Rak pęcherza moczowego

15 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11542 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    Witam. Proszę o informacje dot. leczenia raka pęcherza z współistniejącą chorobą Leśniowskiego-Crohna. Czy istnieje alternatywa dla cystektomii radykalnej ( takie jest ostatnie zalecenie lekarzy) niekoniecznie refundowana niekoniecznie w naszym wspaniałym kraju, w którym pewne są tylko kolejki. Z góry dziękuje za pomoc.
  • A mial ktos z Was uporczywy swiad skory? Szczegolnie w miejscach gdzie kosci sa bardziej na wierzchu, tzn. kregoslup, lopatki, piszczele
    Tata sie skarzy i nie wiem czy to np. zmiana proszku do prania czy inne przypadlosci...?
    Na plecach nie zauwazylam zadnych zmian skornych poza popekanymi naczynkami
  • 11 lat temu
    Beat oczywiście masz rację.każdy z nas to zupełnie innych organizm.jeżeli lekarz takie dał wytyczne to miał ku temu podstawy.Komuś trzeba zaufać.tak czy inaczej życzę zdrówka
  • 11 lat temu
    Margo czasem myślę że albo ci lekarze są niedouczeni albo po prostu mają nas w d...e, chyba to drugie,mnie ten lekarz w Sosnowcu powiedział też że powinnam iść tam gdzie się leczę ale zrobi to tylko ze względu na człowieczeństwo a była to godz.1 w nocy a on był przecież na dyżurze nocnym na sor,pamiętaj kochana o wymianie abyś nie cierpiała tak jak ja,co do sanatorium to czas leci i ja już w lipcu będę miała 2 lata od operacji, w zus trzeba czekać ok półtora roku od złożenia wniosku i wyślą gdzie chcą a ja w styczniu złożyłam wniosek w pcpr o dofinansowanie i w marcu dostałam dofinansowanie dla siebie i córki jako opiekuna lecz resztę kosztów pobytu na turnusie muszę sama dopłacić, wyjdzie mi gdzieś ok 1500 zł za dwie osoby na dwa tygodnie + dojazd ale te koszty będę mogła odliczyć od dochodu w rozliczeniu pit za ten rok tak że i tak się jeszcze trochę zwróci, w czerwcu składam wniosek do zusu i jak dożyję to też pojadę, całe życie było tylko dom i praca i dorabianie się a nic przyjemności więc teraz póki jeszcze mogę to próbuję zrobić coś dla siebie, życie jest takie krótkie ale widzi się to dopiero w późniejszym terminie, tak że ciebie też namawiam byś pomyślała choć trochę o sobie bo my kobiety zawsze myślimy o wszystkich a o sobie na końcu , pozdrawiam
  • 11 lat temu
    Dziękuję bardzo za odzew i pomoc, to dobrze ,że można tu na Was liczyć!
    Pozdrawiam
  • 11 lat temu
    dona1955 dziękuję Ci kochana to jest dla nas bardzo ważne. Powiem Ci co ja przeżyłam na oddziale jak byłam w lutym wymienić wężyk zarejestrowałam się do urologa w przychodni przyszpitalnej czekałam 2 miesiące ....okazało się że niepotrzebnie bo lekarz oczywiście przyjął mnie zrobł m USG nerki i na tym koniec wężyka mi nie wymieni bo to powinen mi zrobić lekarz który mnie operował a że operował mnie sam szef tzn profesor a on nie przyjmuje w przychodni to już moja sprawa. Powiem Ci że myślałam by ich tam powybijać poszłam do profesora a on m powiedział dokładnie "że wymiana cewnika to kosztuje" i to nie był żart. Jest to Szpital kliniczny super nowoczesny ale podstawowej sali zabiegowej nie ma w przychodni. W końcu dr która wcześniej robła mi wlewki ulitowała się nade mną i oświadczyła że będzie moim lekarzem wymieniła mi wężyk było to 4 lutego i na następną wymianę dała m termin na czerwiec druga połowa stwierdziłam że to jest zbyt długi termin to ośwadczyła że jej pacjenci tak wymenają dokładnie 2-3 razy w roku. Naprawdę to sę tylko cisną blużnierstwa co się dzieje ale jestem już zapisana mam nadzieję że do normalnego urologa w innym szpitalu. A cewnik wymenłam sobie prywatnie. Współczuję C kochana cierpienia. Ale wiesz co zadziwłaś mnie że tak szybko po operacji jedziesz do sanatorum. Przepraszam ale kurcze nie wyskakuje mi literka "i" Pozdrawiam
  • 11 lat temu
    Maluta1spróbuj w Mazowieckim Szpitalu Onkologicznym w Wieliszewie pod Warszawą.tam terminy były BARDZO realne
  • 11 lat temu
    Beata41 u mojego tatusia na 1z 11węzłów prawych był przerzut ale nie zlecono mu chemii.lekarz powiedział,że skoro te węzły zostały wycięte od razu z pecherzem nie ma potrzeby niszczenia organizmu chemią.
  • 11 lat temu
    Beata41 z mojego doświadczenia z rakiem to lekarze mówili mi że jeżeli rak jest dużej złośliwości a organizm jest w stosunkowo dobrej formie to lepiej wyciąć pęcherz póki nie ma przerzutów i obejść się bez chemii, ja i kilka osób z tego forum jest tego przykładem, nie braliśmy chemii ani przed ani po operacji i mamy nadzieję że raka już nie mamy i nie będzie chemii ale każdy organizm jest inny i lekarze postępują według każdej osoby inaczej, pozdrawiam serdecznie
  • 11 lat temu
    Heńku co ty tak wydajesz worki, czyżbyś jakimś cudem odzyskał pęcherz, jeśli tak to powiedz bo bardzo bym chciała też go odzyskać (to żart), jak człowieka nic nie boli to przyzwyczaja się do worka i jest ok ,ale ostatni źle się czułam i jestem trochę w psychicznym dołku ale mam nadzieję że dojdę do siebie, sama sobie jestem winna,ale jak pomyślę że do końca życia muszę jeździć na wymianę tego wężyka to mnie krew zalewa z bezsilności i człowiek uczy się na błędach, jadę pierwszy raz i do sanatorium do Międzywodzia od 18.08.-31.08.z moją córką jako opiekunem, a ty masz zamiar pisać się gdzieś do sanatorium? bo rok już ci minął od operacji więc możesz, co tam u ciebie słychać, jak zdrówko bo motory pewnie wyszykowane a może już jeżdżone?pozdrawiam serdecznie


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat