jak to u nas w Polsce opinie i zalecenia lekarzy są różne mnie znowu lekarz zalecił picie nutridrinkow oprócz czekoladowych. Ja je kupowałam w internetowej aptece Cefarmu bo wychodziły połowę taniej niż w aptekach stacjonarnych. Ale ja nie miałam chemii więc nie mogę powiedzieć czy wtedy nie ma przeciwwskazań.
Słuchajcie a co myślicie o tych Nitridrinkach? Boje się ze tatowi spadnie morfologia i chce go czymś wzmocnić. Może jakies koktajle? Macie jakies sprawdzone przepisy?
Raczej właściwe podejście lekarzy odnośnie operacji. Podobnie było u mnie, TK wykrył raka a miałem mieć operację na bolące nogi. Powiązałem bóle nóg z chorobą nowotworową chociaż mój urolog powiedział że to zbieg okoliczności. Wiele osób tutaj na forum narzeka na bóle nóg a ja jestem coraz bardziej pewny i przekonany że to pokłosie choroby nowotworowej.
Zamartwianie się jest bezsensem. Należy chorobę przyjąć z pokorą oraz przekonaniem że po operacji z workiem można aktywnie i długo żyć. Niech ojciec poczyta sobie nasze forum i przekona się. Wlewki, TURBT, uważam za mało skuteczne, czym prędzej pęcherz zostanie usunięty tym lepiej.
Jurata to jakby po drodze na Hel, w jakim szpitalu ojciec się leczy ??
dziś po kilku miesiącach mogę już napisać...ochłonęłam..co prawda są nadal bakterie w moczu...za każdym razem inne ale mąż czuje się dobrze...wszystkie prześwietlenia i badania są dobre...a jemu worek już tak nie przeszkadza ...nauczył się z nim żyć...już się nie boi że gdzieś mu się odklei i wszyscy zobaczą...pozdrawiam wszystkich....nie pisałam ...ale czytałam...i dzięki temu podtrzymywaliście mnie na duchu....bałam się pisać jakby to mogło mu zaszkodzić...jakieś takie głupie odczucie...zabobon....nie wiem jak to nazwać....jakby co macie przed sobą fachowca od worków ...jak przyklejać ...jakie najlepsze...przynajmniej w moim odczuciu...jeszcze raz pozdrawiam ...i dzięki
Mój Tata ma 52lata,ogólnie cZuje się w miarę dobrze,od kilku miesięcy bolą go nogi i kręgosłup,zawsze cięŻko pracował i na kręgosłup miał mieć operację i tak przy tym wysZło że jest guz w pęcherzu i operacja wstrzymana. Psychicznie raczej też dobrze jak narazie,może dlatego że nie dajemy mu się załamać i o tym myśleć... Ale widzimy ze martwi się co pokaże wynik histpatologiczny.. zresztą my też i to bardzo :(
Witajcie tata po drugiej chemii. Płuca czyste. Morfologia bez szału, ale walczymy! Pozdrawiam
Jurata, musicie poczekać na wynik histopatologiczny i w porównaniu z poprzednim wynikiem lekarz prowadzący podejmie decyzję o dalszym leczeniu. Musicie postarać się też o to aby leczenie odbywało się w większym centrum urologicznym. Napisałaś dużo ale o tacie nic konkretnego a to ma znaczenie
Witam,chciałam bym się poradzić,mój tata tego roku w marcu tez zachorował na raka pęcherza, zaczął sikać z krwią i na usg wyszło ze jest guz,z kartą dilo trafiliśmy do urologa ,a za miesiąc miał zabieg turbt i w wyniku wyszło jest to guz niskiego stopnia niskiej złośliowości, miał 6 lub 7wlewek BCG byliśmy pełni nadziei, że bedzie dobrze bo lekarz mówil ze pacjenci zazwyczaj przychodzą jak juz cały pęcherz zajęty albo coś a u niego 1guz z dobrymi rokowaniami, dobrze się czuł po wlewkach nic się nie działo kompletnie,po 3miesiącach pojechał na kontrolną cystoskopie i są nowe guzy...Juz jest tydzień po zabiegu turbt i było 7guzów. czekamy na wynik... Jak sądzicie czyta chemia nie działała czy tak się zdarza? Nie wiemy co robić, w trakcie zadnych wyników ani innych badań tata nie miał robionych...poza tymi co przed zabiegiem morfologia, itd Prosimy o jakieś rady, nie wiemy czego wymagać o co pytać, lekarz nie mówi dużo...