Ostatnie odpowiedzi na forum
Kurczę słyszałam tj.czytałam o przypadkach ze klykciny same się "wycofaly" ale to chyba rzadkie. Może to jednak nie klykciny. Przewertowalam wiele zagranicznych artykułów o brodawczakowatosci przedsionka pochwy. Wiele kobiet to ma i nawet nie wie.
Anusia a u Ciebie to faktycznie były klykciny? Ja sama nie wierzyłam w to że mogą to być klykciny konczyste...Ale drugiej strony co innego? To pytanie cały czas spedzalo sen z moich powiek. No widać taką moją naturą. W mojej rodzinie sa skłonności do takich znamion/"pypci"/ wlokniakow.
Kaa gratuluję wyników! Teraz masz spokój na jakiś czas. :)
A co ma PCO do ewentualnych zmian w okolicy warg sromowych?
Hejo kobitki, jestem wciaz i podczytuje. Miałam ostatnio chwilę zwatpienia...masakra. jak nie urok... ! W marcu dostałam leki na grzybice pochwy, no i głupia zaczęłam się znów tam oglądać...zauważyłam że przy ujsciu pochwy na wew.stronie warg sromowych mniejszych mam jakieś dziwne wypustki w odcieniu skóry. Mówię "jak nic tylko klykciny"...Ale za chwile dotarło ze przecież już kiedyś coś takiego miałam, ze 3 ginekologow powiedziało że to nie sa klykciny. Zrobiłam wtedy test na HPV negatywny. Więc się zaszczepilam na te typy 6,11,16,18 czyli typy opowiadające za kk i rsm. Później była ciaza - też nie zaglądałam na dół. No i teraz od marca zaczęłam to obserwować. Moja ginka mówi ze absolutnie nie są to klykciny, ze mam nie zaglądać i dac spokój. W między czasie odwiedziłam dwóch specjalistów dermatologow-wenerologow! Każdy z nich absolutnie wykluczył klykciny. Więc pytam co to za cholerstwo? Dodam że maleńkie wypustki rosnące linijnie po obu stronach wew.warg sromowych mniejszych. U męża brak jakichkolwiek zmian..z resztą JA WIEM ZE JEST MI WIERNY! Byłam dziś znów u mojej ginki. Zrobiła mi wulwoskopie... no i potwierdziło się ze TO NIE KLYKCINY. Każda z wypustek ma swoją podstawę a klykciny rosną jak drzewko/kalafior. No i stwierdziła że w trzy miesiące to i mąż by już miał wysyp i to by było o wiele większe. Uspokoila mnie! Jeden z dermatologow (swoja droga mega facet) widzial jak bardzo sie denerwuje (ja od razu placze) powoedzial ze jest pewny na 100% ze to nie to co myślę. Dla mojego świętego spokoju prosił żebym przyszła do niego na oddzial do szpitala przed obchodem za miesiąc. Chce mnie uspokoic, bo widzi jak reaguje. A więc taka moja uroda...zapewne brodawczakowatosc przedsionka pochwy. Mąż mówi ze jestem wyjątkowa i tyle! :D Tak więc już go nie mecze. Dam sobie spokój z tymi lekarzami. Miałam iść na cytologia w tym cyklu ale odpuszczam. Pójdę w następnym tak jak kazała ginekolog - w czerwcu. Pobiore soboe jakiś probiotyk żeby znów nie wyszedł jakiś stan zapalny. Także taakie miałam 3 miesiące... :/
Wiem jedno, wszędzie widzę choroby i strach o swoje życie i zdrowie. Teraz mam córeczkę i zaczynam martwić się też o nią...bezpodstawnie no ale..
Pozdrawiam Was wszystkie :D
Kaa jakie wątpliwości? Czy ja coś przeoczylam?
Patka...cierpaialm na nawracajace ZUM. I każdy mnie zbywal.i dopiero jak w ciąży dostałam ZUM to przeleczyla mnie ginekolog tak że już prawie 3 lata nie wróciło. Ale wiem co czujesz...ja miałam bardzo silny ból. Badania moczu i normy znam na pamięć... najważniejsze to dobrze dobrany antybiotyk
Kaa tak się cieszę! Razem z Toba :D a i tekst bombowy z tymi baziami :D
Wszystkim wam życzę zdrówka! Zdrowie najważniejsze!
Agnieszka76 cudownie wieści! Wiem co czujesz...mogłabyś krzyczeć ze szczęścia...jestem zdrowa!! Co? Niedługo będę krzyczeć i ja! Nie ma innej opcji. Co więcej dziewczyny...nie tylko marzec będzie taki łaskawy...teraz już wszystko będzie tylko lepsze! Tak czuję! A ostatnio przeczucia mnie nie myla. Dziś wspaniały dzień. Właśnie rozkładamy z mężem masz nowy wakacyjny dom...ogromny namiot. Hehe szykujemy się powoli do wakacji :D
Agnieszka76 trzymam mocno kciuki za dobre wyniki! Myślami będę dziś z Toba :) czekam na wieści...
Miłego dnia kobietki. Ja dziś z cora w domku (mam wolne) :D
Dona77 z tego co mi wiadomo to nie jest do końca udowodnione ze HPV może powodowac taka krtani. Raczej mówią ze to "może byc" jednym z czynników. Zapewne nikt do końca nie odpowie jak to jest.
Co do tej cytologii...pierwsze dwa tygodnie lipca wyjeżdżam na urlop. Chciałabym być już wtedy po cytologii i wizycie u ginekolog inaczej mój urlop nie będzie miał sensu. Dlatego idę pod koniec maja