Ostatnie odpowiedzi na forum
Użytkownik @Maja37 napisał:
agasia, Ty masz raka otrzewnej?
Tak taka mam diagnozę,ale leczona jestem podobnie jak rak jajnika."Dziwny ten mój nieproszony gosc"
Wziął się od jajników których nie miałam.
IZZ
Co u Ciebie ,odezwij się jak znosisz chemie jak skutki uboczne ?
Ufam ,że nie dokucza Ci nic.
Odezwij się ,pozdrawiam.
grzesiuncio37
Co z żoną już po operacji? Jak się czuje?Co mówią lekarze?
Odezwij się.
Maja37
Jak dobrze ,że masz "TEGO DOBREGO RAKA".
Może i mój kiedyś zmieni się w dobrego?
Trzymaj się dziewczyno masz dla kogo żyć synek Ciebie potrzebuje .A z chemią sobie poradzisz.
Wierzę w to.
Pozdrawiam.
hanna57
Takie wpisy budują że jednak nie wszędzie jest źle.Ja też byłam i jestem zadowolona z pobytu i opieki nade mną w szpitalu.
Miły i przyjazny pacjentowi personel medyczny to połowa sukcesu w drodze do wyzdrowienia.
Odezwij się jakie będą wyniki.
Zgadzam się z njolanta40.
Ja tez tej siły nie mam i nawet wyprawa do szpitala jak mam naprawdę złe samopoczucie jest dla mnie nie lada wyzwaniem.
A to co piszesz o lataniu na leczenie hmmmm cóż wsiadasz w samolot i lecisz.Też się meczą nie sądzisz?
Uwielbiałam prowadzić samochód (miałam bardzo wcześnie prawo jazdy ) niestety teraz mogę o tym pomarzyć,wiesz jakie to przykre,Ty piszesz,że sama jeździłaś a ja niestety muszę mieć asystę i tu mnie trafia od razu szlak.
Nie należę do pieszczoszków nie lituje się nad sobą,ale chciałabym być sprawna.Wiesz jaką miałam" radochę"jak mogłam się polną droga przejechać jak małolata.Na ulicę nie wyjadę bo nie mam czucia w nogach I co Ty na to?
Dalej twierdzisz,ze przesadzamy?
okey masz pewniaka!!!!!!!!
Jejku jaka pozytywna wiadomość.I jak to najczęściej bywa nerwy były zupełnie niepotrzebne.
Pozdrawiam
ona25
to nie o dietę chodzi ja żadnej diety nie stosuje i stosować nie będę .
Tak a jestem a co?
mam ochotę na słodycze to je jem a lekarze śmieją się z ludzi ,którzy mówią o słodkościach,dietach cudach wiankach.Jak mam nabijać kabzę różnego rodzaju cudotwórcom dietowym to wole sobie sprawić mała przyjemność.
Co mi miało zaszkodzić już dawno zaszkodziło i jeden bardzo mądry pan dr jak Go kiedyś spytałam czy mogę napić się winka to spojrzał na mnie jak na przybysza z innej planety .A dlaczego nie?
Pani już nic nie zaszkodzi .I wcale się tym nie obraziłam ani nie potraktowałam tej wypowiedzi jako coś niestosownego.Bo faktycznie tyle tego wszystkiego przez lata człowiek zjadł ,że teraz jeden cukierek ma mi zaszkodzić? Śmiech na sali.
Aniu ,mówiłam ,ze na zapas niepotrzebnie się zamartwiałaś.Ale przyganiał kocioł garnkowi .A co ja ostatnio robiłam/robię.
Czyli będziesz się rehabilitowała.To dobra wiadomość .
Pozdrawiam Was.
Dziękuję dziewczyny za ciepło od Was bijące i za to że........po prostu jesteście .
waniliowa ja bym nie ryzykowała.Po pierwsze to nie czas i pora na morskie kąpiele ( chyba ,że jesteś morsem to wtedy przepraszam ).
Ale tak to kochana do 24 czerwca zakaz kąpieli.
Dbaj o siebie!!!!!!!!Możesz nogi pomoczyć co by piętki były ładniejsze i masaż przy okazji na kamyczkach.
Pozdrawiam