Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Dziś tato juz psychicznie trochę lepiej. Dużo rozmawiamy na ten temat. W poniedziałek jedziemy założyć zieloną kartę i staramy się o miejsce w Centrum Onkologii w Gliwicach.
-
Dopóki nie wiedział był aktywny zapierniczał a teraz słaby i apatyczny
-
To Częstochowa i szpital z oddziałem urologicznym. Słowem nim wspomniał o tej karcie. A terminy są odległe z tego powodu że ten lekarz u którego się leczy będzie go operował. Miejsca na najbliższe zabiegi są zajęte a na tą operacje trzeba zarezerwować wiele godzin. Nie wcisną go "pomiędzy "
-
To Częstochowa i szpital z oddziałem urologicznym. Słowem nim wspomniał o tej karcie. A terminy są odległe z tego powodu że ten lekarz u którego się leczy będzie go operował. Miejsca na najbliższe zabiegi są zajęte a na tą operacje trzeba zarezerwować wiele godzin. Nie wcisną go "pomiędzy "
-
kazik_1982 napisał 3 godz temu
Lekarz bardzo bezpośrednio mu to wyjaśnił. Jest to guz o największym stopniu złośliwości i albo usuwamy pęcherz i walczymy o życie albo leczymy objawy i czekamy na koniec. Tyle że dodał ...o ile zdążymy . Chyba niepotrzebnie bo tata jest kompletnie załamany
====================================================
Skoro lekarz tak mówi to powinien działać a nie czekać i straszyć
Kartę wyda nawet lekarz rodzinny wystarczy ze jest potwierdzenie ze to jest rak lub podejrzenie Tu jest potrzebny dobry szpital specjalistyczny lub Klinika gdzie maja wszystko i wszystkie badania robią na miejscu A nie Powiatowy
-
Kazik ważne że został zakwalifikowany do zabiegu a nie leczenia paliatywnego.Znaczy to że ma szanse .Tego się trzymajcie .Nie rozumiem tylko o co chodzi z tym robieniem badań i konsultacji prywatnie .Tata nie posiada ubezpieczenia to nie możliwe..W pilnych sytuacjach dla ratowania życia nie obowiązują kolejki do .i specjalistów .Ale o tym powinien powiedzieć lekarz urolog który badał ojca .Może trzeba się zwrócić o konsultacje do lekarzy w wybranym szpitalu gdzie tata będzie operowany. .Spokojnie to trochę potrwa .Nie ma co się załamywać .Zmaganie z rakiem to takie długotrwałe zmagania trzeba się uzbroić w cierpliwość. NFZ i służba zdrowia uczy pokory Powodzenia życzę w tych zmaganiach
-
Kazik, mój mąż był prywatnie u urologa, który rozpoznał gada i od razu ustalił termin operacji. Tu liczy się czas.
Z jakiego jesteś miasta i w jakim szpitalu tato ma mieć operację?
Ten lekarz, który stawiał diagnozę powinien założyć zieloną kartę.
-
Jestem całkowicie przerażona i zdezorientowana. Pewnie to normalne ale wydaje mi się ze to jakiś koszmar z którego się za chwilę obudzę
-
Wiem dlatego jestem przerażona. Nie ma takiej karty. Nie mam pojęcia gdzie to się zakłada. Moja mama miała operowane nerki w tym szpitalu to tez przed operacja miała prywatnie porobić badania. Ale tu nie było tak pilne.
Nie mam pojęcia co robić
-
Kazik Czy tata ma zieloną kartę powinien mieć to przyspiesza kolejkę jak i badania
2 Jak chirurg widzi zagrożenie to przyjmuje na Cito do szpitala A reszta badań sa robione w szpitalu Jedynie to jak szpital nie ma kardiologi to takie badanie mżono zrobić Na prywatnej wizycie u kardiologa Ja tak robiłem.TK to skierowanie jako pilne lub Cito . nie ma kolejek Tu sie liczy czas a nie lekceważenie lekarza że sie czeka 3 miesiące