Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13031 odpowiedzi:
  • 4 lata temu
    Patrycja1985 To przykra niespodzianka, ale jesteś w dobrych rękach. Nie zostawią Cię bez pomocy. Ten rodzaj chyba również dobrze reaguje na leczenie jodem. Trzeba ufać, że lekarze wiedzą co robią, słuchać zaleceń. Jeśli trzeba to poddać się drugiej operacji . Ja mam brodawkowatego, ale także konieczna była druga operacja, dopiero po czterech latach ale trzeba było dociąć. Trudno, jak trzeba to trzeba. To tylko dla naszego dobra. Uzbrój się w cierpliwość, to ważne. Bywa , że trzeba niekiedy więcej czasu ale u Ciebie również będzie dobrze.
  • 4 lata temu

    cześć dziewczyny.wczoraj odebrałam mój histopat noi okazało się że oprócz raka brodawkowatego wariant klasyczny na prawym płacie 5mm na lewym płacie mam raka brodawkowatego wariant pecherzykowy 2.5 cm z angioinwazja zmiana ta jest u mnie obserwowana od 2014 w biopsji wychodzilo wole koloidowe, kilku lekarzy po drodze to widziało i każdy machał ręką a tu taka niespodzianka węzły środkowe czyste i boczny prawy sprawdzany srodoperacyjnie czysty...jod mam w listopadzie boje się że po stronie lewej mogą być jakieś zainfekowane węzły a tych przy operacji nie sprawdzili.. dziewczyny pocieszcie mnie..

  • 5 lat temu
    ewel12345 - tak, leczę się w Warszawie. Pierwszym lekarzem, który robił mi biopsję i poinformował o tej metodzie jest dr Piotr Góralski, przyjmuje prywatnie w MediSpace na Spokojnej (okolice Powązkowskiej). Pracuje też w CO na Ursynowie i był chyba pierwszym lekarzem, który operował w ten sposób w CO w Warszawie. Ostatecznie zdecydowałam się na standardowe cięcie i będzie mnie operował dr Gałczyński (mówił, że operacje przez przedsionek wykonują młodsi lekarze, nie wiem, czy ktoś jeszcze poza drem Góralskim).
  • 5 lat temu
    Łucja91 czy możesz napisać do mnie mój email: ewel123457@o2.pl
  • 5 lat temu
    Łucja91 pisałaś że istnieje możliwość wycięcia tarczycy przez przedsionek jamy ustnej, też się tym interesuję, czy leczysz się w Warszawie? mogę wiedzieć u jakiego doktora?
  • 5 lat temu

    przepraszam za błędy autokorekta, nie sprawdziłam, a teraz nie umiem edytować😞

  • 5 lat temu

    Moi Drodzy, dwa pytania dot. kontroli po raku tarczycy połączą mi się po głowie i pomysłami, że zapytam Was. Operację po rozpoznaniu raka brodawkowatego w biopsji miałam w grudniu 2017 r. Od wtedy czytam Was regularnie Z uwagi na zaawansowanie T1bN0M0 skończyło się na operacji Ostatnią kontrolę miałam w sierpniu zeszłego roku, kolejna planowana na grudzień. 1,5 roku przerwy - czy to nie za dużo? Tg mam niewykrywalne, ale aTg "urosło" z 10 do 15 w pół roku Wcześniej wahało się w granicach 12-14 I tu pytanie drugie: czy takie wahania się Wam zdarzają? Czy mieszczą bsie w granicy niedokładności pomiaru? I najważniejsze, czy mogą zaniżać Tg? Będę Wam bardzo wdzięczna za pomoc Czasem budzą się demony

  • 5 lat temu
    Łucja91 u mnie co prawda usunięto całą tarczycę, ale bez węzłów środkowych, które powinny być w normalnych warunkach usunięte. Jednak z uwagi, że u mnie nie stwierdzono komórek raka w biopsji przed operacją więc zostawiono węzły i kikuty, czyli resztki po płatach tarczycy. Lekarz kwalifikujący na jod leczniczy po pierwszej operacji uprzedzał, że może będzie potrzebna druga operacja, ale wydawało się że jod da radę. Był jod, kontrolne badanie i wszystko było dobrze. Po czterech latach niestety zaszła konieczność przeprowadzenia drugiej operacji, bo komórki nowotworowe pojawiły się w węzłach i kikutach. Wiem , że każdy przypadek jest inny i to musi być Twoja decyzja, ale ja chyba bym usunęła całą tarczycę.
  • 5 lat temu
    Witajcie ponownie. Mam operację za tydzień (w Warszawie) i kolejny dylemat. Ze względu na to, że rozmiary mojego raka (brodawkowaty, grupa VI) są niewielkie (6 x 5mm w ostatnim usg) endokrynolog i chirurg mówili, że można usunąć tylko jeden płat z cieśnią, a drugi zostawić. Wszystko będzie zależało od wyniku badania hisp. po operacji i tego, czy rak nacieka itp. Oczywiście lekarze ciągle podkreślają, że ostateczna decyzja należy do mnie. „Przewertowałam” internet, a także to forum i w przypadku zdiagnozowanego raka brodawkowego zaleca się wycięcie całej tarczycy. Dlatego obawiam się, że na jednej operacji się nie skończy i będę musiała przechodzić przez wszystko jeszcze raz, czego wolałabym uniknąć. Czy jest jakaś osoba/czy kojarzycie kogoś z tego forum, kto miała raka, usunięto tylko jeden płat i nie było konieczności przeprowadzania reoperacji? Wiem, że to są kwestie indywidualne, ale chciałabym też dowiedzieć się, czy kiedykolwiek się to powiodło w podobnej sytuacji. Z jednej strony bardzo chciałabym mieć i zachować choć fragment zdrowej tarczycy, z drugiej boję się, że zaatakowane jest już wszystko i przez złą decyzję teraz skażę się na kolejne cięcie i dłuższą rekonwalescencję, nie mówiąc już o coraz gorszym stanie psychicznym☹
  • 5 lat temu

    marzycielka- wzajemnie kochana😗 trzymam kciuki!



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat