Ostatnie odpowiedzi na forum
Dziewczyny o co chodzi z tymi sterydami przed podaniem chemii? Jestem już w szpitalu. Ale dr wpierw poda mi 20 szt sterydów wieczorem, a dopiero rano chemia.. Dlaczego tak ?? Wiecie może?
Dziewczyny,dziękuje za wsparcie i informacje.
A kto decyduje i w jakim momencie o założenie tego portu do podań chemii?
Mysli kotłują się,bo to juz w czwartek pierwsze podanie..
Dziewczyny,dziekuje Wam za miłe slowa...to wazne miec kogo zapytać...mam takie pytanie: czekam na termin chemii ,a słyszałam od znajomej pielęgniarki,że przed podaniem zakładaja tzw. port na wysokosci klatki piersiowej.Czy któras miala cos takiego i jak to faktycznie wygląda? Ja mam podobno puste,cienkie zyły i przeraża mnie to kłucie ..zawsze po pare razy zanim wejdzie sie w żyłę.
Aniasas: miałam G3,lekarze byli zszokowani moja decyzją.5 lat był spokój.Ale pewnie dlatego,że nie poddałam sie wycięciu sieci,rak rozprzestrzenił sie w jelitach; wznowa(guz) urósł na kikucie pochwy.A może to wina genu BRCA1.Nie wiem.
Tak,mam traumę po tamtej chemii,dlatego tak się boje.Miałam afty w całej buzi,nie mogłam nic jeść,nudności,bóle stawów,bezsenność,czułam się strasznie samotna..
Dzieki za wsparcie,moze faktycznie teraz bedzie lepiej,choć jestem dużo starsza już,ale formę fiz. mam b.dobrą,gorzej z psyche.Trzeci raz zachorować,to już fatum.
Pierwszy raz zachorowałam w wieku 37 lat,ale to był rak piersi..ja jestem nosicielka genu BRCA1 ...rak jajnika 2010 pierwszy raz..wtedy odmówiłam chemioterapii i on powrócił po 5 latach,zaatakował jelita,jestem 3 m-ce po operacji obecnie.
Dziekuję nana ...pocieszyłaś mnie nieco.Przeżywam bardzo,nie mogę spać,stałam się nerwowa,niespokojna..Boję się .Czy na pierwsze podanie idzie się do szpitala na 2 dni? I czy jest jakaś premedykacja? Domyślam się,że wpierw trzeba porobić wyniki..?
Pierwszą chemię miałam w latach 90..dużo juz zapomniałam,dlatego pytam..
Bedę wdzięczna za parę informacji..
Witajcie..jestem tu nowa,aczkolwiek z rakiem (nie)zaprzyjazniona..Trzeci raz zaatakował.Pierwszy rak piersi,drugi rak jajnika,i ponownie wznowa raka jajnika.Gruczolakorak. Po operacji .Przed chemioterapią,której boję sie panicznie,bo juz przechodziłam przed laty..Teraz mam byc leczona karboplatyną z taxolem chyba( z wrażenia na komisji zapomniałam nazwy drugiego leku)..Powiedzcie czy mozna przeżyc tę karboplatyne i czy wypadną mi wszystkie włosy,nawet jeśli bedę faszerowała sie megavitaminami?? No i jakie są ,najwieksze skutki uboczne ?
Pozdrawiam Was