Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
REMIL
BARDZO DZIĘKUJĘ CI ZA ODPOWIEDŹ, WIESZ WŁAŚNIE NA WYNIKU HIST. JEST TYLKO NAPISANE TO CO NAPISAŁAM WE WCZEŚNIEJSZEJ WIADOMOŚCI ,TEŻ LICZYŁAM ZE BEDZIE OZNAKOWANIE NP G1 A TU NIC ... MASAKRA JAKAŚ NIE DAJĘ RADY JA A CO DOPIERO MÓJ TATO-U NAS WNRODZINIE WSZYSCY MAJĄ SŁABĄ PSYCHE. TATO POWIEDZIAŁ ŻE WOLI ZE SOBĄ SKOŃCZYĆ JAK CHODZIĆ Z "WORKIEM". POZDRAWIAM
-
Remil serdecznie cię pozdrawiam i twojego tatę i życzę wam wytrwałości w walce którą na pewno wygracie tylko trzeba dużo cierpliwości bo do zdrowia wraca się małymi kroczkami, wspieraj tatę bo mu to bardzo potrzebne, ja gdy byłam po operacji to bardzo potrzebowałam wsparcia i wiary w to że wszystko się ułoży i będzie dobrze,psychika człowieka po operacji jest bardzo ważna bo musi on mieć siłę by to wszystko przetrzymać, ty masz tą siłę więc i tato też ją pewnie ma, życzę twemu tacie zdrówka i wytrałości
-
witam wszystkich i pozdrawiam
Margo dobrze że już jest po wszystkim i jesteś już w domu, każdy dzień prowadzi cię teraz do zdrowia, z początku będziesz słaba to normalne ale to minie, ja wężyk mam i wymieniać go trzeba co 6-8 tygodni i tak już chyba zawsze,ale to nie boli,musisz uważać żeby wężyk nie wylazł z tej dziurki bo trzeba by było jechać by go włożyli, on jest po to by moczowód nie zatkał się,nie wykręcił, ja się już przyzwyczaiłam do niego i jest ok, nawet od jakiegoś czasu już mam spokój z bakterią, jeśli będziesz miała jakieś pytania to śmiało,jeśli tylko będę mogła to pomogę,najważniejsze to to że nie masz już tego gada i pomalutku dojdziesz do siebie i będziesz całkiem zdrowa , ściskam mocno i napisz czasem co u ciebie
-
margo cieszę się, że już po wszystkim, teraz tylko pomalutku dochodź do siebie i stosuj się do wskazówek lekarza. Dbaj o siebie, życzę Ci dużo zdrówka :)
Pozdrawiam:)
-
remil mam nadzieję , że jeszcze wszystko się ułoży, skoro były przerzuty na węzły i zostały usunięte to powinno być wszystko dobrze. Trzymam kciuki i nie poddawajcie się, trzeba walczyć.
Pisz dalej co z tatą bo jak wiesz każdy kto czyta na forum wpisy uczy się jak postępować w danej sytuacji.
Co powiedział doktor D. na całą sytuację?
Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci aby walka z tym robaczkiem została wygrana przez Was:)
-
Margo najgorsze już poza Tobą teraz wracaj do pełni sił i pisz nam tutaj jak się czujesz:))))Remil co do złośliwości zgadzam się z Misią.Nie podważam słów Twojego profesora ale wcale nie zawsze jest tak jak piszesz:)Misia dziękuję na razie jest ok w listopadzie cytologia moczu a cystoskopia w maju tak więc dłuższy odpoczynek a co u Was?:))))Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów:))))))
-
donna czy Ty kochana masz wyłoniony drenik z tej dziurki, wiesz pytam bo mamy to samo schorzenie i po tej samej lewej stronie
-
remil - dziękuję miałeś rację dostałam próbki ze szpitala "taki jak oni nazywają pakiet startowy" mam tego os 3 firm chyba starczy na miesiąc - ale najgorsze to ta wymiana. No wszystko przede mną - jak na razie to słaba jestem jak "mucha" nic nie mogę jeść dzisiaj byłam ściągnąć szwy z brzucha.
-
margo16 super że czujesz się lepiej i prędko wracaj do pełni sił:)
remil co do tej złośliwości raka pęcherza to owszem trzeba się niestety zgodzić, ale to nie jest tak że to G1 każdy ma tylko na chwilę jak to zacytowałeś pana profesora. Lekarz u którego leczy się moja mama ma takich pacjentów którym nie odrasta ten potwór już nawet 10, 15 lat, więc to chyba nie u wszystkich tak jest.
Karolina nie martw się na zapas, poczytaj wypowiedzi osób które były w podobnej sytuacji. Jak masz jakieś pytania to śmiało. Sama widzisz, że to forum jest bardzo pomocne:)
ania2 co tak u Ciebie?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę dużo zdrówka:)
-
margo16 - normalnie ekstra!!! Wręcz książkowo!!! Gratuluję z całych sił i bardzo bardzo się cieszę, że się zdecydowałaś i że się udało!!! Teraz z każdym dniem będzie tylko lepiej!!! Trzymam kciuki za kolejne dni i za jak najszybsze poznanie i dopracowanie swojego nowego sprzętu. Teraz jesteś wyjątkowa (o ile wcześniej nie byłaś) ze swoją maleńką tajemnicą pod bluzeczką. (ale zabrzmiało - jeśli uraziłem to bardzo przepraszam)
Dostałaś próbki w szpitalu?