Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

13 lat temu
Raj szyjki macicy (bez operacji leczenie: radiochemioterapia i brachyterapia) - po 5 mies jak radzic sobie ze skutkami ubocznymi leczenia jak np drazniace wezły chłonne, jajniki, wieczne wzdecia i gazy, wiecznie pełny pęcherz? Kto moze pomóc?
1079 odpowiedzi:
  • anna0912 spróbuj lek o nazwie Sulfasalazin ENK RKA 500mg to też brałam na jelita i pomagało.
  • 10 lat temu
    Cześć Dziewczyny!
    Nika36, zawsze zwracam uwagę na twoje posty, bo miałysmy ten sam stopien zaawansowania i konczyłysmy leczenie prawie w tym samym czasie - to znaczy ja kończyłam, a ty zaczynałas.
    Troche jestem zdziwiona decyzją Twojego lekarza - skoro wyczuwa coś podejrzanego dlaczego od razu nie poszerzy diagnostyki? I dlaczego od razu planuje biopsję - czyżby wyszła Ci nieprawidłowa cytologia?
    Wiem tylko, że rezonansu nie powinno robić się wczesniej niż 6 miesięcy po leczeniu, bo ze wzgędu na zrosty i bliZny popromienne obraz może być falszywie dodatni.
    Mój onkolog cały czas uczula mnie na diete - to uwaga do kobiet z problemami jelitowymi - ostre stany zapalne mogą pojawiac się do trzech lat po leczeniu! Pisząc o diecie mam na mysli rzeczy lekkostrawne, płynne, zero surowizny, smażonego i przetworów z octu, pikantne też odpada. I dużo płynów.
    Florę bakteryjną jelit odbudowują probiotyki - ssanprobi na przykład.
    Najlepiej jednak poradzić się gastrologa klinicysty.
    Pozdrawiam was wszystkie. Anita.
  • 10 lat temu
    Jeszcze uwaga w sprawie cytologii. Po operacji tez pobiera się cytologię, tyle że z części pochwowej szyjki lub samej pochwy w zalezności od tego, ile zostawili. To tyle.
  • 10 lat temu
    Jola, Marta z tą cytologią jest dokładnie tak jak napisała Ebanita.
    Pobiera się ją ze szczytu pochwy, dokładnie tam gdzie była linia cięcia.
    Służy to właśnie wykryciu ewentualnej wznowy.
  • ja zakonczyłam leczenie 30 sierpnia 2012 roku ale mi nie pobierają zadnej cytologi widocznie mam wyciete bardzo duzo pochwy czsem czuje takie klucie na jeje szczycie
  • 10 lat temu
    Teraz rozumiem, widać że każdy lekarz ma inne podejście do leczenia.
    Ja teraz właśnie zaczynam walkę ze zrostami i węzłami, bo zaczęły mi dokuczać i od razu mam stracha i czarne myśli :(
  • 10 lat temu
    Ebanito,cytologii nie robiono mi w ogóle po leczeniu. Lekarka podjęła taką decyzję,żeby upewnić się,czy to niewielkie "coś" jest żywe,czy martwe. Biopsja dotyczy dokładnie tego miejsca, natomiast cytologia mogłaby być przekłamana. Skoro tomografia wyszła bdb, w jaki sposób miałaby poszerzyć diagnostykę? W Anglii leczenie wygląda troszkę inaczej,już zdążyłam się z tym oswoić...
  • 10 lat temu
    P.s. odnośnie diety, w Anglii również żaden onkolog nic takiego nie zaleci. Doradzają,aby żyć możliwie jak dotychczas (przed chorobą). Skóra mi cierpnie,kiedy czytam o tych wszystkich zakazach,każdego dnia łamię je wszystkie :( Ale skoro nie mam żadnych dolegliwości ze strony układu pokarmowego?
  • 10 lat temu
    Nika36, rzeczywiście sposób leczenia rózni się, ale nie tylko w Anglii i w Polsce, również w poszczególnych ośrodkach w Polsce - pewnie wciąż szukają złotego środka, a my trochę służymy za świnki doświadczalne.
    Pomijając te wszystkie zakazy, nakazy i badania mój onkolog cały czas podkresla, by słuchać własnego ciała, wyczula na wiele rzeczy - w tym dietę, ale bez popadania w ekstremę. Też mówi o tym, jak ważny jest powrót - w miarę mozliwości - do normalnego życia z codziennymi problemami i wyrzucaniem ze świadomości choroby. Podczas ostatniego badania powiedział coś, co dało mi do myslenia -" ja zrobiłem, co trzeba, teraz wszystko zalezy od pani".Cos w tym jest - rak to dziwna choroba, która w duzym stopniu jest wynikiem buntu własnego ciała, stresu i spadku odporności ... tak sobie myśle, że przewartościowując własne życie, możemy mieć ogromny wpływ na całkowite wyleczenie.
    No dobra, dosyc tego filozofowania o poranku. Trzymajcie się ciepło - u mnie słońce jakby wiosenne !!! Pozdrawiam. Anita.
    Ps. Ja też czuję się bardzo dobrze, tylko czasem mam napady lękowe ...
  • 10 lat temu
    Jola68, co do zrostów - wybacz, nie pamietam kiedy skończyłas leczenie i jakie ono było - ale ja dość szybko pozbyłam się dolegliwości spacerując. Juz w trakcie leczenia po każdym naswietlaniu chodziłam do lasu i "robiłam" swoje trzy kilometry. Teraz jest ich około ośmiu codziennie i musze przyznać, że kondycję mam lepszą niz przed chorobą. Dodatkowo taki szybki spacer oczyszcza głowę ze złych mysli i ma moc prawdziwie terapeutyczną, przynajmniej dla mnie. Spróbuj, nawet gdy Ci sie wydaje, że nie dasz rady. Zobaczysz, powoli ruch bedzie, jak narkotyk.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat