Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
A, to SZACUNEK Gustaw !!!!!
-
Do ciekawych przeczytajcie wpisy iwona3636,od strony34, to się dowiecie jak pomogłem. Przepraszam za zamieszanie, ale myślałem że to forum dla chorych szukających pomocy, a nie ciekawskich. Ja też pół roku szukałem, za nim trafiłem, na lekarzy z prawdziwego zdarzenia. Każda ale to każda, najmniejsza pomoc lub informacja, była dla mnie cenna a nie dziwna. Chciałem niektórym chorym oszczędzić tej gehenny, którą sam przeszedłem i coś doradzić jeśli by byli zainteresowani . A w moim przypadku czas był bardzo ważny. Uwaga mój guz w pęcherzu, był wielkości grejpfruta 7x7x9 cm jak mówili lekarze. Na dzień dzisiejszy mentalnie nie jestem gotowy do rozmów na forum, gdzie jest więcej ciekawskich jak chorych. Dodam tylko, że na dzień dzisiejszy, mam własny pęcherz jem i piję wszystko, nawet alkohol umiarkowanie. Do wszystkich chorych na zakończenie,szukajcie lekarzy dobrych i takich co im się chce nas leczyć, a możecie w całym kraju !!! Pozdrowienia dla czarownicy, hani, henia i innych chorych życzę dużo zdrówka.
-
Witajcie wszyscy! nie było mnie tu "literalnie", ale byłam stałym czytaczem milczącym, bo sporo się nabiegałam w tym czasie. Przypomnę się tylko, że u mnie badania obrazowe pokazywały ten guz w takim nieokreslonym miejscu. Miało wszystko sie wyjaśnić dzieki chirurgom. I wiecie co - przyjęto mnie na oddział ginekologiczny, odesłano na urologiczny, pobrano wycinki z guza w pęcherzu i stwierdzono, że poza pęcherzem też coś nadal leży :-) Czekam na wyniki hist-pat. Czyli nadal sobie tak będę zaglądać to do was, to do Syrenek czyli dziewczyn z forum jajnikowego :-)
Będę miała po prostu dwa razy więcej znajomych :-)
Pozdrawiam wszystkie nowe osoby z którymi nie miałam się jeszcze okazji zapoznać :-)
-
Heniek miło się czyta dobre wiadomości :)Asiatol Heniek ma rację -nie musicie przecież korzystać z łódzkiego szpitala -warto o tym pomyśleć.Tak na marginesie to też jestem ciekawa jak gustaw pomaga?Może nam tutaj na forum zdradzi tą wielką tajemnicę.Czarownica co u Twoich Maluszków:)))))Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)))))
-
A jak Pan pomaga Panie Gustawie?
-
Witam agatap i asiatol podajcie nr telefonu na maila oddzwonię i pomogę tak jak pomogłem iwonie 3636 pani iwono proszę o podzielenie się dobrymi wieściami na maila.
-
Bardzo bym prosiła. Tata zgłosił się do urologa prywatnie i ten skierował go do szpitala, w którym pracuje w Tomaszowie Maz. Wykonano USG i stwierdzono guza. To było w piątek. Lekarz ustalił termin TURT na miniony poniedziałek. Szpital w Tomaszowie nie cieszy się najlepszą opinią dlatego tata zdecydował się na TURT w MSWiA w Łodzi. Pytanie tylko czy to dobry wybór. ...Pomóżcie.
-
13 maja mąż idzie do szpitala. będzie miał wykonana tomografię, cystoskopie i inne badania. po badaniach będzie miał operację. jak długo po tej operacji jest się w szpitalu? i jak długo dochodzi się do siebie?
-
Nie wiem czy jest ktoś na forum zŁodzi ale jesli jest to sie pewenie odezwie. A diagnozowani byłiscie w szpitalu czy w poradnii? Piszesz że macie termin operacji a jaki szpital wam wskazano może tak będzie łatwiej.
-
Witam, u mojego taty zdiagnozowano guza pęcherza moczowego. 22 kwietnia ma mieć operację-pierwszą. Później czekanie na wyniki badań hist. Przyznaję, że nie jestem z tym wszystkim obeznana, bo o chorobie dowiedzieliśmy się w miniony piątek, czyli mniej niż tydzień temu. Jestem z okolic Łodzi. Czy ktoś może mi powiedzieć, gdzie najlepiej podjąć leczenie, w którym szpitalu, u którego lekarza??? To dla mnie bardzo ważne.