Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Kasiab książki już mam spakowane :) mam cichą nadzieję, że nie będzie TV w salach :D
Na lutyckiej nie ma tv na oddziale noworodkowym i na endokrynologi też nie ma. Jaka cisza, można spokojnie poczytać, pomyśleć, odstresować się, porozmawiać.
Z moim synek leżałam w szpitalu jak miał 2 latka bo wyskoczył mu jakiś rumień. To był dopiero kocioł: 1 sala, 4 dzieci, 4 mamy ( na materacach własnych ) telewizor, gry, bajki ... totalny chaos :)))))
-
Fasola,
ja (poza porannym bólem ślinianek na który pomogła herbata z cytryną i duuużo kwaśnych landrynek) nie miałam żadnych dolegliwości nie miałam. Ja nie polecam brania komputera bo szkoda gdyby komuś "wpadł w oko" i zmienił właściciela bo różnie w szpitalach bywa. Niby nie można wejść/wyjść ale dla chcącego nic trudnego. Ja czytałam, gadałam i oglądałyśmy tv ze współlokatorkami.
-
Hej.
Nasunęło mi się takie pytanie. Jakie jest samopoczucie w trakcie terapii jodem w szpitalu ? I czy jest sens zabierania ze sobą komputera z dostępem do neta ( bo ma taki ambitny plan, żeby sobie robotę "koordynować" ;pp z tego szpitala )
Nic mi nie napisali na tej ulotce oprócz tego, że mam przyjść na czczo i że nie można wychodzić z oddziału i nie ma odwiedzin.
Z góry dziękuję za podpowiedzi :))
-
Hej,
u mnie pogoda super. Korzystamy póki jeszcze jest słońce.
Miłego dnia życzę.
-
Poznań
Operacja - Szpital Wojewódzki - Lutycka
Jod - Szpital Kliniczny - Przybyszewskiego
-
Fasola a gdzie się leczysz?
-
Komandos ja tez nie pomogę, nie wiem co to może znaczyć. Spróbuj się wcisnąć wcześniej do endo.
U mnie od razu z grubej rury przywalili- rak brodawkowaty z przerzutem do węzła chłonnego. Myślałam, że padnę trupem. Dopiero wizyta u lekarza przywróciła mi siły, na szczęście dostałam się na drugi dzień.
Mati podziwiam za waleczne podejście :) Tak trzymaj!
-
18 września mam się stawić w szpitalu :))
-
Fasola,
a gdzie będziesz miała jodowanie?
-
Komandos24,
na temat interpretacji się nie wypowiem bo nie jestem lekarzem. U mnie podobnie jak u fasola1983 było wyraźnie napisane podejrzenie ca.pappilare i coś o zwapnieniu (już dokładnie nie pamiętam). Pamiętaj też, że biopsja może się mylić, szczególnie jeśli próbka pobierana jest z małego guza. Jeśli lekarz stwierdził, że trzeba szybko ciąć to nie koniecznie z powodu raka, może to inna choroba tarczycy, która będzie utrudniać Ci życie. Wiem, że się denerwujesz ale zaczekaj na wizytę u endo i teraz nie myśl o że to rak (to może jedynie potwierdzić badanie histo po operacji).
Matti,
to ładny odcinek przejechałeś. Mój mąż wczoraj brał udział w marszu i razem z kolegą przeszli 38km, dalej nogi chciały ale stopy powiedziały-dość.
Co do facetów i raka tarczycy to jak byłam na kontroli w Zgierzu 6 m-cy po jodowaniu to był jeden pan (coś ok.45-50) z pT1a i jemu już jodu nie podawali. Mój guz miał 7 mm. Zawsze jak byłam w Zgierzu było 2-3 panów ale z innymi chorobami, poza tym jednym.
Kolorowych snów wszystkim życzę.