Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Dziewczyny operacja ta jest sporym obciążeniem dla organizmu,ja gorączkowałam przez tydzień, osłabienie czułam ok 3 tygodni,ale każdy organizm inaczej reaguje.
-
Ja właśnie też mam takie osłabienie. Biorę Eutyrox 125, we wtorek idę skontrolować tsh, bo może coś z dawką nie tak :/
Nawet na groby nie miałam siły dziś iść... Czuję się fatalnie :(
-
czwarty dzien po operacji i z lozka wstac nie moge.straszne oslabienie i zawroty glowy,czy to normalne?prosze o odpowiedz.od dwoch dni biore eutirox 100,czy wy tez tak mialyscie?
-
Widzialam po reakcji lekarzy jak przyszli na wizyte ich zaskoczenie.ALe ogolnie wszystko bardzo dobrze poszlo ,moge normalnie mowic normalnie jadlam na drugi dzien,no tylko niestety tez paraliz I lekko przymkniete oko,brak czucia na policzku,uchu I szyi.I przytarcze pracuja super ,no coz teraz cierpliwosci az wszystko wroci do normy.JUz jest ok ,ale co przeszlam to moje.ale tylko pierwszy dzien byl ciezki a potem juz z gorki.buziaczki
-
aneta31
Ja po operacji obudziłam się z bezwładną ręką. Jak mnie bolało, to nawet nie chcę pisać. W każdym razie podczas operacji doszło do porażenia splotu nerwów barku prawego. Do tej pory nie mogę zgiąć ręki w łokciu ani podnieść do góry. Rehabilitacja przyniosła poprawę, ale nie taką jaką bym chciała. Zapewne czeka mnie kolejna operacja.
-
Modlilam sie aby przytarcze pracowaly po operacji I bog wysluchal mnie jednak.teraz czekam wlasnie na wyniki porannej krwi I jesli bedzie jak wczoraj do domku I do mojego syneczka juhuuu .juz prawie gardlo nie doskwiera moge jesc bez problemow.dobrze ze juz mam to za soba.
-
No i fajnie że przytarczyce pracują!
-
Cześć Anetka,pierwsze dni dla mnie teź były ciężkie, ale później szybko organizm dochodzi do siebie. Ja miałam porażenie nerwów czuciowych szyji, ale po dwóch miesiącach zaczynam czuć własną skórę.
Nie martw się, jeżeli margines operacji jest większy to trwa ona trochę dłużej.Jak byłam w szpitalu to była babeczka,której też usunięto węzły wraz z dużym marginesem,bo miała nacieki.Karmiona była przez sondę,nacierpiała się, ale jak spotkałysmy się po miesiącu, bliznę miała wygojoną i nieźle się czuła.
Teraz odpoczywaj i nabierają sił,rana jest świeża,powolutku wszystko wróci do normy.Ściskam<3
-
Witam was,juz trzeci dzien po operacji.niestety lekko nie bylo na poczatku,wymioty po przebudzeniu okropny bol prawej strony.dzis chyba do domku bo przytarcze pieknie pracuja tak jak przed operacja,ale niestety mam porazenie calej prawej strony twarzy I szyi,bo usuniete mialam wszystkie prawostronne wely I musieli cos naruszyc.mowia ze do dwoch miesiecy moge dochodzic do siebie a nawet jakas czesc twarzy lub szyi na zawsze moze pozostac bezwladna.czy ktorejs z was sie to przytrafilo?nie ukrywam,ze troche mnie to martwi.operacja trwala az 5 godzin ,moj glos jest ok mowie jak przed operacja.pozdrawiam
-
Justin00
To super wieści :D