anbra, Walczy

od 2011-07-12

ilość postów: 111

Ostatnie odpowiedzi na forum

Jak długo żyjesz z Glivec?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

11 lat temu
należą, jednak pierwszy krok to trzeba stanąć na komisje- jedna to ZUS-owska, druga to Powiatowy Zespół do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności. Inna sprawa, to czy osoba chora pracuje, uczy się albo nie pracuje. Postaram się pomóc, ale muszę mieć więcej szczegółów

Jak długo żyjesz z Glivec?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

11 lat temu
Madzialena... dziwny objaw ;) Ja miałam kiedyś podobnie z żelazem- taki ból nóg łapał, że ani chodzić, ani siedzieć, ani nawet leżeć. Do tego jeszcze żołądkowi się oberwało.... a żelazo w wynikach jak spadało, tak spadało ;)

Inma- dlatego też myślę, że cena 8tys za opakowanie jest przy zakontraktowaniu leku przez NFZ.

Leczę się w WCO w Gdańsku i nie słyszałam, by tam pacjenci mieli problemy z lekiem- 7-8 lat temu niektórzy mieli utrudniony dostęp do niego (mój znajomy to nawet się sądził o Glivec), jednak teraz chyba wszyscy chorzy dostają lek.

Jak długo żyjesz z Glivec?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

11 lat temu
@ Madzialena, właśnie nie wiem dlaczego w niektórych miejscowościach/województwach NFZ jest oporny jeśli chodzi o rozpoczęcie leczenia Gliveckiem. Tym bardziej, że na liście leków jak byk jest wszystko opisane :/

@ Piotr, 8 tys aktualnie dla NFZ, ale chyba gdybyś chciał kupić prywatnie, to jest drożej- przynajmniej kiedyś było coś koło 10 a nawet 12 tysięcy za opakowanie

Jak długo żyjesz z Glivec?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

11 lat temu
Madzialena.... NFZ to może sobie kręcić nosem- Glivec jest na ministerialnej liście leków refundowanych i jest też tam dokładnie określone dla kogo jest przeznaczony (podobnie jak Sprycel czy Tasigna), jakie trzeba mieć wyniki, jakie badania należy robić (tu jest odnośnik do tej listy: http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma_struktura/docs/listalekow_obwieszczeniev_201208281829.pdf ). NFZ to kiedyś robił problemy z Gliveckiem- bywało, że nie chciał go chorym refundować, były problemy z płatnościami za Glivec (przez co dostawaliśmy pół opakowania albo trzeba było jechać po glivec za 3-4 dni, bo nie dla wszystkich wystarczyło)- teraz na szczęście to przeszłość.

Jak długo żyjesz z Glivec?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

11 lat temu
Chromosom Philadelphia to główna przyczyna przewlekłych białaczek szpikowych i zadaniem Glivecu jest niedopuszczanie do jego tworzenia. Jednak jak widać, nie zawsze on działa, a i czasem powstają inne mutacje (nie jest to zjawisko częste).
Badanie bcr-abl jest dokładniejsze niż cytogenetyka, bo jest na poziomie molekularnym- stąd też cytogenetyka mogła wyjść dobrze, a bcr-abl gorzej. Wiem, że lekarz przy pogorszeniu wyników może zwiększyć dawkę Glivecu z 400 na 600. Często taka zmiana pomaga pacjentom, ale i bywa że muszą sięgnąć po inny lek.
Ja biorę Glivec już 8,5 roku i od początku mam dawkę 400.

Jak długo żyjesz z Glivec?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

11 lat temu
Chromosom Philadelphia to mutacja kwalifikująca do leczenia Gliveckiem, jednak po czasie może się okazać, że Glivec jej zapobiega, jednak pojawiają się inne mutacje- i te mutacje miałam na myśli. Mam pytanie- jakie są te ostatnie wyniki badań genu bcr-abl? Tak, badanie to robię co 3 miesiące- moje wyniki z 4 poprzednich badań to: 0,072, 0,050, 0,052 i 0,024(ten wynik jest opisany jako "nowy CF").
Biorąc pod uwagę nowe leki, to Glivec jest już trochę "stary" ;) W każdym razie trzeba mieć nadzieję, że któryś z tych dwóch nowszych pomoże. Ciężko mi cokolwiek więcej powiedzieć, bo nie miałam styczności z kombinacją dwóch białaczek i nie bardzo znam się na białaczce limfatycznej. Mam nadzieję, że lekarze uporają się jakoś z nimi- musi być dobrze.
Jeśli chodzi o działanie Glivecu- tu nie ma reguły po jakim czasie on przestaje działać tak, jak powinien- niektórzy mówią, że często po roku brania może się okazać, że nie jest skuteczny, inni że po 3 latach, a ja mam znajomą, której przestał działać po 10 latach.

Jak długo żyjesz z Glivec?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

11 lat temu
Janinko.... nie wiem, jaka jest przyczyna tego, że Glivec przestaje działać- czy organizm się po prostu na niego uodpornił, czy zrobiła się jakaś mutacja. W każdym razie lekarz może zwiększyć dawkę Glivecu z 400 do 600, a ponadto obecnie są jeszcze dwa leki, które można stosować, gdy Glivec przestaje działać- to Sprycel i Tasigna. Z tego, co wiem, to robione są też testy nowego leku (bosutinib), tak więc jakaś alternatywa jest. Jeśli chodzi o PBS, to w ciągu kilku lat wiele się zmieniło i wciąż się zmienia- kiedyś, jak Glivec przestawał działać, to w zasadzie jedyną formą leczenia był przeszczep, ew powrót do hydroxycarbamidu. Teraz jest więcej możliwości, więc nie martw się na zapas, pozdrów tatę serdecznie i poczekajcie na decyzję lekarza, co do dalszego leczenia.

Jak długo żyjesz z Glivec?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

11 lat temu
Ewa, powinno być ok :) Tym bardziej, że czujesz się już lepiej :) Nie ma reguły na samopoczucie... ale z tym, to borykają się też zdrowi ludzie ;)

Jest nas tutaj coraz więcej.... nie wiem, czy wiecie, ale istnieje stowarzyszenie skupiające osoby chore na PBS: http://www.spbs.com.pl . Dostałam dzisiaj wiadomość, że w sobotę 22.09 między godziną 8:30 a 11.00 w TVN będą ludzie związani z tym stowarzyszeniem. Nie wiem, o czym będą tam mówili- wiem tylko, że mają być ;)

Jak długo żyjesz z Glivec?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

11 lat temu
Przy zdiagnozowaniu choroby miałam 216tys leukocytów,1187 płytek i inne wyniki też do kitu (praktycznie same strzałki w górę i w dół).... + okropne samopoczucie i szybkie męczenie+ niewyleczalne infekcje.... Gdyby nie pewien lekarz, zapewne padłabym gdzieś na ulicy czy uczelni i dopiero choroba zostałaby zdiagnozowana, bo wcześniej lekarze twierdzili, że mam organizm podatny na przesilenia związane z porami roku i w zasadzie nikt nie umiał mi pomóc- oprócz wypisywania kolejnych leków. Teraz wszystko jest ok i oby tak dalej ;)

Jak długo żyjesz z Glivec?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

11 lat temu
Madzialena... nieprawda ;) Znam wielu ludzi, którzy nie mają "atrakcji" a lek działa.... na to nie ma reguły :) Zresztą- to początek leczenia, więc spokojnie... I w razie gdyby wyniki nie były jeszcze w normie... to też się nie martw- jeszcze jest za wcześnie na to, by wszystko wskoczyło na swoje miejsce. I mam nadzieję, że Twój lekarz nie będzie Ciebie tym stresował, jak mój mnie na początku. W każdym razie - trzymam kciuki za badania :) Daj znać, jak wyszły :)

Piotrze, jak już wcześniej wspominałam- może tutaj ktoś będzie umiał odpowiedzieć na Twoje pytania. W każdym razie- dobrze Ciebie tu widzieć :)