Ostatnie odpowiedzi na forum
Ja też czekam na blog :-)
Karola super :-) Bardzo lubimy tutaj świetne informacje :-)
Madzialena ale mnie poruszyłaś. Przypomniałaś mi, to o czym już zapomniałam. Leżałam w szpitalu i lekarze sprawdzali co mi jest. Pani doktor prowadząca przyszła do mnie i oznajmiła bez ogródek, że mam białaczkę. Od razu dodała, że mam nie zadawać pytania "ile mi zostało?". Rozbeczałam się. Mój syn miał wtedy 2,5 roku. Dla mnie to był koniec świata. Włączyłam radio i ze słuchawkami w uszach nakryłam się kołdrą na głowę. Rycząc pod kołdrą usłyszałam: "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie". I JEST!!! Pięknie i normalnie :-) :-) :-)
Mariola to świetna wiadomość :-)
Ania... ja biorę imatynib i wbc mi skacze od 2,7 do 3,14
Z naturalnych metod na ból gardła polecam goździki. 1-2 szt. delikatnie rozgryzamy, żeby uwolniło się z nich to, co dobre. Działają znieczulająco i rozprawią się z bakteriami i wirusami. Trzeba się przyzwyczaić do smaku na początku i trochę drętwieje język, ale działa cuda :-) Zdrowia wszystkim życzę :-)
Aniawajs ja na Waszym miejscu bym zmieniła hematologa. Odpowiedzialny lekarz nie zostawia pacjenta bez opieki na 3 m-ce, zwłaszcza na początku choroby.
nala123 jak Twoje wyniki MMR?
Długo tu nie pisałam, ale podglądam forum co kilka dni. 3,5 roku biorę imatinib (nibix od kilku miesięcy). Mam większą odpowiedź molekularną, wynik bcr -abl 0,028.
Jestem już na takim etapie choroby, że widzę w niej plusy. Dzięki niej zrozumiałam, że szkoda czasu na toksyczne relacje, mieszkanie w blokowisku i wdychanie dymów z kotłowni. Trzeba zająć się sobą.
Dokonuję rewolucji życiowej i buduję dom w innej miejscowości. Piękna okolica, obok domu rośnie las. Uwielbiam trawy ozdobne, lawendę, hortensje. Marzę o własnych warzywach i owocach rwanych z krzaka. Zawsze marzyłam. Ale wcześniej nie miałam odwagi na zmianę. Sama sobie tłumaczyłam, że w bloku wygodnie, wszędzie blisko.
Choroba zmienia człowieka. Po szoku i niedowierzaniu, strachu, przychodzi czas na cieszenie się z każdego dnia. Ja zrobiłam się strasznie wrażliwa. Często płaczę ze szczęścia. Wzruszam się na widok morza, pięknego zachodu słońca, gdy wącham kwitnący bez lub synek coś dla mnie rysuje. Taka wariatka ze mnie :-) Doceniam to co mam :-) Mocno Was przytulam. Musi być dobrze :-)
W moim przypadku ten ból występował w pierwszych tygodniach brania glivecu. Wtedy lekarz powiedział, że ten ból powinien ustąpić po jakimś czasie, gdy organizm przyzwyczai się do leku. Kazał kupić cyclo 3 fort w aptece. Łykałam i faktycznie czułam ulgę. Po ok. 2 tygodniach odstawiłam cyclo i bólu już nie czułam. Później jeszcze raz miałam epizod z bólem nóg po zmianie glivecu na generyk. Wtedy też pomógł ten preparat. Ale moje nogi nie puchły. Mi opuchlizna pojawia się tylko pod oczami. Rano wyglądam jak widmo :-)