Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Kaczmarski jest cudowny tylko w obecnej sytuacji pogłębia stan nostalgii. Przynajmniej tak działa na moją skromną osobę. SDM-U też nie polecam. Pozdrawiam. ja
-
Dzieki Janek. // Moj syn oprocz ASP skonczyl tez AFIT w Warszawie i tam wykladal miedzy innymi operator filmowy, ktory wczesniej robil filmy na froncie ( Afganistan, Irak i etc)...gdy z tym skonczyl , wrocil do Polski...i wlasnie przezywal cos typu stres pourazowy. Juz na pierwszych zajeciach o tym opowiedzial studentom-> kradl w sklepach, a pozniej oddawal :( :( :(...ja jeszcze do takiego teapu nie doszlam :/...zyje wspomnieniami i przeszloscia.Posluchaj:
https://www.youtube.com/watch?v=NTNcxGVgn9I
-
Eliee. Pozwól aby emocje istres opadly. Ostatnio ciągle toczyła się batalia o życie Twojego męża. Nierzadko musiałaś też spierać się z mężem. Teraz gdy to się skończyło dopadł Ciebie zespół stresu po urazowego. Organizm odzwyczail się od życia bez adrenaliny i zmartwień. Czas powinien pomóc. Chyba że przyjęło to poważniejsza formę. Wtedy tylko psycholog. Elu jesteś silną kobietą. Umysłem ścisłym ogarniesz to. Trzymaj się Pozdrawiam serdecznie. ja
-
Janku,
jednego powali dopiero wojna ogolno swiatowa, a drugiego to, ze ktos mu nie ustapi miejsca w tramwaju. Gdy walczysz o zycie czlowieka to masz w sobie sile...i motywacje. A jaka motywacje do zycia moge miec teraz ? Teraz to mam wegetacje, a nie motywacje ...bo raz, ze mi sie nie chce juz nawet z domu wychodzic, a dwa nie mam absolutnie zadnej koncepcji na dalsze zycie. Ja wszystko robie jak robot. Konieczne dzialanie ( np zywnosc, firma, cos tam) wlaczam sie i ide. Stan wyzszej koniecznosci nie istnieje-wylaczam sie i siedze w "chalupie". Pozdrawiam <3
-
Eliee czas leczy rany. Odejście bliskich ludzi zawsze pozostawia pustkę której nie można niczym wypełnić. Wierzę że z czasem te emocje ulegną wyciszeniu. Jesteś jeszcze młoda.Musisz się otrząsnąć Życie jeszcze przed Tobą. Eliee nie zamieniaj się ze mną to nie jest dobry interes. Każdy z nas ma swoje demony z ktorymi trzeba codziennie się zmierzyć. Nie poddawaj się. Jesteś silna ?. Bo trzeba być silną aby przez tyle miesięcy walczyć o zdrowie męża.. Pozdrawiam.ja
-
Witaj Janku,
przepraszam, ze nie odpisalam na Twoj poprzedni wpis, ale jakos nie moge sie pozbierac po tych 10 miesiacach walki o zycie meza. Nie do konca widze po co mialabym dalej zyc: syn jest dorosly, taty juz nie mam, mama ma demencje, meza tez juz nie mam , mam mala firme , gdzie ludzie oszukuja ile wlezie bo nie mam nad nimi kontroli bedac w takim stanie …wspiera mnie Bolek, za co mu bardzo , bardzo dziekuje bo wytrzymac takiego jeczacego czlowieka jak ja wcale nie jest latwo. Wierz mi Janku, gdybym mogla sie z Toba zamienic …oddac Ci zdrowa nerke , a wziac Twoja chora to pewnie bym to zrobila. Masz wole zycia i masz dla kogo.Nigdy jeszcze nie bylam w zyciu sama ;( ;( ;(
-
W ubiegłym roku odebrałem opis TK .Było nieźle.Przez kolejne miesiące wizyty u specjalistów i nikt nie mógł mi pomóc .Czułem się coraz bardziej źle objawy książkowe .Nikt nie widział rozwijającego się guza na nerce Dopiero młody gniewny doktor nauk med. .pochylił się nade mną nie nad przypadkiem klinicznym.Poświęcił mi półtorej godziny i dopiero on zobaczył że opis mija się z obrazem .Tak to jest z opisami płytek Dzisiaj odebrałem kolejną płytkę z kolejnym opisem i we wtorek jadę na powtórne odczytanie do mojego doktora .Piszą że guz się rozrósł wyszedł poza obrys narządu (nerki) Jedyny pozytyw to to że pęcherz jest czysty.Blizny po TURBAch brano za nacieki pęcherza (Chciano mi usunąć pęcherz .Miałem już dwa terminy operacji Ale obecnie jest ok spełnia się to co diagnozował obecny lekarz 15 marca mam operacje usunięcia guza nerki.Pęcherz jest monitorowany odpoczął przez 6 miesięcy wygoił się .Dlatego uważam tak jak BOLEK należy diagnozy konsultować .Pozdrawiam ciepło j.a
-
Gaja Taka Jest smutna prawda że niema kto opisać TK czy MR ,Ja też mam pań doc urologa to tylko ją interesuje płytka a nie opis a Onkolog chyba się za bardzo nie zna na płytkach lub jej się nie chce
TU nie ma co wierzyć w opisy bo możną szybko się załamać jak ktoś jest słaby psychicznie
-
Bolek, Sierotka, Moni12 - widzę że problem z opisami TK jest powszechny. Nas na jednej z pierwszych wizyt prof. uprzedził, że te badania często nie są do końca miarodajne, i uczulił na to że zdarzają się złe opisy, oraz podał nazwisko konkretnego dobrego lekarza opisującego TK w Warszawie - wszystkie opisy robiliśmy tylko u niego, i problemu nie było. Ale gro pacjentów o tym nie wie, bo lekarze nie uprzedzają, my mieliśmy szczęście. Poza tym przekonałam się, że kompetentny lekarz zawsze obejrzy płytkę, oprócz opisu. U nas w Otwocku w ogóle prof. chciał tyko płytkę i sam wszystko sprawdzał. Więc w bardzo dużym stopniu zależy, na kogo się trafi.
-
Moni warto by sprawdzić u prawnika tak ja waszym przypadku to jest zagrożenie życia a za błędy ktoś odpowiada i opisy Bo u minie gdyby był dalej zł opis to już miałem że dostane skierowanie na MR, nie wie czy nie będzie robiony MR