Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11541 odpowiedzi:
  • 8 lat temu
    Dario, z tego co przeczytałam w ostatnich wpisach skarżył się na ból biodra,chyba wznowa. Janek 1964 jest chyba najbardziej zorientowany.
  • 8 lat temu
    Maba, wspomniałaś, że z profilu Janka24 wynika że 18 mieś. temu miał radykalną. Czy ktoś z forumowiczów orientuje się CO SIĘ WŁAŚCIWIE STAŁO...? Jak to możliwe, jaka przyczyna odejścia naszego kolegi?
  • 8 lat temu
    Aniu, przecież radioterapia jest stosowana żeby zniszczyć k.rakowe.Daje dobre efekty terapeutyczne. Nawet nie myśl inaczej. Będzie dobrze <3
  • 8 lat temu
    Enni Radykalna to rozległy zabieg, trwa parę godzin, dlatego anestezjolog musi być pewny wydolności serca. Kwalifikacja do takich dużych zabiegów naprawdę jest szczegółowa, ale to w trosce o pacjenta. Głowa do góry! Będzie dobrze <3 Bogda Wczesnych powikłań po radykalnej jest naprawdę niewiele. Są pojedyncze przypadki,ale tak naprawdę to każdy zabieg niesie ryzyko (nawet przysłowiowy "głupi wyrostek"), więc po prostu nastaw się pozytywnie i tyle. Życzę powodzenia w walce z tym "gadem". I nie zwlekaj z decyzją, czas tu jest b.wazny, wiem coś o tym. Aniu Mój mąż też 6 marca zaczyna radioterapie. Ma trwać 7 tygodni, potem dalsze leczenie, możliwa jeszcze chemia. Ale my jesteśmy w innej sytuacji, Twój mąż pozbył się raka wraz z pęcherzem,u mojego męża cały czas tam siedzi. :-( Lekarz mówi o radykalnej radioterapii i to najważniejsze. Cały czas jest szansa na leczenie. Oczywiście nie obyło się bez kłótni, mąż cały czas nastawia się na dojazdy (200 km),lekarz i ja nalegamy na hotel. Kompromis jest taki -hotel zarezerwowany, dojazy w miarę rozsądku :P
  • 8 lat temu
    Dziekuje kochane za troske.Troszke sie uspokoilam,znajomy zalatwil kardiologa na dzisiaj i jutro juz zalatwiona jest Bydgoszcz anasteziolog,teraz tylko zeby echo serca wyszlo dobrze.
  • Enni bedzie dobrze, anestezjolodzy tez czasem dmuchaja na zimne, często na wyrost zwłaszcza ci młodzi, a ich teraz pełno w szpitalach. Przy ostatnim zabiegu miałam takie młode dziewczyny, anestezjologa i piel. anest. Wyglądały jak dwie 16-łatki, takie kruszyny. Ale swietnie sie czułam po zabiegu. A i Twoja mama bedzie pewniejsza, ze wszystko przebiegnie bez problemów jak kardiolog sprawdzi. Dacie radę. :D
  • Enni nie zalamuj sie, zobacz najpierw co powie kardiolog i udajcie sie do niego jak najszybciej. Napewno nie zostawia mamy samej sobie a kardiolog cos doradzi. Głowa do góry i dzialajcie <3
  • 8 lat temu
    No i zalamka:( mame odeslali do domu! Anestezjologowi nie podobala sie praca serca,musi isc do kardiologa i zrobic echo serca.Jak to bedzie miec to wizyta u anestozjologa i operacja,a jak echo wyjdzie zle? to co wtedy? pewnie operacji nie zrobia:((( wyc mi sie chce:(
  • Aniu mam nadzieje,ze mąż szybko dojdzie do siebie. Przy takiej żonie jak Ty nie moze byc inaczej ?
  • Sawusia tata juz jest po wycieciu guza. Teraz czekamy na wyniki histo. Jutro zarejestruje tate prywatnie do dr Siekiery ktorego polecalyscie ;) Poki co gotuje mu zdrowe obiady, robie soki warzywno owocowe, zaparzam herbatki i robie wszystko, zeby tata myslal o tym mozliwie malo. Ten dr ktory wycinal guza byl malo rozmowny wiec od niego sie za wiele nie dowiedzialam ale jestem cały czas dobrej mysli :)


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat