Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
Nie wiadomo jeszcze czy dobrze zdecydował bo jeśli nastąpi wznowa w miejscu nie wyciętym co wtedy ? Ale boi się tej stomii jak ognia . Jestem z Łęcznej
-
Wznowa nie musi wystąpić w tym miejscu. ..Tak jak u mnie
Może jej nie być ,ale to już loteria. ..Pozwól swemu Tacie žyc normalnie. ...tak wiele już przeszedł .
A jeśli chodzi o operacje to polecam prof.Stanislawka z COZL.
Poszukaj w necie info. na ten temat. Bądź przy Tacie i wspieraj go .Czasem to więcej znaczy niż tzw."leczenie " które okalecza.
Spokojnej nocy. ...będzie dobrze :-)
-
Dzień dobry dziewczęta:)
Co słychać?
Jak nastroje?
Wyniki badań?
kogoś utulić?
Podesłać słoneczko, bo mam dużo?
Ja zabieram się za mycie okien:)
Serecznośći posyłam
-
Cześć Dziewczyny!
Leżę i nie mogę zasnąć. Coraz rzadziej tu zaglądam, to już niemal 4 lata od operacji. Na co dzień staram się nie myśleć o gadzie, tylko czasami mnie dopada to przerażenie. Ostatnio miałam potworny ból w okolicy korzonków, nie mogłam wstać bo to kończyło się omdleniem. I jaka pierwsza myśl? Przerzuty oczywiście. Głowa nabita wiedzą typu "przerzuty do kręgosłupa często imitują inne schorzenia jak np. dyskopatia itp." Byłam na SOR, zrobili tk (bez kontrastu) i niby wszystko ok. Po 3 dniach ból minął i nawet przez myśl mi nie przeszło, że to wynik dźwigania prawie 10 kg synka. Znacie tą panikę? Ten strach, że ledwie poskładane po wielkiej traumie życie znów się rozpadnie? Niby wyniki dobre, a człowiek i tak już nigdy nie będzie "wolny", nigdy taki sam. I tylko kalkuluje kiedy będzie musiał stoczyć kolejną walkę...
A co u Was?
Ściskam Was wszystkie! Zdrówka i wytrwałości Kochane!
-
Znamy, oj zanmy...
nawet zapominanie można złożyć na karb przerzutó do mózgu:)
ale póki co, jest dobrze:)
Pozdrawiam Iwonazm:))
-
Patka, 15 maja to dobry dzień\
imieniny Zofii:)))
napisz, jak jutro pójdzie kochana:))
-
super, bardzo się cieszę, skoro teraz dbrze to i potem MUSI tak byc:)))
buziaki
-
to przed Toba cudowne chwile:)
wiesz, mój najmłodszy synek miał komunię zaraz po mojej chemii
tego dnia ostatni raz załozyłam perukę:)
czekamy na wieści
dorej nocy
-
-
Witam dziewczyny, usiadłam chwilkę odpocząć od przedświątecznych prac kuchennych i postanowiłam coś napisać. Jestem po drugiej chemii, po świetach trzecia. Pierwsze 3-4 dni masakra ;( Włosy zgolone :( Psychicznie słabo :( Boję się tych świąt. Spotkań rodzinnych, rozmów, pytań :( Trudne to wszystko! Życzę Wam kochane zdrowych, spokojnych świąt spędzonych w gronie najbliższych <3 <3 <3