Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Użytkownik @dona1955 napisał:
witam wszystkich i proszę o pomoc, gdyż wczoraj dostałam zawiadomienie z pcpr-u że mam dofinansowanie do sanatorium razem z osobą towarzyszącą i mam sobie wybrać ośrodek i czas , nigdzie nie byłam w żadnym sanatorium i mam problem, chciałabym jechać we wrześniu nad morze ale nie wiem nic o ośrodkach, może ktoś wie albo słyszał jakie ośrodki są w porządku, bo podobno można wdepnąć w g...o ,u mnie wszystko po staremu,dzisiaj ciągle pada i wieje strasznie a mój dom stoi na samej górce, jako najwyższy punkt we wsi,huczy aż strach, pozdrawiam wszystkich i życzę zdrówka, Heniek, Margo co u was, czy problem z bakteriami już minął,ściskam was mocno,pa
Witaj zajrzyj podaję Ci link:http://www.forum.nasze-sanatorium.pl/viewtopic.php?f=3&t=5604&start=40
Osobiscie polecam Ci koleżanko Arkę Medical Spa w Kołobrzegu.Obiekt 11 pietrowy ,dwa baseny jakuzzi teatr kino ,wszystko co chcesz .baza zabiegowa dobra .Wszystko w jednym budynku ,jedzonko dobre ful wypas .NFZ ma tam swoich kuracjuszy .Polecam Ci pokój nr 600 typu studio piekny.Tam wszystkie pokoje sa super ,poniewaz to Hotel .Byłam fantastyczna sprawa.Pytaj jak cos jeszcze.:):)
-
Heniek, byłam u ortopedy i dostałam skierowanie na USG barku bo prawdopodobnie to jest bark, zobaczymy jaki będzie wynik. USG mam w poniedziałek. Dostałam również skierowanie na rehabilitację. Nie wiem kiedy uda mi się zapisać bo pilnuje wnuczki i nie mam co z nią zrobić:). Zobaczymy najpierw co to jest.
Pozdrawiam:)
-
ania2 nie zapomniałam o Was, czytam kiedy tylko mogę żeby być na bieżąco. Ale chyba jestem mało odporna na takie problemy zdrowotne że tak to nazwę. Mam na myśli babcię, wspominałam Wam kiedyś.Potwierdziła się ta białaczka, miała 2 chemię. Każdego dnia patrzę jak słabnie. Jakaś bardzo żle wpływa to na moją głowę. Może jakby z nami nie mieszkała to pewnie byłoby inaczej a tak to człowiek jakoś gorzej przeżywa. A z mamą na szczęście wszystko dobrze. W tamtym tygodniu mieliśmy cystoskopię:) a w maju kolejne wlewki. U nas 2 lata minęło w styczniu:) cieszę się, że u Ciebie wszystko w porządku oby tak dalej:) Pozdrawiam i wszystkiego dobrego dla wszystkich:)
-
Mam już dosyć!!!Ile jeszcze!!!
Dziś wiało u nas okrutnie!!!No "Ksawery" był i było ok a dziś znów coś...
Zerwało nam trochę dachu , strach , przerażenie, tata pierwszy do roboty chciał się brać!!! Kłótnia gigant, no jest 4 tygodnie po operacji...ale do cholery ma się oszczędzać!!!Dobrze ze tata ma takiego kolegę , który zawsze jest pomocny i pomógł!!!Naprawiliśmy tę część dachu i po strachu...
Potem tata dół gigant, że on już nic nie robi, że nie nadaje się do niczego...I znów kłótnia gigant aby go do pionu postać!!!
-
Marko62 najgorsze jest oczekiwanie na operację ale nie martw się bo wszystko będzie dobrze, każdy z nas kto przeszedł przez to bał się bardzo ale nie jest tak źle, nie taki diabeł straszny jak go malują, myśmy to przeżyli i ty też przeżyjesz,operacja to jedyna pewna metoda na wygranie walki z gadem i dalsze normalne długie życie,ja w lipcu będę miała 2 lata po operacji i zaręczam ci że żyje się normalnie, mam jedną nerkę i jeden woreczek który zmieniam już machinalnie i nawet o nim zapominam, robię prawie wszystko (oprócz dźwigania ciężkich rzeczy ale to ze względu na jedną nerkę) ,2 miesiące po operacji już jeździłam samochodem za kierownicą, nastaw się psychicznie że to tylko chwilowy epizod w życiu i wszystko wróci do normalności a najważniejsze że będziesz zdrowy, pozdrawiam cię serdecznie i wszyscy trzymamy za ciebie kciuki i odezwij się po wszystkim
-
witam wszystkich i proszę o pomoc, gdyż wczoraj dostałam zawiadomienie z pcpr-u że mam dofinansowanie do sanatorium razem z osobą towarzyszącą i mam sobie wybrać ośrodek i czas , nigdzie nie byłam w żadnym sanatorium i mam problem, chciałabym jechać we wrześniu nad morze ale nie wiem nic o ośrodkach, może ktoś wie albo słyszał jakie ośrodki są w porządku, bo podobno można wdepnąć w g...o ,u mnie wszystko po staremu,dzisiaj ciągle pada i wieje strasznie a mój dom stoi na samej górce, jako najwyższy punkt we wsi,huczy aż strach, pozdrawiam wszystkich i życzę zdrówka,
Heniek, Margo co u was, czy problem z bakteriami już minął,ściskam was mocno,pa
-
Beat dziękuję za informację. Po piątkowej wizycie będę wiedzieć więcej i wtedy zdecydujemy co, jak i gdzie. W razie "W" będę się dopytywać.
-
Dzien dobry;)
Wieje i pada ale ważne co w sercu;) U nas wielkie oczekiwanie, byle do piątku... Pozdrawiam Wszystkich bardzo ciepło.
-
no co za pogoda brrrr......wprawdzie w moim telewizorze uprzedzali mnie że deszcz, że wiatr ale i tak jestem silnie zaskoczona . Wstałam z łóżka ale kładę się z powrotem postanowiłam to przespać.
-
Witam wszystkich nowych i "starych":))
Forum faktycznie się rozrasta i było by fajnie jak nie dotyczyło by choroby, ale założone jest po to żeby się wspierać i tak właśnie jest.
Może , a nawet na pewno się powtórzę i powiem wszystkim nowym, że nie taki diabeł straszny jak go malują i można z tego wyjść i żyć prawie normalnie. Pamiętajcie o tym żeby mocno wierzyć , że wszystko będzie dobrze, nie może być inaczej:). Głowa do góry i walczyć z tym gadem:)
Pozdrawiam serdecznie.