Wyrzuć z siebie emocje.

Powiedz mu co o nim myślisz, pokaż jak walczysz ...

Akceptuję regulamin

Pokaż

napisany 5 lat temu

Nienawidze Cie!!!

napisany 5 lat temu

przylazł h...... nikt go nie prosił 

I zabrał mi  cząstkę kobiecości.

Powoli się podnoszę , nabieram sił, a kiedy całkiem wstanę ! 

Dorwę cię h..... i dam ci takiego kopa w d....., 

Zniszczę cię!!!!!!!!!!!!!   BO MAM DLA KOGO ŻYĆ!!!!! 

napisany 5 lat temu

Zabrałeś Krzyśka, nigdy ci tego nie wybaczę.

napisany 5 lat temu

Dopiero Cię poznaję.

Nie wiem jaki jesteś, jak Cię poznać? Nie wiem co mi zrobisz, jak mnie doświadczysz.

Dopiero Ci poznaję. Nie wiem czy się bać, może mi odpuscisz? Nie wiem czy się bać, co mnie jutro czeka?

Dopiero Cię poznaję. Ale cieszę sie, że już Cię poznałam. Niestety, jeszcze Cię nie zaakceptowałam.

Dopiero Cię poznaję i proszę...

DAJ ŻYĆ

napisany 5 lat temu

Byłeś u mojej Mamy 21 lat temu i znowu wracasz, czego ty właściwie chcesz. Daj nam wreszcie święty spokój. Za chwilę chemia i mam nadzieję, że cię więcej nie spotkamy. Ona chce żyć, ma dzieci i wnuki. Odczep się na zawsze.

napisany 6 lat temu

To już 12 lat i 4 spotkania co kilka lat. I leczenie ful wypas. Wtedy rozpacz, bunt, wkurzenie, żal.  Teraz ulga i nadzieja, nieśmiałe porywy radości...minely dwa lata...Korzystam, staram się tu i teraz... Zycie z mieczem Demoklesa nad glowa to Sztuka. Jestem Artystką :)

napisany 6 lat temu

Wróciłeś nieproszony.

Pamiętaj, nigdy się nie poddam!

Zniszczę Cię Gnido do końca. Nie ma innej opcji. Czuję w sobie siłę bo mam dla kogo żyć.

Spadaj!

napisany 6 lat temu

Mam was chłopcy na dwóch ramionach, na prawym Pan Piersiowy a na lewym Pan Nosowo-Zatokowy.

No cóż, z Onko-instytutu wyszłam jak na razie tylko z aktywnym Piersiowym, bo Nosowy mam nadzieję, że odszedł już na stałe, po chemio i radio.

Przyzwyczaiłam się do Was Chłopaki, sporo zmieniliście w moim życiu i postrzeganiu świata, ale wolę życie bez was, sorry.

I na Boga ,następne moje wyjście z Instytutu będzie z wolnymi ramionami, prawym i lewym, bo chociaż jesteście moi, to mam zamiar żyć długo i szczęśliwie bez was.

napisany 6 lat temu

Zabrałeś mi to co najważniejsze i najcenniejsze dla każdej kobiety - możliwość urodzenia dziecka. Nie wiem co miałeś na celu zabierając mi najpierw mamę a teraz mnie pozbawiając możliwości bycia mamą, ale wiedz jedno, że ze mną nie wygrasz. Możesz mnie łamać psychicznie i fizycznie ale ja nigdy nie dam Ci wygrać. Sprawiłeś, że dzięki Tobie zaczęłam inaczej patrzeć na świat i doceniać rzeczy na które w życiu codziennym nie zwraca się uwagi. Byliśmy jednością przez jakiś czas, ale przyszedł czas powiedzieć sobie papa. Zostałeś wspomnieniem, które mam nadzieje nigdy nie wróci. Dziękuje Ci, że nauczyłeś mi patrzeć na życie i ludzi w inny sposób. Z tej lekcji poza bólem, upokorzeniem ... wyciągnęłam też wiele dobrego. Nauczyłam się życia ...

napisany 6 lat temu

Dzisiaj był okropny dzień.To nie ty zabijasz, to sposób "leczenia" naszej służby zdrowia.Mam na wszystko czekać,na badanie,później na wyniki,kolejne badanie a czas ucieka i działa na twoją korzyść.I jeszcze to traktowanie jak intruza,po co stoję w tych kolejkach,płace za prywatne wizyty, szukam ratunku, otuchy a wzamian dostaję besztanie i krzywe spojrzenia.To tylko na filmach chory otrzymuje pomoc a lekarze z tobą walczą,rzeczywistość mnie pogrąża i dodatkowo przybija.Gdziekolwiek się udaję tylko czekam,czekam a ty mnie zżerasz.To jest takie niesprawiedliwe, ci wszyscy chorzy mieliby większe szanse,gdyby lekarze naprawdę leczyli a nie udawali, że to robią.I ten wszechobecny strach,patrzę na tych ludzi i chcę krzyczeć,że to nie chorych wina,że są chorzy,że każdy przecież chce żyć,ale tylko w domu mogę wyryczeć swój ból,strach i złość.U lekarza pozostaje mi tylko czekać ...czuję sie podle