Rak tarczycy

14 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13025 odpowiedzi:
  • 5 lat temu

    SodAnna, po pierwsze zaufaj tym lekarzom, jesteś w naprawdę dobrych rękach. Po drugie, może w nerwach, coś źle zrozumiałaś.  Ja mam jodoterapie wyznaczoną na kwiecień i lekarz powiedział mi od razu, że mam przygotować się na tydzień,  a może i na dłużej. Po trzecie,  to że lekarz powiedział,  że rak przedostał się poza tarczyce, nie oznacza, że jest gdzieś w innej odległej części ciała. Przypuszczam, że chodziło mu o to, że nacieka tkanki okoltarczycowe. Na podstawie badanego po operacji materiału nie da się sprawdzić, czy jest w innym miejscu,  stąd potrzebna jest scyntygrafia całego ciała. Scyntygrafia polega na tym, że komórki raka tarczycy są jodochwytne, a więc po podaniu jodu, niejako złapia ten jod  - o ile w ogóle gdzieś sa-  i dopiero na scyntygrafii będzie widać, gdzie ewentualnie są. Wowczas lekarze zastosuja wlasciwe leczenie. Nie martw sie, zaufaj tym lekarzom. Ten rak bridawkowaty na szczęście nie rozprzestrzeniania się szybko i bardzo dobrze odpowiada na leczenie jodem. Rak to nie wyrok. Głowa do góry,  zbierz pozytywne myśli i będzie dpbrze;)

  • dziwię się że ktoś ci powiedział że tak krótko ...ja ci prawda nie miałam podane jodu ale na same badania mówili mi że przez to że zastrzyki podadzą mam nastawić się na tydzień a do izolatki nie będą brać...a tym którym podadzą jod mówili od 5 do 7 dni pobyt ..wszyscy dostaną zastrzyki 

  • SodAnna ja też byłam w takiej sytuacji, mało tego moja biopsja przed operacją nic złego nie wykazała, dopiero po operacji wyszły "kwiatki". Tak jak pisałam trzeba mieć cierpliwość, czas i do tego trzeba być gotowym na niespodzianki. Aleja już nauczyłam się i doceniam to, że nikt mnie nie odsyła, nie zostawia, nie mówi: Pani pójdzie do swojego lekarza , Pani się zapisze, itp. tylko daje konkretne terminy, konkretne propozycje badań, kolejnych kroków, itd. Też mam spory kawał do Gliwic, ale trudno, jak trzeba to trzeba. To tylko dla naszego dobra. Rozumiem Twoje rozterki, obawy, zdenerwowanie, każda/ każdy z nas (panowie też chorują na tego raka, choć rzadziej) przechodził na początku przez to samo. Zaufaj, będzie dobrze. jak masz jakieś wątpliwości lub potrzebujesz wsparcia pisz- nikt tak nie zrozumie Ciebie jak ktoś kto boryka się z tym samym.
  • Kasienka43 w niedzielę chyba nie robią scyntygrafii. Przynajmniej tak było w czasie moich pobytów , w weekendy nie było techników i wtedy nie były robione te badania.
  • Do Gliwic mam ponad 600km. Nastawiłam się na 4 dni, tak jak onkolog mówiła😞😞

  • To nie ma opcji że wyjdziesz w poniedziałek ..bo przecież muszą ci podnieść TSH żeby skuteczna była jodoterapia..a zastrzyki dzień po dniu podają ..więc najszybciej w niedzielę zrobią ci scyntygrafię szyji i pewnie w poniedziałek izolatka ...

  • Nie mam odstawiać hormonów. W Gliwicach jeszcze raz badali próbki nowotworu i wyszło im, że rak się wydostał poza tarczycę i niewiadomo gdzie jest, dlatego mam mieć jodoterapie 

  • Kasienka43 napisał:

    SodAnna napisał:

    Dziękuje Wam za odp.

    Jestem zaskoczona długością pobytu. Onkolog w Gliwicach powiedziała, że w poniedziałek mnie wypuszczą. Jednakże biopsją nie miałam się przejmować, bo przecież „jest pani zdrowia i nic nie wyjdzie”, to teraz nic mnie nie zdziwi


    A jakie masz zalecenia ...masz odstawić hormon ?



  • SodAnna napisał:

    Dziękuje Wam za odp.

    Jestem zaskoczona długością pobytu. Onkolog w Gliwicach powiedziała, że w poniedziałek mnie wypuszczą. Jednakże biopsją nie miałam się przejmować, bo przecież „jest pani zdrowia i nic nie wyjdzie”, to teraz nic mnie nie zdziwi


    A jakie masz zalecenia ...masz odstawić hormon ?

  • Dziękuje Wam za odp.

    Jestem zaskoczona długością pobytu. Onkolog w Gliwicach powiedziała, że w poniedziałek mnie wypuszczą. Jednakże biopsją nie miałam się przejmować, bo przecież „jest pani zdrowia i nic nie wyjdzie”, to teraz nic mnie nie zdziwi



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat