Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11541 odpowiedzi:
  • 8 lat temu
    Aniu, nie rezygnuj z wizyty u specjalisty. Czas naprawdę gra dużą rolę, przekonałam się na przykładzie swojego męża. A jeżeli nawet nie przyspieszy terminu operacji, to jeszcze raz przeanalizuje wyniki męża i będziecie bardziej spokojnie czekać . Pozdrawiam serdecznie <3
  • Jak mój tata był u siekiery to umówił mu zabieg cystoskopu planowo tak jak miał być, jego kolega na usuniec od wizyty czekał 3 tygodnie. Prawda jest taka ze jest on jedyna osoba która to naprawdę może przyspieszyc. Dodatkowo warto się starać żeby to on był operatorem.
  • Ktoś tu pisał, że umówił zabieg za 2 tygodnie, ale jak byłem z mamą w zeszłym roku to jednemu panu powiedział, że ma zabieg za miesiąc i to jest szybki termin i nie da się przyspieszyć. Koszt wizyty to 200 zł + 70 zł USG (ceny zeszłoroczne). W sytuacji Twojego męża ja bym jednak chyba poszedł i mimo wszystko spróbował bo każdy tydzień się liczy.
  • Dziękuję za odpowiedzi. Umówiłam tatę na konsultacje do innego lekarza, dzięki Waszym wskazówkom mam większe rozeznanie o co pytać. U mojego taty rezonans niestety odpada a co do reszty na pewno wypytam dokładnie doktora. Mam nadzieją ze wszystko potoczy się w dobrym kierunku. Pozdrawiam Was serdecznie.
  • Aniu Kamecki jest rewelacyjnym lekarzam. Obecnie mój tata się u niego leczy i jest on wybrany z polecenia. Pelikan, wielu lekarzy odchodzi od wlewek. Moja tata miał taki sam wynik. Po zabiegu po 6 tygodniach miał rezonans, po 3 miesiącach kolejny zabieg w świetle niebieskim (pozwala na dostrzeżenie malenkich zmian nowotworowych) plus pobrali wycinki z blizny po guzie czy nic tam nie zostało. Teraz po pól roku miał klejna cystoskopie i cytologie moczu. Cystoskopia ok, cytologi jeszcze nie odebral.
  • Na załamywanie się o wiele za wcześnie, ale wydaje mi się, że tata powinien w pierwszym roku po TURT mieć kontrolne cystoskopie co 3 miesiące a nie po pół roku. Jest jeszcze coś takiego jak mapping pęcherza czyli pobieranie wycinków np. z miejsca w którym był guz w celu zbadania czy nie ma tam komórek nowotworu, są też chyba jakieś badania moczu. Zawsze warto zasięgnąć opinii drugiego lekarza i o wszystko dokładnie wypytać.
  • Witam, od niedawna podczytuję Wasze forum. U mojego taty ( ma 60l) w usg wykryto guza pęcherza. 4 tyg temu miał zabieg TURBT, lekarz wykonujący zabieg powiedział że wszystko powinno byc ok cyt. "guz był pojedynczy, spory 3,5 cm ale na szypule i udało się go usunąć w całości na oko dobrze rokuje". Po zabiegu tato czuł się dobrze z wyjątkiem niewielkiego krwawienia ok 2 tyg po zabiegu. Dziś otrzymaliśmy wynik i jestem przerażona T1G3 - lekarz tez był zaskoczony wysokim stopniem złośliwości. Tato otrzymał dwie propozycje 1 nic nie robimy i czekamy do kontrolnych badań za 6 mieś opcja 2 wlewki z BCG i po zakończeniu cystoskopia. Tata jest załamany ale za namowa zgodził się na wersje nr 2. Trochę poszperałam w necie i znalazłam że przed rozpoczęciem wlewek powinien mieć wykonaną próbę tuberkulinową- lekarz nic na ten temat nie mówił? Ponad to znalazłam kilka artykułów mówiących ze taki wynik i tak zwykle kończy się usunięciem pęcherza. Jestem w ciężkim szoku totalnie zagubiona, lekarz do którego chodzi tato jest dość młody nie wiem czy udać się na konsultacje do kogoś innego czy czekać. Strasznie się boje ze coś przegapimy i będzie już za późno do tego tata załapał totalna depresje.
  • Witam, od niedawna podczytuję Wasze forum. U mojego taty ( ma 60l) w usg wykryto guza pęcherza. 4 tyg temu miał zabieg TURBT, lekarz wykonujący zabieg powiedział że wszystko powinno byc ok cyt. "guz był pojedynczy, spory 3,5 cm ale na szypule i udało się go usunąć w całości na oko dobrze rokuje". Po zabiegu tato czuł się dobrze z wyjątkiem niewielkiego krwawienia ok 2 tyg po zabiegu. Dziś otrzymaliśmy wynik i jestem przerażona T1G3 - lekarz tez był zaskoczony wysokim stopniem złośliwości. Tato otrzymał dwie propozycje 1 nic nie robimy i czekamy do kontrolnych badań za 6 mieś opcja 2 wlewki z BCG i po zakończeniu cystoskopia. Tata jest załamany ale za namowa zgodził się na wersje nr 2. Trochę poszperałam w necie i znalazłam że przed rozpoczęciem wlewek powinien mieć wykonaną próbę tuberkulinową- lekarz nic na ten temat nie mówił? Ponad to znalazłam kilka artykułów mówiących ze taki wynik i tak zwykle kończy się usunięciem pęcherza. Jestem w ciężkim szoku totalnie zagubiona, lekarz do którego chodzi tato jest dość młody nie wiem czy udać się na konsultacje do kogoś innego czy czekać. Strasznie się boje ze coś przegapimy i będzie już za późno do tego tata załapał totalna depresje.
  • Może i są przezroczyste ale tutaj nie ma żadnego problemu by pozbyć się tego materiału wiec nie kombinuje . Myślę że może nawet celowo jest tak delikatnie zgrzany. Mój tato używał kilka razy Welland i teraz Coloplast. Po żadnych nawet zaczerwienienia nie miał więc Bogu chwała. Trzymają się elegancko także jest ok :D Takie małe radości...
  • 8 lat temu
    jose-leon moja mama również miała zabieg 2 tygodnie temu.Uspokoiles mnie trochę że również jak moja mama masz takie dolegliwości. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na wynik tego brzydala :) trzymam mocno kciuki żeby i Twój i mojej mamy gad okazał się nie taki straszny ;) Kazik_1982 dzięki również za odpowiedz, przekazalam mamie żeby wzięła furagin,może pomoże


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat