od 2015-12-01
ilość postów: 85
Mąż miał kilka mies.temu atak kolki.Nagle zaczął się wić i wrzeszczeć,że złapał go skurcz,więc rzuciłam się na pomoc i próbowałam rozmasować.W końcu przyjechało pogotowie u ratownik stwierdził,że muszę bardzo nie lubić męża,że tak się nad nim pastwiłam😁Kazali pić co najmniej 2 l.wody i poskutkowalo-piasek się wypłukał.
...Nana,tak bardzo mi przykro...chylę czoło Twojej sile i wytrwałości...żegnaj piękny człowieku!
babeczka napisałaś,co myślisz(sama nie ujęłabym tego lepiej).Masz do tego pełne prawo.Nie padło przecież ani jedno obraźliwe zdanie.
Moja mama umierała na raka 10 lat temu.Byłam obok do końca.Rok temu straciłam ojca...nadal boli...
Lena współczuję straty .
Nana,mam nadzieję,że ból choć trochę odpuścił...
Aga 84.CA125 może rosnąć z powodu stanu zapalnego w płucach,z którym się borykasz.Nie ma powodu do paniki ale do gina oczywiście koniecznie uderz.
Pewnie niewiele z Was mnie pamięta,bo sie nie udzielam ale codziennie czytam wpisy...ja pół roku temu wesz£am w estrogenową terapię zastępczą.Jest trochę lepiej choć myślę,że powinnam zwiększyć dawkę.Nie chcę jednak już ,przeginać"i trwam przy najmniejszej,która pomaga mi choć jako tako funkcjonować...
Trzymam kciuki za Was wszystkie,również te wspierające😃,myślę często o tych,których nie ma na forum od dłuższego czasu😞
Nana,jesteś niesamowicie silną i mądrą kobietą
czarownica11 nic dodać,nic ująć...dziewczynki czytam Was codziennie, choć się nie udzielam i przeżywam z Wami wszystkie radości i smutki. Kucja, Nana, Lupus 3