Ostatnie odpowiedzi na forum
Ja tam bez wyrostka żyję 23 lata ...
Wątpię, żeby wycięcię wyrostka było aż tak obciążające skoro sama operacja była ciężka to czy wyrostek by coś pogorszył... ja leżałam jako dziecko na intensywnej terapii po wycięciu wyrostka, a jako dorosła miałam już kolejne operacje na zrosty powstałe po tym zabiegu, no ale mi się ten wyrostek rozłał po brzuchu i wszystko było czyszczone, inna bajka...
Dziwne, że nalegałaś i nie posłuchali... u mojej mamy było inaczej, bo że to rak i że w ogóle na jajnikach to okazało się dopiero w trakcie operacji.
Tak czy inaczej miejmy nadzieję, że te zostawione wyrostki pozostaną cały czas czyste...
Nana nie wycieli, bo rozmawiałyśmy z chirurgiem który operował... w ogóle ten wypis to było jakieś kopiuj wklej bo na końcu było żeby się zgłosić za około 2 tygodnie po histopat a histopat był już tydzień przed wypisem...
Lekarz mówił ze wyrostek jelita sledziona wątroba czyste. Były wszczepy w otrzewnej no i dziwnie lokator powędrował dalej omijajac to co w brzuchu było do zajęcia... może powinni wyciąć ten wyrostek czytałam takie postanowienie o standardach operacji w raku jajnika podpisało sie pod nią kilkunastu profesorów z Polski w tym ten który operował mamę...więc nie do końca rozumiem jego postępowanie w tym przypadku
Moja mama załatwiła to tak, że poszła do sekretariatu i poprosiła o dokumentacje choroby. Napisała na szybko wniosek i odbili jej wszystko, łącznie z kartą gorączek, stolców itd. Bardzo dużo tego jest.
Nic nie płaciła
Ehh te wypisy... u mojej mamy na wypisie w opisie zabiegu jest napisane, że wycieli też wyrostek robaczkowy. A w protokole operacyjnym (taka informacja w formie testu :D co zostało wycięte jakiej wielkości itd.) ma zaznaczone, że wyrostek został, bo był niezmieniony....
Margareta, kucja15 trzymam kciuki <3
Lena24 jak wyniki histopat. ?
Dzięki dziewczyny :) Mama ma teraz super babki na sali, wszystkie rak jajnika IV, ale jak optymistycznie i bojowo nastawione.
Niech śpi na zdrowie :) Ważne, że wyniki dobre
Dzięki Carmen. Teraz sobie przypominam, że coś wspominała przed pierwszą chemią, że dostaje jakieś specyfiki uspokajające przed.
No to miło, że ktoś z moich terenów, choćby ktoś kto wyemigrował. Ja od 8 lat mieszkam w Rzeszowie :)
Ja też z pytaniem do doświadczonych... Czy podawaniu chemii towarzyszyła w waszym wypadku okropna ospałość? Tak ma moja mama, jak tylko podłączą to po kilku minutach śpi, smsa pisze do mnie z błędami, bo tak jej się chce spać. I taka ospałość towarzyszy jej później parę dni, ale najbardziej właśnie przy podaniu chemii i bezpośrednio kilka godzin po...
A z Podkarpacia to chyba tylko ja :(