Rak pęcherza moczowego

15 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11542 odpowiedzi:
  • Wita Dona Dziekuje za słowa otuchy nie raz są potrzebne chemia aż tak nie męczy idzie wytrzymać do nie już się przyzwyczaiłem jeszcze mi zostało 3 wlewy Ale zacznie się następne leczenie już 6.11 ma wizytę u chirurga onkologa na badanie potwierdzeń PETA i USG coś tam wychodzi Tak trzeba walczyć z nim do końca tylko nieraz już i sił brakuje bo to zawsze coś wyskoczy innego Pozdrawia cię cieplutko i życzę dużo zdrówka <3
  • Bolek jak zdrówko, jak przetrzymujesz chemię ,mam nadzieję że nie męczy cię za bardzo, ile jeszcze masz wziąć ,myślami jestem z tobą i trzymam kciuki, wiem że na pewno dajesz radę bo jesteś silnym człowiekiem zaprawionym w walce z tym wstrętnym gadem i sam wiesz że po burzy zawsze wychodzi słoneczko i życzę by wyszło ono dla ciebie jak najszybciej, mąż dzisiaj poszedł do szpitala na chemię bo ma drugi rzut choroby i jutro zadecydują jakie to będzie leczenie, ciężka sprawa u niego ale walczy dalej i miejmy nadzieję że będzie dobrze, pozdrawiam cię serdecznie i życzę zdrówka
  • Witaj Heńku i gratulacje ze względu na dobre wyniki i że zostałeś pradziadkiem, co do wyników to musiały być dobre bo my należymy do szczęściarzy którym udało się wygrać walkę z gadem czego wszystkim życzę a co do pradziadka to zazdroszczę bo niestety mnie to nigdy nie spotka, masz facet szczęście pod każdym względem i tak trzymaj, ja niestety przeziębiłam się i już cały tydzień odchorowałam w domowym ciepełku z tabletkami ,miodem i strasznym poceniem ale już dziś trochę popracowałam w ogródku,córka zaraziła się ode mnie i jeszcze ją trzyma,podobno jeszcze następny tydzień będzie ciepły i słoneczny to trzeba naładować akumulatory aby przetrzymać zimę, ty za bardzo nie forsuj się i odpoczywaj jak na pradziadka przystało,ja też mam duży taras na którym lubię pić kawkę i wylegiwać się na słoneczku, czy już byłeś w Irlandii czy się dopiero wybierasz,co do worków to za długo nie trzymaj bo może coś się zrobić pod płytką i nie będziesz wiedział, ja zmieniam w 5 lub 6 dniu, raz przetrzymałam to zrobiło mi się zaczerwienienie pod płytką i od tego czasu boję się dłużej trzymać,biorę drugą turę autoszczepionki a jest jeszcze jedna czyli gdzieś jeszcze koło 2 miesiące i zobaczymy,na dzień dzisiejszy jest ok ,może już nie mam bakterii ale ona jest wredna i wolę wybrać całą tą autoszczepionkę, ale się rozpisałam, pozdrawiam cię i życzę zdrówka i byle do wiosny
  • Gaja wspaniała wiadomość, oby zawsze tak było,gratulacje i tak trzymać.
  • 9 lat temu
    gaja świetna wiadomość :) oby to się nigdy nie zmieniło :)
  • 9 lat temu
    Gaja bardzo się cieszę.Gratulacje i tak trzymać.
  • 9 lat temu
    Jesteśmy po kontrolnej TK - już rok od operacji, wszystko czyste! I niech tak zostanie :)
  • 9 lat temu
    marcela92 Mój mąż przez trzy tygodnie od operacji miał zaparcia i wzdęcia. Nie za bardzo mu cokolwiek pomagało. Przeszło samo po ponad trzech tygodniach. Z tym, że mąż nie ma wstawki z jelita więc jelita nie były ruszane. Pozdrawiam
  • 9 lat temu
    Witaj przejęta Mój mąż miał operację usunięcia pęcherza w wojewódzkim w Bielsku 27,08 tego roku. Do Bielska mamy 100 km ale warto jeździć tak daleko bo lepszych fachowców nie spotkaliśmy. Mąż był w kilku różnych szpitalach m.in. w Katowicach i nigdzie nie chcieli się nim zająć. My ufamy lekarzom w Bielsku w stu procentach. Jeśli chodzi o Gliwice to mam mieszane uczucia. Na początku naszej drogi zarejestrowałam tam męża na konsultację. Cała wizyta trwała 3 minuty. Lekarz obejrzał wyniki histpat i stwierdził tylko, że pęcherz do usunięcia i koniec wizyty. Żadnej rozmowy, nic. Aktualnie mąż będzie miał w Gliwicach radioterapię i wizyta wyglądała całkiem inaczej niż ta pierwsza kilka lat temu. Jeśli masz jakieś pytania to chętnie służę pomocą. Pozdrawiam
  • Witaj Janek 24 To miło czytać sie takie wieści i aby tak dalej było że jest wszystko ok Tak jedzenie to powoli możesz sobie rozszerzać na smażone uważaj mięso to więcej gotowane To szybko ci się przytyło Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka trzymaj się


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat