Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
Hej Dziewczynki, przepraszam, nie odzywałam się. Miałam kryzys zarówno psychiczny jak i fizyczny. Czwarta chemia tak mnie wymeczyła, że miałam ochotę rzucić to w diabły! A teraz jestem już po 5.I zastanawiam się nad rezygnacją z ostatniej szóstej. Lekarka odradza, ale decyzja należy oczywiście do mnie. Mam tego już serdecznie dość. Co robić?
Pozdrawiam Was serdecznie i cieszę się, że u Was idzie ku lepszemu :-)
-
Dziękuję Andziu, nie ma nic piękniejszego niż obecność w czyjejś modlitwie :-). Na decyzję mam jeszcze chwilkę, każda jest trudna. Niestety nie wpadłam na to by przyjąć mniejszą dawkę, nikt mi też tego nie proponował. Zapytam i tak muszę skontaktować się z lekarką, bo w pracy kazano mi starać się o zasiłek rehabilitacyjny. Czy Wy też przez to przechodziłyście? Nie wiem czy to normalne postępowanie. W sumie to od kwietnia jestem na chorobowym i kończy się okres płatnego zwolnienia. Ech...
Dziękuję raz jeszcze, że jesteście :-), pocieszacie, rozumiecie, że mogę się wyżalić :-)
-
Cześć kochane dziewczynki :)dawno mnie nie było,ale czytałam wszystko;pławiłam się w szczęściu widoku moich dzieci i wnuków,a teraz znowu tęsknię;jestem przed czwartą chemią,boję się,ale trochę podładowałam akumulatory i muszę dać radę;Iwonka,ja też dostałam z pracy wniosek o zasiłek rehabilitacyjny a jestem na zwolnieniu od maja,moja pani od płac zawsze działa wcześniej,ale bardzo jej dziękuję,że tego pilnuje,bo ja w tym wszystkim mogłabym przegapić termin;posłuchaj Andzi,ona już to przeszła,moja lekarka mówi to samo;trzymam kciuki kochana cokolwiek postanowisz;Olusia cieszę się bardzo,że odrastają włoski;a czy to możliwe żeby przed 4 chemią zaczęły odrastać?,bo coś dziwnego dzieje się na mojej gładkiej głowie;Maszka to cudnie,że masz to za sobą i jest dobrze;Andzia,a gdzie byłaś na Mazurach?ja tu gdzieś mieszkam;Rybenka miłego
odpoczynku i Wam wszystkim,buziaki,uściski i wszystkiego zdrowiutkiego :) :) :)
-
Cieszę się, że odpoczywacie :-). Pogoda do niedawna była piękna, a to bardzo ważne by naładować akumulatory :-). Dziękuję za podpowiedź odnośnie zasiłku. Zobaczymy czy przyznają. Ja faktycznie późno o tym się dowiedziałam i mam 3 tygodnie na formalności. Ale walczę :-).
Wszystkiego dobrego Dziewczyny!
P.S. Mnie też coś tam kiełkuje na głowie, ale się nie przyzwyczajam, prawdopodobnie jeszcze zdąży wypaść po następnej chemii (a może nie?). Buziole
-
Cześć dziewczyny
Opoczywam sobie ale czytam
Wspominam swoje trudne chwile w czasie chemii i modlę się żeby nie wrócił ten czas
Ja zle bardzo wspominam trzy pierwsze chemie, trzy potem były do zniesienia, ale też pamiętam te bóle mięśni
I ta druga chemia pozwoliła nieśmiało pojawić się puchowi na głowie
Trzy miesiące po ostatniej chemii piżgnęłam paruką w kąt, pofarbowalam jezyka na czerwono i tak paradowalam:))
-
iwonazm nigdy nie rezygnuj z chemii proszę Cię , dasz radę , dla mnie ostatnia była np bardzo mało odczuwalna . Nie rezygnuj ,chemia ma pomóc zwalczyć raka , ona Ci pomaga . Pomyśl ostatnia i już koniec i będziesz dochodzić szybko do siebie . A jeśli zrezygnujesz i nie daj Bóg byłyby przerzuty, to nigdy byś sobie nie wybaczyła, że nie zrobiłaś wszystkiego ,bo zrezygnowałaś z chemii . Nie rezygnuj , już jesteś przy końcu , bądz silna <3
-
iwonazm nie poddawaj się tylko jeszcze jedna chemia i koniec. Ja też miałam dostać tylko cztery ale moja pani doktor stwierdziła że muszę dostać jeszcze cztery, strasznie wtedy się popłakałam, miałam tego już serdecznie dość, ale dałam radę Ty też dasz. Dzisiaj wiem że to była dobra decyzja.życzę Ci dużo siły i zdrówka . Pozdrawiam
-
My jesteśmy mocne kobitki w nas siła, kto ma dać radę jak nie my?
-
Damy rade
Urlop zmierza ku końcowi
Oby do następnego lata:))
-
Dziewczynki moje miłe! Macie rację, nie mogę się poddawać, mazgaić, tylko zacisnąć zęby i dalej w drodze po zdrowie. Moi bliscy wybijają mi to do głowy, Wy również, w końcu dotarło! Za 2 tygodnie ostatnia chemia. Postanowiłam - idę. I choćby nie wiem co się działo to przecież ma to być ostatnia w życiu, prawda?
A jak Wy się czujecie? Wszystko u Was dobrze? Olusia jak znosisz nową chemię?
Pozdrawiam serdecznie!