Rak tarczycy

13 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13053 odpowiedzi:
  • 13 lat temu
    Dzięki Ewuś za obszerne informacje.
    Jestem trochę spokojniejsza gdy mnie tak wspieracie :-). Faktycznie to forum to fajna sprawa.
    Ewuś a skąd ty jesteś? Przepraszam że tak pytam ale skoro dali cie do Krakowa to musisz być gdzieś z okolic. Ja jestem z małej miejscowości koło Czchowa (tj. miedzy Brzeskiem a Nowym Sączem).
    Aneczko tobie też dziękuje za wsparcie.
    Powiedzcie mi jeszcze czy przed jodowaniem trzeba jakiś czas nie brać tabletek, bo tak mówiła mi przy rejestracji a lekarka nic mi nie mówiła.
  • 13 lat temu
    Witaj Agus! Ja przed jodowaniem normalnie przyjmowałam hormon. Aby podnieść poziom TSH, dostałam dwa zastrzyki (jednen na dobę) Tyrogenu. Wiem, że w niektórych ośrodkach zalecają odstawienie hormonu. Generalnie chodzi o to by organizm był "na głodzie" i dobrze przyswoił jod. Ja miałam zalecenia wypisane na karcie konsultacyjnej z wyznaczoną datą przyjęcia do szpitala. Jeśli masz wątpliwości to po prostu zadzwoń do szpitala. To ważne, bo jeżeli nie podają zastrzyków odstawić trzeba na nieco dłuższy czas.
    Ewuniu! Powiedz, czy miałaś jakieś specjalne zalecenia po leczeniu? Odnośnie leków (nie myślę o hormonie, bo co do niego to jest oczywiste), diety itp.?
  • 13 lat temu
    Witam, dawno nie zaglądałam tutaj. Ktoś pytał o jodowanie w Zgierzu (przepraszam nie pamiętam kto). Ja tam byłam i jeżdżę na kontrole. Jeden wielki chaos, nikt o niczym nie informuje-to w głównej mierze zależy od lekarza na jakiego się trafi, pielęgniarka prosi na kolejne badanie i tyle.
    Co do odizolowania to mi po jodowaniu ordynator powiedziała, że jestem bezpieczna i nie muszę wyprowadzać się z domu bo to co zostaje w organizmie to nawet nie jest 1%. Kazał nie przytulać i nie całować. Jak byłam na kolejnej kontroli to wiem, że jodu przy pT1a (bez przerzutów) nie podają już. Teraz kontrolę mam mieć dopiero w 2014.
    agus_k2 ja mam zawsze tak, że mam odstawić hormon-miesiąc przed.
    aneczka żadnych specjalnych zaleceń dot. leków i diety po leczeniu nie miałam.
  • 13 lat temu
    Dzięki. Jaką bierzecie dawkę hormonu? Jak sie po tym czujecie? Słyszałam, że przy duzych dawkach są "kłopoty" sercowe... Ja biorę dość dużo ponad 200 mg...
  • 13 lat temu
    Cześć.
    aneczka ja biorę dawkę 150 mg i powiem ci że nie odczuwam jakiś zmian czy np. zmiany nastroju. Można powiedzieć że czuję się tak samo jak przed usunięciem tarczycy.
  • 13 lat temu
    aneczka, ja biorę 175 ale jestem w ciąży i trzeba było podnieść dawkę. Przed ciążą brałam 100, a zaraz po leczeniu miałam 150, później 125. Tak, przy dużych dawkach mogą wystąpić kłopoty sercowe ale najczęściej wystarczy zmniejszyć trochę dawkę. Jeśli to nie pomoże dostaje się blokery. U mnie po zmniejszeniu dawki kołatanie serca ustało. Nie martw się na zapas.
  • 13 lat temu
    witam. Mam pytanko do Ciebie kasiub. Cieżko Ci było zajśc w ciąże. Ja też na początku brałam dawkę 150 ale nastąpiły kołatania serca więc mi zmniejszyli do 125 a teraz mam dawkę 100, ale cały czas mam anemię bardzo wysoką i przyjmowałam już nawet żelazo dożylnie, i tylko się troszkę poprawiły wyniki ale nadal lekarz mówi że nie bardzo bym zachodziła teraz a ja już bym tak chciała dzidziusia. pozdrawiam i czekam na odpowiedź
  • 13 lat temu
    Zajście w ciąże zajęło nam 11 miesięcy. Jak wychodziłam z jodowania lekarz powiedział by odczekać min. 6 m-cy ale z doświadczenia radzi zacząć starania po 1 od jodowania.My zaczekaliśmy nawet dłużej ponieważ 1,5 roku po jodowaniu miałam wyznaczona kolejną kontrolę. Woleliśmy mieć pewność, że wszystko ze mną jest dobrze i wtedy po kolejnych 6 miesiącach zaczęliśmy nasze starania. Dlaczego po kolejnych 6 miesiącach?- bo był, problem z doborem dawki euthyroxu. Jak już wszystko się ustabilizowało to nie było przeciwwskazań. Mój gin powiedział, że sama choroba jak i późniejsze leczenie miały mały wpływ na "szybkość" zajścia w ciążę. Przed ciążą też brała 100. Posłuchaj lekarza, jak tylko wyniki się poprawią to nie będzie przeciwwskazań. Niestety w ciąży często występuję anemia i spadek żelaza (ja teraz łykam żelazo), a jeśli masz ją już teraz może być to w czasie ciąży niebezpieczne zarówno dla Ciebie jak i maleństwa. Rozumiem Cię doskonale, że chciałabyś już ale warto poczekać. Trzymam kciuki by wyniki szybko się poprawiły.
  • 13 lat temu
    dziekuje za odpowiedz:) Dziś własnie odebrałam swoje wyniki z morfologi i żelaza i sie poprawiły i to nawet sporo ale też własnie przyjmowałam doustne żelazo Feroplex. Teraz czeka mnie jeszcze kontrolne usg i mam nadzieje ze małymi kroczkami zbliżam się do wyjścia na prostą i może się w końcu doczekam na dobrą decyzje:) pozdrawiam cieplutko i życze dużo zdrówka.
  • 13 lat temu

    Użytkownik @aneczka napisał:
    Dzięki. Jaką bierzecie dawkę hormonu? Jak sie po tym czujecie? Słyszałam, że przy duzych dawkach są "kłopoty" sercowe... Ja biorę dość dużo ponad 200 mg...

    Dzień dobry
    z tego co wiem nie powinno się przekraczać dziennej dawki 200 μg tyroksyny.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat