Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Aniu i Mabo to mamy ten sam problem. Mój też nie chce pić, piwo to owszem z wielką chęcią, ale wszystko inne to juz nie. Nasi mężowie muszą pić dużo, bo inaczej zalęgną się bakterie, wtedy mocz ma bardzo brzydki zapach. Nie wiem czy czytałyście rady Bolka i Henia, żeby pić witaminę C1000, taką musującą.
-
Pół litra to za mało : :P Teraz pewnie mąż dostaje płyny w kroplowkach, więc bilans jest wyrownywamy, ale musi wypijac 2-2,5 l na dobę. Mój mąż mówi, że chyba chcę go utopić w tej wodzie, bo ciągle słyszy "pij,napij się, wypiles?", ale sam widzi, że kiedy mniej wypije, mocz spływa ciemniejszy.
-
Aniu, jeszcze trochę i mąż będzie w domu. Mój mąż też na 8 dobę po operacji wyszedł ze szpitala
Ale się cieszył kiedy dotarliśmy do domu!Zobaczysz, inaczej będzie się czuł mąż i ty, kiedy będziecie razem. Warunki domowe to najlepsze miejsce na dojście do siebie po zabiegu. Pozdrawiam.
:) Jutro będzie lepiej!
-
Witam. My znowu jesteśmy w Brzozowie. Mąż ma podawany drugi cykl chemii.Wyniki wróciły do normy, a waga pokazuje cały czas 110 kg.Lekarz trochę zmniejszył dawkę, żeby znowu go nie "rozbiło",jak poprzednio. Po tym cyklu ma mieć TK. Ostatnie miał 4 listopada, przed operacją. Boję się myśleć o tym jak wyjdzie. Mąż czuje się dobrze, funkcjonuje w miarę normalnie, stomie w końcu się zaczynają się goic. Chwila oddechu...i co dalej? Jakie będzie dalsze leczenie? Radioterapia czy powtórny zabieg? Dalej nieznane... ;(
-
Anna jestem jestem,jade wlasnie z Bydgoszczy,zajade do domciu to napisze co i jak,mam tez pare pytan do Ciebie
-
Anno rozumiem, że mąż ma wynik bilirubiny poniżej normy.
O ile mi wiadomo, zbyt niskim poziomem bilirubiny nie należy się przejmować jednak ostatnio zaobserwowano, że u ludzi dializowanych, u których nerki nie spełniają już swoich funkcji, tak właśnie się dzieje zatem możliwe, że wynik poniżej normy powiązany jest z dysfunkcją nerki u Twojego męża.
-
Morpheus
U nas też często nie ma tych tabletek. muszę je w aptece zamówić i są na drugi dzień.
Mąż od dziś jest na morfinie. Podaję podskórnie co 4 godziny. Prawie ciągle śpi, nie je mało pije. Okropny czas nastał. Czekam na to co nieuchronne. Z jednej strony chcę żeby odszedł i nie cierpiał a z drugiej tego nie chcę
-
Jestem, żyję. Nie piszę ostatnio bo nie za bardzo mam o czym. Na diecie się nie znam, na pewno przez pierwszy miesiąc musi być lekkostrawna. Jelita muszą ułożyć się na nowym miejscu.
Z moją mamą gorzej. Przerzut do kości powoli ją unieruchamia, nie pozwala chodzić, środki przeciwbólowe słabo działają. Boję się, że pewnego dnia nie da rady wstać. Ostatnie naświetlania w ogóle nic nie pomogły. Współczuję Moni stanu jej męża. I mnie to czeka pewnego dnia. Trzeba się psychicznie przygotować.
Moni pisz jak z Twoim małżonkiem. Gdzie w ogóle dostałaś Oksykodon, bo w żadnej aptece tego nie mają? Wydaje mi się, że to od Ciebie wiem o tym leku.
-
Janku, bardzo dziękuję za odpowiedź. Ja jak zwykle, wybiegam w przyszłość, bo to maleństwo w nerce, to może być wszystko i nic. Pozdrawiam Cię serdecznie.
-