ppp
dzięki, czekam na link. Ja ostatnio chciałam sobie zrobić badania genetyczne, sprzedają je w pakietach, i właśnie tam odkryłam, ze jeden gen jest odpowiedzialny za raka tarczycy, jelita grubego i trzustki. Akurat te raki były w mojej rodzinie, czyli mogły pochodzić od tego samego genu. Mam synka, muszę u niego sprawdzić też ten gen.
Ona
to jest możliwe, jeden gen odpowiada za kilka rodzajów raka, czytałam na stronie o genetyce. Nie jest prawdą, że nasz rak nie jest genetyczny: byłam w poradni genetycznej w Gliwicach, będę robić badania, bo lekarze nie wiedzą, skąd to się bierze. Mówią niby, że to rak środowiskowy, ale to tylko teoria, tak mi też powiedzieli w poradni. Mam już skierowanie od rodzinnego. Także możliwe jest, to co pisze pp, że polipowatość na jelicie i guzy tarczycy to wynik 1 błędu w genomie. Dlatego trzeba zrobić badania genetyczne, żeby wiedzieć, co badać. To się z krwi robi, raz pobierają i potem badają na określone geny. Mojej cioci już rok szukają, a ma to na pewno, bo miała jelita pocięte. Dlatego warto to zrobić, bo badania robią tylko osobom, które miały raka, jak odkryją, który to gen to dopiero wtedy zdrowe osoby w rodzinie sie badają. U pp nieleczone polipy szybko zamieniłyby się w raka. Dlatego pewno usunięto jej jelito, tak jak nam tarczycę, żeby rak nie miała gdzie się tworzyć.
Inax
jodowanie mam 18 czerwca w Gliwicach, mam nadzieję, że będzie ostatnim, straszne mam problemy z cerą, nie dają juz rady, to chyba po tym jodzie.