Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Morpheus
Najszczersze wyrazy współczucia.
-
Morpheus wyrazy współczucia ;( wiem co przeżywasz . :(
-
Niestety nie udało mi się wytrwać z nią do końca. Mama odeszła dzisiaj o 8 rano.
Dziękuję za wsparcie.
Mimo wszystko w tak trudnych chwilach pamiętajmy, że:
"Jest taka cierpienia granica za którą się uśmiech pogodny zaczyna... "
-
Pamietam Janka24. Strasznie mi przykro. Wyrazy wspolczucia dla rodziny i bliskich.
Morpheus. Niewiele mozna w takiej sytuacji powiedziec. Trzymaj sie na ile mozesz. Mama Cie na pewno slyszy i czuje Twoja milosc do niej.
-
Napisane jest tylko WYSOKI STOPIEŃ. ..
Ale stopień dojrzalosci raka czy stopień zlosliwosci... Nie wiem
Przeczytałam juz tyle w internecie i juz mam mętlik w głowie. Nie wytrzymam dwóch tygodni.
-
Napisane jest tylko WYSOKI STOPIEŃ. ..
Ale stopień dojrzalosci raka czy stopień zlosliwosci... Nie wiem
Przeczytałam juz tyle w internecie i juz mam mętlik w głowie. Nie wytrzymam dwóch tygodni.
-
Witam.
Pół roku temu mój tata zmarł na chloniaka mózgu.
Teraz okazuje się ze mama ma raka pęcherza. Jest już po zabiegu. Wynik histopatologiczny RAK UROTELIALNY NACIEKAJACY WYSOKIEGO STOPNIA.
Wizytę u lekarza mamy dopiero za dwa tygodnie. Jeszcze nie doszłam do siebie po stracie taty a teraz to...
Proszę napiszcie co oznacza ten wynik histopatologiczny bo przez ten okres dwóch tygodni umrę z rozpaczy... mój cały świat się zawalił
-
I Janek odszedł, służył mi radą, wspomagał, trudno w to uwierzyć, że go już z nami nie ma.
Wyrazy współczucia.
-
Aniu, badanie kontrolne ma być 30 maja.
-
Morpheus, tak bardzo mi przykro, żadne słowa tego nie opiszą.
Maba, na pewno tak powiesz, diagnoza mojego męża była porażająca, a jednak zwyciężył, tak będzie i u Ciebie i to zwycięstwo obwieścisz nam wielkimi literami.
I oczywiście mam pytanie do tych co są po.......mąż nie dostał żadnych leków, własciwie wiem, że nie są mu potrzebne, ale czy aby na pewno?