Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
poznałam Magdę
polubiłysmy sie
jeszcze tydzien temu to Ona mnie pocieszała!!!!!!
nie moge przestac płakać...
jutro może nie nadejść...
-
Miałaś szczęście, zaszczyt, że mogłaś ją poznać osobiście. Masz rację. Jutra może nie być, dlatego ważne to co dziś!
Wkurza mnie to, że takie osoby odchodzą! Dlaczego?!
-
nie ma odpowiedzi na to pytanie
a Magda -Ksena była wyjatkowa
każdy z nas jest wyjątkowy...
-
Nie znałam jej osobiście, ale była wyjątkowa...
-
była
ten czas przeszły - to koszmar
-
Jest!!!! - człowiek żyje, dopóki żyje o nim wspomnienie. Cześć jej pamięci[*]
Coraz bardziej utwierdzam sie w takim jakimś przekonaniu, że my wszystkie/wszyscy "naznaczeni" stoimy tak jakby po drugiej stronie lustra, poprzez chorobę i cierpienia jesteśmy bardziej świadomi życia ale też i świadomi nieuchronności.
Głęboko wierzę w to, że "mój osobisty Boziul" w swojej przeogromnej miłości do mnie, da mi tylko to co ja mogę znieść i przeżyć - dobrego i złego.
Dlatego tak ważne jest tu i teraz!!!!!!!
-
Faktycznie Rybeńko, niefortunnie zamieściłam słowo "była". Olusia ma rację, ona dla wielu osób jest ważna. Pozostanie w pamięci, także przez to co pisała, jej blog da siłę nie jednej osobie. O dobrych ludziach się pamięta.
-
Iwona
była, niestety, była
pozostanie w pamięci, to na pewno
jej blog to najszczersze świadectwo cierpienia związanego z odchodzeniem
tego fizycznego I tego psychicznego..
-
Cześc kochane!!to wszystko przygnębia,ale nie dajmy się!!!Cześć jej pamięci,jak można pomóc jej rodzinie?Martyna,jak Twoje wyniki?myślę o Tobie i Majeczce <3 <3 <3
-
Mariolu, rodzinie tylko modlitwa mozna pomóc
Magda miała ogromna rzeszę wspierających ja osób
ale taka strata nie da się niczym zastapić