Przetrwacie to ja w trakcie leczenia schudlam 8 kg przy wadze wyjsciowej 57 kg tez nie moglam jesc troche lepiej bylo po atosie skonczylam 17.07 intensywne leczenie juz nadrobilam wage . Sile biore jak patrze na moje dzieci. Czekam na wizyte kontrolna 2.09 . Trzymam kciuki badz dla mamy wsparciem
ja brałam priobiotyki laremid stoperan jestem juz 2 lata po naswietlaniu problemy troche ustapiy ale nadal musze uwazac na jedzenie jelita są uszkodzone naswietlaniem
witam i pozdrawiam. odmeldowuje sie . czuje sie ok i tak mysle :) kontrola po pół roku 11go wrzesnia. A wiec narasta strach i wiecej mysli .
Hej,
dziewczyny czy naprawdę nie ma NIC co by postawiło choć trochę moją mamę na nogi??? choć na chwilę, żebym mogła ją chociaż na spacer zabrać, .... na chwile obecną nadal nie ma siły dojść z pokoju do kuchni, to jakaś masakra jest.
Wiem, że nie ma złotego środka i na tego gada nie ma metody ale może po naświetlaniach brałyście jakieś witaminy, jakieś preparaty, cokolwiek?
sama się śmieję jak słyszę tekst: witaminki na raka
ale może coś podniesie mamę trochę, nie wiem, żeńszeń, tran, powiedzcie z doświadczenia czy istnieje coś takiego?
Jest źle, jest bardzo źle...i tyle
jaki czas mija od naświetlań ? rozumiem że Mama jest w domu kiedy robiła badania krwi i biochemie ?
Naświetlania skończyły się 3 tygodnie temu, 25.07. Najpierw wystąpiły wymioty, biegunka i dolegliwości żołądkowe, a teraz jak lekko ustały (chociaż dyskomfort w żołądku i jadłowstręt pozostał) to doszedł totalny brak siły. Badania pobrano w instytucie onkologii w tygodniu gdy były lampy, wyniki odbierzemy 19.09 na wizycie kontrolnej. Mama dostała 5 frakcji naświetlania czyli 1 tydzień a czuje się chyba jak przy efekcie popromiennym. Podobno lampy na każdego działają inaczej, mama dostała dawkę 2000cGy/g ale i tak nie bardzo wiem, czy to bardzo silna czy normalna porcja promieni.
Wiem, że oczekuję cudów i zadaję Wam dziwne pytania, co zrobić z tym, a co z tamtym, ale liczę, że jesteście bardziej doświadczone (niestety) i może któraś z Was już to przechodziła, umie doradzić.
Może macie jakieś pomysły, bo ja już nie wiem co robić.
Internista nie ma rady na obecne dolegliwości a do onkologa za miesiąc dopiero:(
Leki przeciwwymiotne trochę pomagają ale ból brzucha i brak siły jest w zasadzie non-stop.
Nie wierzę, że tak ma wyglądać już zawsze życie mojej mamy, Bóg nie ma aż tak niezdrowego poczucia humoru:(
badania pobrano w instytucie onkologii , jakie badania ? Rozumiem że miała 5 naświetlań ? nie są to dziwne pytania ;) po prostu widzisz że coś jest nie tak a nikt nie reaguje . Badania , zrób Mamie badania , u internisty teraz jutro lub po jutrze , zażądaj badan krwi , morfologia z rozmazem i biochemia czyli ; APPT , D-dimery , Glukoza , Potas , Kreatynina . Do tego sód oraz mocz , jeśli w przychodni odmówią wyjaśnij że Mama jest pacjentem onkologicznym i że badania chcesz wykonać jak najszybciej . Jeśli wyniki wyjdą w miarę normalnie , bo dobre nie sądzę żeby wyszły , musicie czekać aż czas zrobi swoje i Mama odzyska siły . Dieta czy Mama jest na diecie , bez mlecznej czyli śmietana jogurty serki itp. odpada , smażone odpada , surowe owoce tez odpada , i ten słynny sok z buraków , jeśli chodzi o naświetlania jelit burak może powodować biegunkę, żadnych soków z owoców , czysta woda , probiotyki możesz stosować oraz leki na biegunkę , metodą prób i błędów sprawdzaj jakie Mama jedzenie najlepiej toleruje , gdy objawy ustąpią powoli wdrążaj wszystko . Ból brzucha nospa proponuje . I ja też nie wierze że może mieć tak niezdrowe poczucie humoru .
Dziękuję moina za te wszystkie wskazówki, zaraz się za to wezmę, skierowania etc. A propos diety to ciężko cokolwiek powiedzieć, bo mama w zasadzie prawie nie je, a potem nagle ma taki chwilowy atak i chęć na dziwaczne rzeczy, więc biegam i jej kupuję, gotuję, nie zważając wtedy na dietę, bo cieszę się, że nareszcie coś je:(. Wiem, że to niewłaściwe, ale mama też się cieszy jak choć przez chwilę ma apetyt, a wtedy właśnie chce zjeść akurat to, na co ma ochotę, i już;)). Zobaczę jak wyjdą te wszystkie badania, no i muszę dopytać w przychodni jak pobrać mocz i posiew z nefrostomii, tzn. z woreczka...chyba bezpośrednio z drenu:(
Eehh, co ja bym bez Was zrobiła?:)
Mam nadzieję, że u Was wszystko w miarę ok i cieszycie się piękną końcówką wakacji:)
Pozdrawiam
Witam, wrocilam z wakacji u mnie wszystko dobrze, pozdrawiam was. zuska a moze by to pomoglo http://www.vipharm.com.pl/onkologia/Megalia_dla_pacjenta.html kiedys pamietam moja babcia to pila i bylo lepiej po tym.
Witajcie,
Po ostatniej kontroli mamę zaczyna boleć brzuch i to prawie codziennie:/ Chciałam zapytać czy Wy też tak miałyście nawet do 7 -8 miesięcy po naświetlaniach? Dodam, że na pewno dużo ostatnio pracowała i podejrzewam że to z przemęczenia. Ale chcę się upewnić czy tak się zdarza, czy jednak jest powód do niepokoju?