Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Trzeba wytłumaczyć tacie aby szybko zgłaszał zapchany cewnik, dłuższa blokada może zniszczyć nerkę.
Parcie na nieistniejący pęcherz - normalne (czucie, bóle fantomowe).
Temperatura 37.1 to ledwo stan podgorączkowy.
Upławy z prącia/pochwy po zabiegu z domieszką krwi, też norma.
-
Witajcie pisze bo dostaje swira. Pomozcie. Tata wczoraj wieczorem wyladowal na Sorze bo od soboty nie lecial mocz z prawej nerki i nie raczyl nikomu o tym powiedziec. W szpitalu wymienili cewnik i bylo ok. Do teraz kiedy tata skarzy sie na parcie na pecherz ktorego przeciez nie ma!!!ma 37.1 temp a juz mam dosc. Myslalam ze po operacji bedzie juz tylko lepiej a tu ciagle cos. Czy wy mieliscie takie objawy jak tata?twierdzi ze sika zaznacze sika z krwia. Nie wiem co o tym myslec moze panikuje ale cholwrbie sie boje. W srode jedziemy po wyniki z wezlow.
-
-agnete- u mojej mamy tez podczas operacji okazalo sie ze rak jest bardzie zaawansowany.Na szczescie wezly chłonne okazały się czyste.Co do chlonki to mama jest ponad miesiac po zabiegu a jeszcze sie zbiera.Zrobila sie taka dziurka i sobie splywa.Dobrze ze tacie zostawili ten dren na dluzej,bo mamie nie zostawili i przy sciaganiu szwow wylecialo jej kolo 0,5 litra,wszystko sie zbieralo i nie mialo ujscia.Co dwa dni jezdzilam z mama na sciaganie chlonki.
-
N4 oznacza zajęte liczne węzły chłonne.
www.onkonet.pl/dp_nump_npecherza.php#menu52
-
Mam nadzieję, mój tata też dzisiaj wrócił do domu. Równe dwa tygodnie od przyjecia a 7 dni po radykalnej. Na szczęście nie było żadnych komplikacji. Tacie zostawili otwór po drenie i worek do gromadzenia chłonki - pewnie ok tygodnia bedzie go jeszcze nosił. U Was też tak zrobili?
Jest w świetnym stanie!!! Nie spodziewalam się, że tak szybko dojdzie do siebie i będzie tak dzielny :D
Wierzę, że takie samopoczucie się utrzyma ;)
Niestety lekarz dzisiaj powiedział, że gad był dużo bardziej zaawansowany niż przypuszczali (G3, T3 N4 M0 czy dobrze rozumiem ze 4 węzły zajęte?) Czekamy na hp i decyzję odnośnie dalszego leczenia. Jednak mocno wierzę, że będzie dobrze. ;)
Pozdrawiam wszystkich
-
Mam nadzieje w domu tata dojdzie do siebie. Szpital przygnębia, poza tym brak intymności i obce miejsce gorzej wpływa na psychikę jak sama choroba. W domu tatę odkarmicie, bedzie dobrze <3
-
Aga7704. Jak skasować post? Edytuj i wstaw np. kropkę usuwając resztę. Co do brodawczakow, większość nas od nich zaczynała. Niestety brodawczak jest nowotworem złośliwym bo nawracajacym i lubiącym sie mutowac przenikając ściany pecherza. Dobrze, ze to to, ale od teraz to juz stale mąż bedzie musiał byc pod kontrolą. Przepraszam, ze tak bez ogródek pisze, ale dobrze mieć świadomość co to za choroba. Ja tez zaczynałam od brodawczakow a ostatni guz był G2.
-
Przepraszam ale skopiowałam przez przypadek mój post i za hiny nie wiem jak to skasować,sorry. :)
-
-
Wrajcie po dlugi moim milczeniu. Dzis tato wyszedl ze szpitala rowne 2 tyg. Nie obylo sie bez przygod wysokiej goraczki zapalenia pluc itd. Operacja sie udala. W przyszlym tyg jedziemy po wynik his z wezlow. Niby Tk nic nie pokazala ale lekarz pobral i wyslali do badan. Tato slaby ale powoli wraca do sil. Uczymy sie zyc na nowo. Pozdrawiam Was cieplo.