Rak pęcherza moczowego

15 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11542 odpowiedzi:
  • 8 lat temu
    Bogna...my z moim tata i rodzina tez sie zastanawialismy czy usuwac pecherz i...po rozmowie z nasza znajoma pania doktor, ktora powiedziala ze jezeli bylaby na miejscu taty to bez wahania usunela by gada z organizmu nie mamy juz cienia watplieosci. 21 marca tata ma operacje. Bardzo wczesne rozpoznanie daje mu duze szanse bardzo duze na wyzdrowienie. Dlatego nie wahaj sie jezeli to na pomoc. Nasz urolog mowil do tatu zeby mi flache dobrego alkoholu kupil za moj upor bo w tak wczesnej fazie malo kto trafia z rakiem. Aha pamietaj rak to nie wyrok a bez pecherza da sie zyc:) :D :D
  • 8 lat temu
    bogda0707 W styczniu tego roku 17 miesięcy po usunięciu pęcherza zmarł mój mąż. Operacja odbyła się dwa lata później niż mogła sie odbyć z powodu błędu lekarza. Gdyby wtedy odbyła się operacja nie musiałabym dziś odpowiadać córkom na pytanie dlaczego tatusia nie ma. Na Twoim miejscu gdyby lekarz zaproponował cystektomię nie wahałabym się nawet sekundy.
  • 8 lat temu
    Witam wszystkich. Jestem tu nowa, w sensie nie udzielana sie na forum, ale przeczytałam wszystkie wpisy. Prawda jest, ze czarownica44, jako założycielka wątku jest dobrym duchem tego miejsca. Również Heniek, donna i wiele innych osób, które wspierają swoją obecnością i przykładem wspaniałego samopoczucia mimo poważnych zabiegów. Powinnam coś o sobie teraz : jestem jak wszyscy, od 2006 roku walczę z rakiem. 8-9 (straciłam rachubę ) TURBT. Po każdym Mitomycyna dopecherzowo i po jakimś czasie znowu powrót . W lipcu w zeszłym roku kolejne skrobanie i wynik G2 CiS. W szybkim tempie BCG. 2 tury. Niestety przy mappingu przed 3 tura wlewek guz z rozpoznaniem T1. Drze co bedzie w hist-pat za tydzień wynik. Bo juz mi zapowiedziano usunięcie pęcherza. W pracy i bliscy mówią ratuj pęcherz. Wlewki z wit C, picie wody utlenionej i takie tam. A ja jestem na rozdrożu. Z jednej strony usunięcie pęcherza ratuje życie... ale. Wczoraj tu założyłam konto i tyle smutnych wiadomości, ze to nie zawsze tak fajnie.. Stad ten brak optymizmu u mnie.Pozdrawiam wszystkich i rownież tych którzy tu bywają dluzej i krócej, a których nie wymieniłam z nicka. Wszyscy jesteście jak rodzina, mam nadzieje dołączyć i długo z wami byc.
  • 8 lat temu
    Morpheus wyrazy współczucia,dobrze wiem co czujesz... Kondolencje rowniez dla rodziny Janka24
  • 8 lat temu
    Morpheus Szczere wyrazy współczucia. Chociaż wiemy co nieuniknione, to jednak ciężko pogodzić się z tym. Trzymaj się.
  • 8 lat temu
    Morpheus , współczuję z całego serca. Moja mama ,odeszła 2 lata temu, ale ciągle bardzo boli. Jestem teraz córką bez mamy ,Ty jesteś synem bez mamy.
  • 8 lat temu
    Morpheus,moje kondolencje. Mama jest juz w lepszym świecie.
  • 8 lat temu
    Morpheus Wyrazy współczucia.
  • 8 lat temu
    misia01 nie załamuj się, teraz trzeba walczyć, a to dopiero początek. Głowa do góry i barć gada za rogi. Nie można wątpić w wyzdrowienie, trzeba walczyć do końca. Będzie dobrze tylko działaj.
  • 8 lat temu
    wyrazy współczucia dla rodziny Janka24 i dla Morpheus również.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat