Rak pęcherza moczowego

15 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11542 odpowiedzi:
  • 8 lat temu
    aga 160, zobaczyłem teraz Twój wpis mogę być może przekonam ojca do operacji bo to jest jedyna forma leczenia dopóki niema przerzutów, jeżeli chcesz pytaj tu lub na maila pinokio_60@wp.pl
  • 8 lat temu
    mam 67 l. i jestem 10 dni po cystektomii CR, rak pęcherza moczowego T2/3MxNxG3, wresczcie mogę usiąść i szwy już nie ciągną, mam trochę doświadczenia przedoperacyjnego i po operacji, jestem pozytywnie nastawiony i widzę plusy, nie muszę w nocy wstawac 5-6 razy siku :D śpię do rana, jeśli będą zapytania odpowiem, pozdrawiam
  • 8 lat temu
    Wojtek 96 - dziękuję za ta szybką odpowiedz i chęć spotkania. Napisałam na a-maile. Dziękuję :)
  • 8 lat temu
    Witam, Jestem tutaj nowa. u mojego taty wykryto raka pęcherza. Lekarz proponuje wycięcie całego pęcherza - jest to najlepsza opcja - rak naciekowy. Tata nie chce się zdecydować na operacje, ponieważ nie wyobraża sobie życia - jak on to określił ,,z workiem,,. Napiszcie mi czy normalnie można z tym żyć? Pracować (tzn. nie zawodowo tylko drobne prace przy domu itd.) a nie siedzieć w domu? Tata jest już na emeryturze (63 lata) ale ciągle w ruchu. Szukam kogoś z kim moglibyśmy się spotkać i porozmawiać. Aby tata oraz mama zobaczyli jak to wygląda i jak ludzie żyją z tym problemem. Jesteśmy z okolic Zawiercia. Proszę Was o pomoc.
  • 8 lat temu
    Enni myslalam ze jak sie nie oddzywacie to wszystko jest ok. Glowa do goryzawsze trzeba miec nadzieje do konca....wszystko sie ulozy zobaczysz.
  • 8 lat temu
    Witajcie kochani U nas chyba nie jest oki.Mojej mamie przerwali chemie:( jej organizm bardzo zle znosi wlewy,lapie wszelakie infekcje,wyniki leca na leb na szyje,caly czas chudnie i lekarz dzisiaj podjął decyzje o przerwaniu:(powiedzial ze chemia w jej przypadku przynosi wiecej szkod niz korzyści:( 07 czerwca idzie na oddzial na badania,tomograf itp i sprawdza czychoroba postepuje.Jestem zalamana:(( Mam nadzieje Dobrze że u Was wszystko dobrze,byle tak dalej;)
  • 8 lat temu
    Witajcie. My dzis w Gliwicach. Czekamy na scy tygrafie. Trzymajcie kciuki zeby wszystko bylo dobrze. Tk bylo w zeszlym tygodniu okej. Rtg klatki dzis zrobione rowniez. Wyniki i wizyta 8 czerwca. Pogoda dobrze na nas dziala:) dobrze ze nie piszemy i nie jestesmy wszyscy aktywnii na forumm to oznacza ze wszystko u nas okej i nie ma wiekszych problemow. Trzymajcie sie cieplutko.
  • 8 lat temu
    Witam :-) Heniek, chyba masz rację, że piękna pogoda sprzyja, inaczej patrzymy na świat, bardziej optymistycznie. U nas względny spokój, mąż po wizycie kontrolnej. Samopoczucie dobre, apetyt jeszcze lepszy, czasem zastanawiam się jak to możliwe, żeby mimo choroby mieć tyle werwy co mój mąż. Czekam na TK z nadzieją, że wszystko będzie ok. Musi być... :-) Pozdrawiam. Co tam u Was? <3 <3
  • 8 lat temu
    .
  • 8 lat temu
    Synowa może warto się zaopatrzyć w cewniki, koszt jednego to ok 1zl. Jeżeli teść wyjmie całego to lepiej by było założyć nowy. Dobrze też mieć żel do cewnikowania. Morpheus co u Ciebie?


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat