuty niczego nie zmienia w rokowaniach. Co do strun głosowych, to też będzie dobrze. Mój głos praktycznie już wrócił do normy. Mam czasem takie dni, że gorzej mówię, ale nie martwię się tym. Chciałabym mieć tylko taki problem. ;)) Moja operacja niestety zakończyła się gorszym powikłaniem, niż tylko porażenie strun głosowych. Z nimi byłam najpierw u laryngologa, a potem u foniatry. ;))) Nie musiałam mieć żadnych specjalnych zabiegów, tylko ćwiczenia. Jeśli chodzi o nie, to są właśnie takie jak Kasia pisała. :)) Ja tylko inny zestaw literek wymawiałam uciskając struny. ;))
Marlena witaj! ;)) Dobrze,że idziesz wcześniej do lekarza. Nie warto oszczędzać na swoim zdrowiu. Z tego co piszesz, jest Ci zimno i dużo śpisz, można wywnioskować że to niedoczynność tarczycy. Co do reszty objawów: kaszel, duszności, trudno powiedzieć czy to jest związane z czymś innym czy nie. Najważniejsze że ma dziś wizytę i lekarz na pewno wszystko wyjaśni. Być może będziesz musiała zrobić biopsję, choć ona i tak nie daje 100% diagnozy. W każdym razie myśl pozytywnie i głowa do góry! Będzie dobrze! No i oczywiście daj znać po wizycie. Trzymam kciuki!
ona26
Mi moja mama mówiła, że jak pierwszy raz poczuła wyraźne ruchy dziecka, tzn. moje, czy mojego brata, to była dokładnie połowa ciąży. ;)) I dokładnie co do dnia od tego momentu, po upływie takiego samego czasu, rodziła. ;) Wiem, że różnie z tym bywa i można poczuć ruchy dziecka wcześniej.;)) Napisz jak już będziesz znała płeć. ;)))
Miłego dnia wszystkim! Zmykam na rehabilitację! ;)
ona26
16 tydzień?? Jak ten czas leci. ;)) Tak mi się wydaje, że ruchy dziecka poczuć można dopiero ok. połowy ciąży. No ale pewna nie jestem. ;) Trzymaj się i uważaj na Was dwójkę. ;))
inezka
No ja na 'pogodynkę' nie wyglądam. ;) Też jestem ciekawa co lekarz powie. Czekam na tą wizytę już długo, bo zapisywałam się pod koniec października. ;) I to wcale nie jest wizyta na NFZ. ;) To ten lekarz jest tak oblegany. ;)
inezka
Słuchaj, ja też mam zawroty głowy. Zawsze było tak, że przychodziły i po kilku godzinach mijały. Teraz trzymają od wtorku, choć dzisiaj już jest nawet nieźle. W przyszłym tygodniu mam wizytę u neurologa to z nim pogadam. Moje ciśnienie z reguły jest w normie, ze skłonnością do niższego. ;) A na podwyższenie, to polecam mocną herbatę a nie kawę. ;)
A krzyczeć na Ciebie będę, jak będziesz tutaj farmazony wypisywać. ;)))
Co do zakupów polecam sklepy internetowe. ;) Choć pewnie nie wszędzie można z nich korzystać. Ja już nie dźwigam ciężkich rzeczy, no bo nawet za bardzo nie mam jak, ze względu na rękę. ;)) A tak.. przyjedzie Pan i wniesie do domku. Tylko jakieś drobiazgi kupuję sama. ;))
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia! :)
Damian1992
Nikt Ci tutaj nie napisze jakie są rokowania Twojego taty, bo nikt z nas nie jest lekarzem. Najważniejsze, że jest po operacji. I tak jak napisała zaskoczona, niech się dobrze odżywia, dba o siebie i myśli pozytywnie. A my tutaj trzymamy kciuki! :)
inezka
Proszę się tu zameldować! Wylazłaś już z tego wyrka? Zajrzałaś do lodówki, żeby coś zjeść? Wiesz, to takie duże urządzenie, z reguły białe, które stoi w kuchni. ;) Mam też nadzieję, że masz w niej coś więcej oprócz światła. ;) Weź sobie do serca, co napisała Basia49, bo ma rację. Wszystko co sobie wmówimy, to mamy. Więc nie można się nakręcać negatywnie i wyszukiwać w sobie na siłę objawów. A już na pewno nie można się poddawać. Jeśli sobie nie radzisz, to pisz na forum, skorzystaj z pomocy specjalisty, bo to żaden wstyd. Sama chodziłam do psychiatry. No i zawsze możesz mnie odwiedzić. ;)
inezka
Na razie czekam. TK 7 kwietnia, tak więc jeszcze trochę. Jak zrobię TSH, to mam zadzwonić do Pani dr z wynikiem. Teraz skupiam się na rehabilitacji ręki. Od 17 lutego zaczynam rehabilitację na NFZ - 10 zabiegów. Do tego oczywiście nadal będę ćwiczyć jak do tej pory. A 18 lutego wizyta u neurologa.
A Ty się nie stresuj. Wszystko będzie dobrze! Jak coś to pisz. ;))
Długo się nie odzywałam, ale już jestem.
Inezka do cholery! Nie można tak myśleć. Jakie czekanie na śmierć??!! Proszę mi się wziąć w garść, bo jak nie, to przyjadę do Ciebie. No i dostanie Ci się kablem od żelazka, ale tą stroną zakończoną żelazkiem. ;)))) Wiesz przecież, że ja też długo czekałam, aż coś się zacznie dziać. I cały czas czekam, ale wierzę że niedługo zaczną mnie leczyć. A Ty masz jechać na operację i bez dyskusji! ;)
Ona26 mądrze pisze, że te dwa rodzaje raków są łatwe w leczeniu. Inezka przejdziesz może dłuższą drogę, ale wyzdrowiejesz na pewno!
kasia.b.77 witaj! Ja też miałam taki jak Ty wynik TSH po 3 tyg. bez leku. Ciągle mi było zimno i spać mi się chciało. Ostatnio miałam wynik przy dolnej granicy normy i musiałam trochę zmniejszyć dawkę leku. Wcześniej brałam 125 i 150 na zmianę. Teraz codziennie 125 i za jakiś miesiąc zobaczymy jaki będzie wynik. Leczysz się w Kielcach - to moje dawne strony. ;) Moi dziadkowie tam mieszkali. No i mam tam sporo rodzinki.
Ja od niedawna jestem na rencie. 3 stycznia miałam komisję lekarską, którą przeszłam bezproblemowo. W szoku byłam. :) Trafiłam na fajną lekarz orzecznik, która sama mówiła o co mam jeszcze się starać. No a niedawno przyszła decyzja z ZUS i przelew na konto. ;)
Co do leczenia, to może w końcu coś drgnie. ;) Na razie mam skierowanie na TK, żeby sprawdzić co się zmieniło od ostatniego badania.
Pozdrowienia dla wszystkich!
Kochani!
Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia życzę dużo ciepła dzięki ludzkiej życzliwości, odrobiny światła w mroku dzięki szczeremu uśmiechowi, radości w smutku dzięki ludzkiej miłości i nadziei na lepsze jutro w chwilach niepokoju.
galaxie
Wiem, że to trudne, ale musisz wziąć się w garść. Pozytywne myślenie, to już połowa sukcesu. A może nawet więcej. Będzie dobrze, tylko musisz w to uwierzyć! :)
A ja przed wylotem do UK zdążyłam odebrać oficjalne pismo z Min. Zdrowia z decyzją podtrzymującą tą wcześniejszą. 3 strony "bicia piany". Masakra. Cudu się nie spodziewałam, więc kolejna odmowa refundacji mojego leku nie była dla mnie zaskoczeniem. Pomimo wszystko i tak wierzę, że wszystko się jakoś poukłada. ;))
Pozdrowienia z UK! :)