Rak pęcherza moczowego

15 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11542 odpowiedzi:
  • Dziś tato juz psychicznie trochę lepiej. Dużo rozmawiamy na ten temat. W poniedziałek jedziemy założyć zieloną kartę i staramy się o miejsce w Centrum Onkologii w Gliwicach.
  • Dopóki nie wiedział był aktywny zapierniczał a teraz słaby i apatyczny
  • To Częstochowa i szpital z oddziałem urologicznym. Słowem nim wspomniał o tej karcie. A terminy są odległe z tego powodu że ten lekarz u którego się leczy będzie go operował. Miejsca na najbliższe zabiegi są zajęte a na tą operacje trzeba zarezerwować wiele godzin. Nie wcisną go "pomiędzy "
  • To Częstochowa i szpital z oddziałem urologicznym. Słowem nim wspomniał o tej karcie. A terminy są odległe z tego powodu że ten lekarz u którego się leczy będzie go operował. Miejsca na najbliższe zabiegi są zajęte a na tą operacje trzeba zarezerwować wiele godzin. Nie wcisną go "pomiędzy "
  • kazik_1982 napisał 3 godz temu Lekarz bardzo bezpośrednio mu to wyjaśnił. Jest to guz o największym stopniu złośliwości i albo usuwamy pęcherz i walczymy o życie albo leczymy objawy i czekamy na koniec. Tyle że dodał ...o ile zdążymy . Chyba niepotrzebnie bo tata jest kompletnie załamany ==================================================== Skoro lekarz tak mówi to powinien działać a nie czekać i straszyć Kartę wyda nawet lekarz rodzinny wystarczy ze jest potwierdzenie ze to jest rak lub podejrzenie Tu jest potrzebny dobry szpital specjalistyczny lub Klinika gdzie maja wszystko i wszystkie badania robią na miejscu A nie Powiatowy
  • Kazik ważne że został zakwalifikowany do zabiegu a nie leczenia paliatywnego.Znaczy to że ma szanse .Tego się trzymajcie .Nie rozumiem tylko o co chodzi z tym robieniem badań i konsultacji prywatnie .Tata nie posiada ubezpieczenia to nie możliwe..W pilnych sytuacjach dla ratowania życia nie obowiązują kolejki do .i specjalistów .Ale o tym powinien powiedzieć lekarz urolog który badał ojca .Może trzeba się zwrócić o konsultacje do lekarzy w wybranym szpitalu gdzie tata będzie operowany. .Spokojnie to trochę potrwa .Nie ma co się załamywać .Zmaganie z rakiem to takie długotrwałe zmagania trzeba się uzbroić w cierpliwość. NFZ i służba zdrowia uczy pokory Powodzenia życzę w tych zmaganiach
  • Kazik, mój mąż był prywatnie u urologa, który rozpoznał gada i od razu ustalił termin operacji. Tu liczy się czas. Z jakiego jesteś miasta i w jakim szpitalu tato ma mieć operację? Ten lekarz, który stawiał diagnozę powinien założyć zieloną kartę.
  • Jestem całkowicie przerażona i zdezorientowana. Pewnie to normalne ale wydaje mi się ze to jakiś koszmar z którego się za chwilę obudzę
  • Wiem dlatego jestem przerażona. Nie ma takiej karty. Nie mam pojęcia gdzie to się zakłada. Moja mama miała operowane nerki w tym szpitalu to tez przed operacja miała prywatnie porobić badania. Ale tu nie było tak pilne. Nie mam pojęcia co robić
  • Kazik Czy tata ma zieloną kartę powinien mieć to przyspiesza kolejkę jak i badania 2 Jak chirurg widzi zagrożenie to przyjmuje na Cito do szpitala A reszta badań sa robione w szpitalu Jedynie to jak szpital nie ma kardiologi to takie badanie mżono zrobić Na prywatnej wizycie u kardiologa Ja tak robiłem.TK to skierowanie jako pilne lub Cito . nie ma kolejek Tu sie liczy czas a nie lekceważenie lekarza że sie czeka 3 miesiące


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat