Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13027 odpowiedzi:
  • 2 lata temu
    Cześć, Chciałbym podzielić się swoim przypadkiem i podpytać trochę bardziej zaprawione w bojach osoby o doświadczenia, bo jestem z natury hipochondrykiem i nerwicowcem i kreślę często najczarniejsze scenariusze :) Od kilkunastu lat leczę się na Hashimoto. W 2017 miałem wykrytą w cieśni zmianę nieprzekraczającą 1cm w żadnym z wymiarów, błędnie rozpoznaną jako torbiel koloidowa. W 2021 inny diagnosta zalecił zrobienie biopsji tego guza (nie powiększyłsię). Wynik: kategoria 3 AUS (podejrzenie raka pęcherzykowatego ale nie wyklucza obrazu typowego dla Hashimoto). Powtórzyłem po pół roku biopsję - wynik ten sam. Generalnie, jestem nastawiony negatywnie do operacji, jeśli nie ma takiej absolutnej konieczności (pomimo moich lęków :)). Część endokrynologów zaleca w tej kategorii usuwanie tarczycy. Część jednak, powołując się na obecne wytyczne, twierdzi, że nie jest błędem monitorowanie takiej zmiany. Nawet gdyby coś "zaczęło się dziać", to odłożenie w czasie operacji nie skutkuje gorszym rezultatem. Na co dzień pracuję sporo głosem i się obawiam jakiegoś podrażnienia nerwów krtaniowych itp. Staram się rozumować "na chłopski rozum" - skoro 6 lat prawie już jest zmiana i żyję i nic sie nie dzieje to ryzyko powikłan pooperacyjnych jest większe niż ewentualna korzyść. Endokrynolog mówi, że to zależy wszystko od podejścia psychicznego pacjenta: jedni chcą usuwać każdą zmianę, a inni wolą obserwować, ale nie ma tu mowy o operacjach ratujących życie itp. Niestety, w tym roku wyszła mi druga zmiana na górze tarczycy ciut większa (1.5cm x 1.5cm x 0.5cm, inny diagnosta zmierzył jeden wymiar na trochę ponad 2cm, pozostałe podobnie). Niedługo będę ją nakłuwał i ponownie poprzednią. Proszę o jakieś komentarze, czy ktoś z Was monitorował/ monitoruje zmiany? Czy tu wszyscy usuwali tarczyce? Oprócz operacji przeraża mnie też jodowanie potencjalne. Nie samo przyjęcie jodu, bo to rozumiem bezbolesne. Ale podobno trzeba odstawić letrox i TSH wbić do jakichś niebotycznych wyników. Jak wtedy funkcjonowaliście? Przecież to jest mordęga. Da się wtedy pracować? To jest nawrót niedoczynności - potworne zmęcznenie itp. Ile tak trzeba funkcjonować? Czy po leczeniu jodem - po odpowiednim okresie kwarantanny - można normalnie współżyć? Czy u mężczyzn wpływa to na jakieś problemy z potencją? Sorrki za przydługi post. Staram się po prostu oszacować korzyści vs niekorzyści i ryzyko.
  • W ciągu 2.5 roku miałam różne tsh pół roku temu 0.056 . Rozmawiałam dzisiaj z endokrynologiem powiedział , że może takie być .Pozdrawiam 

  • 2 lata temu
    To znaczy ze u Ciebie spadło szybciej
  • Witam . Mam pytanie jestem 2.5 roku po operacji tarczycy rak brodawkowaty . Robiłam badanie Tsh wyszło bardzo niskie 0.035 jeszcze takiego niskiego nie miałam . Endokrynolog mówił , że Tsh 5 lat po operacji  ma być mniejsze niż 0.10 . Pozdrawiam

     

  • Anabel, jak na razie jadę na zapasie Alfadiolu, ale w aptekach pojawia się powoli zamiennik Alfadiolu - Alpha D3 (z importu), poza tym Polpharma ma podjąć produkcję Alfadiolu. Na facebooku -Rak tarczycy- grupa wsparcia trochę o tym piszą i nie tylko o tym. Pozdrawiam
  • 2 lata temu
    To tak na legalu- bez ściemy/
  • 2 lata temu

    kochani, jak radzicie sobie z brakiem leku Alfadiol. Ja przyjmuje 0,25 1x dziennie. Aktualnie lek wycofano. Czy poradzicie co robicie, co w zamian i co radzą lekarze? 

  • Miki81 wg mnie warto zrobić biopsję. Niektórzy , a pewnie nawet wielu ma guzki, z nimi żyje i nic się nie dzieje. Ale nie zawsze tak bywa. Ja miałam przez długie lata widoczny w cieśni guzek. Niemal 20 lat nic się nie działo, dopiero jak zaczął rosnąć, to już niestety były w nim komórki raka brodawkowatego. To też nie koniec świata, a u ciebie w ogóle nie musi tak być , ale nawet jeśli, to lepiej wyciąć to wcześniej niż hodować i czekać , że się rozniesie. Oczywiście decyzja należy do Ciebie.
  • 3 lata temu

    Witajcie . Piszę o poradę bo nie wiem już sama co robić.  Od 11 lat mam guzki na tarczycy malutkie ,jeden większy 12 mm na x9mm na x10mm ,nie rośnie a nawet się zmniejszył ,byłam tydzień temu na usg tarczycy . Lekarz endokrynolog mówi, abym lepiej zrobiła biopsję, bo ten guzek jest podejrzany chociaż przez tyle lat nie rośnie. Byłam też u innego  endokrynologa on kazał nie ruszać. Co Wy o tym myślicie? Pozdrawiam serdecznie Monika 

  • 3 lata temu
    Sśietnie się czyta dobre wieści.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat