Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11542 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    Margo16 cieszę się że u ciebie już dobrze a codziennie będzie lepiej, w naszym przypadku najlepsze są woreczki 2-częściowe bo gdy coś się dzieje z wężykiem to nie odrywasz całości tylko odpinasz woreczek od płytki i już jest naprawiona sprawa,no i woreczki przeźroczyste aby było widać, ja od początku używam takich, już w szpitalu takie mi założyli i przekonałam się że to wygoda,płytkę zmieniam co 4-5 dni a woreczek codziennie rano,pozdrawiam cię serdecznie i zdrowiej , jeśli co to pytaj
  • 11 lat temu
    Donna 1955 wiesz miałaś rację przestała mnie boleć nerka ale jak Ty ruszasz tym wężykiem toć on jest w worku zasłonięty - nawet nie wiem czy nie wypadł dowiem się pewnie jutro jak będę wymieniała woreczek. Ale ogólnie jest ok jestem zadowolona bo już coraz bardziej samodzielna no i przede wszystkim już tak nie boli oby do przodu, Donna jesteś wielka dziękuję i pozdrawiam
  • 11 lat temu
    witaj Elza ja byłam w Egipcie w czerwcu ,wrociłam17.06 2013 a zamieszki zaczęły się dopiero po 2 tygodniach, tak że udało mi się bo teraz bała bym się i pewnie nie spełniło by się moje marzenie, było super i worki wcale mi w tym nie przeszkadzały tyle tylko że się nie opalałam, pozdrawiam
  • 11 lat temu
    Dona, a jak byłaś w Egipcie to już były te zamieszki?
  • 11 lat temu
    heniek wreszcie się odezwałeś bo myślałam że o nas zapomniałeś, jesteś już zdrowy więc dziel się z nami swoimi dobrymi przeżyciami ,jak tam motory, czy już złożyłeś jakiś nowy,gdzie byłeś na wakacjach lub się wybierasz i w ogóle co u ciebie ze zdrówkiem, dobrze że byłam w Egipcie bo spełniłam swoje marzenie a teraz było by to nie możliwe, życzę aby każdy chorus tak jak my spełniał swoje marzenia bo to bardzo cieszy i wpływa pozytywnie na naszą psychikę i zapomina się o chorobie, ale się dziś rozpisałam, pozdrawiam serdecznie i napisz coś częściej
  • 11 lat temu
    margo16 właśnie myślałam co tam u ciebie, dobrze że włożyli ci ten wężyk ale czemu po tygodniu zmieniają to nie wiem,ja też mam nie przyszyty i jeśli za dużo by się wysunął to go wsuwam delikatnie, lub jeśli poczuję że nerkę coś czuję to nim poruszę i mocz zejdzie ,nie ma zastoju i nerka przestaje boleć, mnie wężyk wymienia tylko lekarz i tak jak pisałam co 6-8 tygodni, na pewno teraz już będzie dobrze, a ten wężyk to wcale nie jest taki głupi pomysł bo przynajmniej jest pewność że nie zarośnie i nie zatka się,pamiętaj gdybyś znów poczuła nerkę to poruszaj wężykiem i na pewno pomoże, pozdrawiam cię serdecznie i jak co to pytaj
  • 11 lat temu
    pozdrawiam wszystkich serdecznie i popieram czarownice aby każdy kto czyta to forum napisał też coś od siebie ,bardzo potrzebne są wpisy pozytywne aby ludzie w potrzebie mogli się na nich wesprzeć i powiedzieć że skoro im się udało to może i mnie się uda,potrzebne są porady i doświadczenia ludzi którzy to samo przeżywali lub przeżywają i dlatego też jest to moja gorąca prośba ,piszcie co dobre i co złe bo możemy nawzajem się wspierać w tych trudnych chwilach, a nikt nas tak bardzo nie zrozumie jak my wspólnie, ci którzy walczą z potworem, dzielcie się swoimi radościami i smutkami, życzę wszystkim zdrówka
  • 11 lat temu
    Witam cieplutko powiem wam że wczoraj na wieczór dostałam bardzo silnego bólu nerki a że mam ją tylko jedną to naprawdę nieżle się przestraszyłam nie wiedząc wcale o co do końca chodzi, całe szczęście że dzisiaj miałam planowaną wizytę w szpitalu, oczywiście na samym wstępie powiedziałam mojemu lekarzowi o tej nerce i ku mojemu zaskoczeniu On się chyba bardziej tym przejął jak ja - laik. Otóż prawdopodobnie mocz zaczyna mi zalegać w nerce - cholera czemu, ponieważ ja nie mam żadnego wężyka nic kompletnie to poprosił pielęgniarkę która mi włożyła do brzucha wężyk i mam z tym chodzić po tygodniu będą mi go wymieniać chyba że sam wcześniej wyleci bo nie jest przyszyty. No ale dzisiaj nerka mnie nie boli, i do wieczora jeszcze trochę - daj Boże może nie będzie żle.
    Pozdrawiam
  • 11 lat temu
    remil nie trać nadziei bo czas robi swoje ,może zrosną się te rany wreszcie i tato dostanie chemię, trzeba mieć zawsze nadzieję i wiarę bo wiara czyni cuda, walczcie bo kto walczy ten ma szanse na wygraną czego wam życzę z całego serca ,pozdrawiam serdecznie
  • 11 lat temu
    agatap remil ma rację że trzeba odciążyć nerkę bo przestanie działać gdy będzie zatkana ,ja w ten sposób straciłam swoją nerkę, gad zatkał moczowód,zrobiło się wodonercze i po jakimś czasie nerka przestała działać, jak długo to trwało to nie wiem bo mnie nie bolało a potem było za późno i nerkę trzeba było usunąć, skonsultuj to z jakimś urologiem bo na pewno są jakieś sposoby by odblokować nerkę a nie tylko operacja, pozdrawiam was serdecznie


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat