Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13031 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    miałam brodawkowatego, jeden guzek 7mm (wykryty przez przypadkowe przyłożenie głowicy usg do szyi)- i chcę odpuścić leczenie radiojodem- będę walczyć!;)
    ale generalnie neo zróżnicowane (czyli i brod.i pęcherzyk.) wg wytycznych nie muszą być leczone radiojodem... jestem tylko ciekawa czy to się praktykuje czy leczy wszystkich jak leci- wizytę mam w przyszłym tygodniu, więc chcę się dowiedzieć jak najwięcej o rzeczywistości (bo teoria wygląda nieźle)
  • 11 lat temu
    saraaa
    jaki rak? pęcherzykowy czy brodawkowaty? miałaś jednego guza czy kilka?
    ja jednego, otorbionego, nijak nie pasował do raka podobno...a na drugim płacie mam zmianę 2mm ktora nie rośnie od czerwca (chyba że teraz coś wyjdzie) i w poniedziałek robią biopsję jej. Boję się serio.
  • 11 lat temu
    inezka- właśnie o to mi chodziło;) znaczy się nie tyle o wycięcie (bo od razu mi usunęli cały gruczoł), co o konieczność leczenia radiojodem.
    z wytycznych na str. http://www.onkologia.zalecenia.med.pl/pdf/PTOK_2013_08_Nowotwory%20ukladu%20wewnatrzwydzielniczego.pdf wynika, że pT1a nie leczymy już jodem- operacja powinna załatwić sprawę.
    był ktoś faktycznie tak leczony? czy wszędzie każde stadium leczą radiojodem? za kilka m-cy wychodzę za mąż, planowaliśmy powiększenie rodziny a tu taka "niespodzianka"...dramat;/
  • 11 lat temu
    Witajcie wszyscy :)
    Wiem, że na forum są ludzie z takim jak ja rozpoznaniem pT1a i zastanawiają się również jak ja nad swoim losem. Znalazłam taką informację (ze strony http://www.mp.pl/artykuly/33409) :Wyjątki od zasady całkowitego wycięcia tarczycy dotyczą:
    1) jednoogniskowego raka brodawkowatego o średnicy do 1 cm (pT1a), rozpoznanego po wycięciu płata tarczycy z cieśnią lub po operacji subtotalnego wycięcia tarczycy, jeżeli nie ma przerzutów w węzłach chłonnych i przerzutów odległych. Zasada ta zakłada, że zostało wykonane staranne badanie histopatologiczne materiału pooperacyjnego w celu wykluczenia wzrostu wieloogniskowego.
    2) minimalnie inwazyjnego raka pęcherzykowego o średnicy do 1 cm (pT1a), stwierdzonego po całkowitym wycięciu płata lub subtotalnym wycięciu tarczycy, któremu nie towarzyszą przerzuty odległe lub węzłowe. Poprawa rokowania odległego po wtórnym wycięciu tarczycy nie została w tym przypadku jednoznacznie udowodniona i zakres koniecznego leczenia operacyjnego powinien być ustalony indywidualnie."(...) Należy jednak dodać, że korzyści z całkowitego wycięcia tarczycy nie są jednoznacznie udowodnione, jeżeli rozmiary raka brodawkowatego lub pęcherzykowego tarczycy wahają się w przedziale 1–2 cm i nie ma przerzutów w węzłach chłonnych (mój przypadek). I dalej- Leczenie uzupełniające jest konieczne u wszystkich chorych na raka brodawkowatego i raka pęcherzykowego tarczycy w stadium pT3–4N0 oraz u wszystkich chorych w stadium N1 niezależnie od wielkości guza pierwotnego, po wcześniejszej operacji całkowitego wycięcia tarczycy. W rakach T1aN0M0, które cechują się bardzo małym ryzykiem wznowy, leczenie to nie jest konieczne. W rakach T1b–T2 N0M0 dobre dotychczasowe doświadczenie ośrodków polskich przemawia za rutynowymi wskazaniami do tego leczenia, niemniej należy zwrócić uwagę, że jego skuteczność nie została jeszcze jednoznacznie udowodniona."

    Jutro jadé do kliniki na druga kontrole, chyba mi sié zalácza juz analizowanie sytuacji... :(
    Pozdrawiam.

  • 11 lat temu
    zaskoczona

    u mnie dalej zimno :///// dzisiaj mielismy tylko 3 stopnie (i niestety jest tak codziennie) nawet zapowiadaja jeszcze snieg !

    co do ciazy - to mam 18 kwietnia wazne usg - moje lozysko jest zaniskie i wlasnie w kwietniu ide sprawdzic czy sie podnioslo - ale lekarze pocieszaja ze jak ma sie takie cos przed 20 tyg ciazy to w wiekszosci przypadkow lozysko sie podnosi wiec jestem dobrej mysli

    krasowy - jestem pewna ze tak bedzie :) :)
  • 11 lat temu
    ika70-- przykro mi, ja do Gliwic jadę 10 kwietnia.

    ona26--> och, byłoby cudownie!
  • 11 lat temu
    ika70
    to chyba dobrze, przynajmniej święta spędzisz w spokoju w domku :) Te kilka dni nie zrobi różnicy w leczeniu. Mnie jak nie zmienią terminu, to czekają święta w "oddzielnej Izbie" , bo jod mam mieć podany 15 kwietnia :)

    edis :)
    byś się zdziwiła. Mój niewielki wtedy guzek w cieśni był widoczny na zewnątrz bardzo dawno. Był niewielki ale widoczny i pierwszy raz zapytał mnie przez niego pediatra, gdy byłam ze swoim , wtedy dzieckiem 3-4- letnim czy nie mam problemów z tarczycą. A moje tamto dzieciątko ma dzisiaj 25 lat :)
  • 11 lat temu
    zaskoczona
    Miałam biopsję przed operacją i wykazała zmianę łagodną - stąd też dłuższy czas oczekiwania na operację - 3 miesiące. Wiem, że mam zapędy hipochondryczne - najchętniej wszystko co by się dało przedwcześnie, profilaktycznie bym wycięła... Mam 30 lat, więc nie sądzę, aby Twój rak tyle rósł ;). Boję się choroby, bo mam czteromiesięczne dziecko i właściwie od zajścia w ciążę stale się coś działo i dzieje - jak nie z ciążą, to z moim zdrowiem...
  • 11 lat temu
    Zmienili mi termin przyjecia do Gliwic na 22 kwietnia. Spotkam sie z kims? Pozdrawiam
  • 11 lat temu
    edis
    miałaś operacje -usunięcie jednego płata, ale czy miałaś jakaś biopsje przed? jeśli nie , to może to była zwykła zmiana koloidalna? I nie ma się czego obawiać. Jeśli tak, to bardzo dobrze ,że lekarz zostawił Ci ten drugi płat. Natomiast po wyniku histopatologicznym jeśli będzie taka potrzeba , dopiero będziecie z lekarzem myśleć co dalej. Za w czasu nie ma co się zamartwiać. Nie każdy guzek jest rakiem. U mnie co prawda zmiana miała być łagodna, tak wyszło z biopsji, zaś po operacji okazało się że jest brodawkowaty, ale mój rósł pewnie tyle co Ty masz lat ;) a ponadto wiem ,że to się dobrze leczy, nie ma powodów do paniki. Czuję się świetnie, więc Ty także weź sobie do serca, że wszystko będzie ok - uszy do góry :)


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat