Rak jajnika

13 lat temu
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
26193 odpowiedzi:
  • 2 lata temu

    @pikpok, a gdzie mama miała operacje robione w Gdańsku?

  • 2 lata temu
    wiem, że to trudne i sama się z tym borykam "co by było gdyby" i ciągle analizuję. Ale to nie jest dobre. Tym bardziej dla Ciebie, nosisz dzidziusia pod sercem i staraj się mysleć pozytywnie! wspieram Cię wirtualnie i waszą mamę. Moja mama miała operację w Gdańsku jedną w Swissmed, a drugą w UCK Gdańsk. Obydwie operacje się udały. Walczymy już z tym dziadem od 2013r. i naprawdę mocno wierzę, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku. Staraj się nie czytać złych historii. Szukaj pozytywów w tym wszystkim. Mi też jest ciężko a mam dopiero 28 lat :( Najważniejsze, że Twoja mama fizycznie sobie radzi, a Ty musisz ją wspierać chociaż na pewno jej największym motywatorem są wnuki :) Moja również dzielnie znosi chemię. Życzę wam dużo zdrowia i dla Mamy.
  • 2 lata temu

    Dzięki @Pikpok! Mama się leczy od roku. Kolejna wizyta i podanie Avastinu w połowie lipca. Moze wówczas będzie TK zrobione. Dla Was również dużo zdrowia i siły do walki. Ja jestem 10 lat starsza od Ciebie 🙂Pozdrawiam serdecznie! 

  • 2 lata temu
    Katarzyna 74- ja też miałam jasnokomórkowego A1 i uzupełniająca chemioterapie. jestem rok po laparotomii radykalnej i oprucz dolegliwości po chemioterapii jest w miarę ok, teraz 16 lipca ide nam kontrol i bede robila markery to sie okaże jak sytuacja.
  • 2 lata temu

    Witam wszystkich serdecznie,

    Mama jest po kolejnej dawce Avastinu i badaniach. Morfologia w porządku, ale marker idzie do góry. 3 tygodnie temu był 50, dzisiaj już 70. Mama ostatnia chemię przyjela w marcu (miała 2 chemię po operacji, gdyż 7 wzięła przed operacją - w między czasie była zmiana szpitala i operacja wykonana w innym ośrodku). Lekarz prowadząca kazała się narazie nie martwić i mówi, że marker to badanie pomocnicze. TK będzie mama miała robione w sierpniu/wrześniu. I wtedy zobaczą co dalej. Nie wiem co tym wszystkim myśleć... Myślicie że jest jeszcze szansa żeby mama dostała karboplatyne+taxol z racji tego że tylko 2 chemię były po operacji? Może potraktują to jako kontynuacja leczenia albo ewentualnie będą operować jak się da? No nic trzeba czekać... Pozdrawiam w te gorące lato! My już zjechaliśmy do Polski na stałe, więc psychicznie będzie troszkę lepiej niż tak radzić sobie z choroba mamy na odległość...

  • 2 lata temu

    Dzień dobry. Moja babcia zmarła na najprawdopodobniej raka jajnika 28.06, dwa miesiące przed śmiercią pojawiło się wodobrzusze i ściągnęli łącznie ok 30l płynu do śmierci. Jej matka zmarła dokładnie na to samo.

    Jej córki (moja mama i ciocia) i ja poszłyśmy na badania HE4, CA 125 i CA 19-9. Im wyszły wyniki bardzo dobre, wskaźnik Roma w 6-8%. Jedna 2 ciążę, druga 4.

    Ja natomiast mam CA 19-9 przy granicy normy, CA 125 w normie i HE4 90 przy normie 60

    Wskaźnik Roma to 26%. Co to może w ogóle oznaczać? Wiadomo lekarz już powiadomiony i będę jak najszybciej się badać ale ktoś może mial z tym doświadczenie. Nie mam objawów endometriozy, miałam USG dopochwowe parę miesięcy temu i nic nie wyszło (było podejrzenie PCOS, ale też wykluczone). Jedyne co mam zbyt wysoki poziom dht i stwierdzone przez to łysienie androgenowe

    Ze złych rzeczy mam bardzo nieregularne miesiączki lub ich nie ma przez parę miesięcy, uderzenia gorąca i ogólnie cały czas mi gorąco, muszę myć się po parę razy dziennie. Często mam mroki przed oczami i jest mi bardzo słabo. Mam też bardzo wysoki cholesterol mimo dobrej diety (jem bardzo mało mięsa i gotuje pełnowartościowe posiłki). Wcześniej nie było mi tak goraco mimo że ważyłam więcej (89kg/167cm) obecnie ważę 75 i mam wrażenie że pogorszyło się moje samopoczucie, plus nie mogę już schudnąć więcej mimo prób. Dodam że mam 19 lat. Proszę o pomoc 

  • 2 lata temu

    @Fallin, jestem tutaj nowa na forum i wspieram mamę, ale z tego co już zdążyłam przeczytac to na pewno warto umówić się na konsultacje do ginekologa-onkologa i robić dalsze badania diagnostyczne. Na pewno warto zrobić też badanie genetyczne w kierunku mutacji genu BRCA 1/2 i czekać na decyzje lekarza co dalej. Najlepiej chyba się umówić do takiego, który przyjmuje w bardzo dobrym ośrodku onkologicznym. Ale dziewczyny/Panie, które mają większe doświadczenie w tej chorobie może coś jeszcze doradzą. No i chyba nie martwić się na zapas bo jeszcze nic nie jest stwierdzone...Głowa do góry

  • 2 lata temu

    Fallin. W pierwszej kolejności umów się do ginekologa onkologa. Powiedz mu o wszystkim, powinien zadbać o dalszą diagnostykę. Ja byłam niedawno z piętnastoletnią córką u ginekologa i teraz będzie pod dokładniejszą i częstszą opieką ze względu na moją chorobę. Nie panikuj! Uderzenia gorąca niekoniecznie muszą być związane z miesiączką. Może warto też odwiedzić endokrynologia?

  • 2 lata temu

    Fallin tak jak dziewczyny powiedziały - umów się do ginekologa onkologa i zrób dobre USG z przepływami (Doppler). Koniecznie powinnaś mieć wykonane testy genetyczne - ty i Twoja mama. Można umówić się się do poradni genetycznej na NFZ ale to troszkę trwa. Jeśli to nie problem finansowy możecie zrobić badania z badamygeny.pl - kurier dostarczy zestaw do pobrania śliny i odbierze próbki a za 2-3 miesiące będzie wynik.

    Niewiele się o tym mówi, ale tabletki antykoncepcyjne chronią przed zachorowaniem - nie ma funkcji jajników, nie ma owulacji i nie ma nowotworzenia. Mogą za to zwiększać ryzyko raka piersi. Zrób badania i porozmawiaj z lekarzem o objęciu Cię szczególnym monitoringiem. 

    Wysoki cholesterol może też wynikać z niedoczynności tarczycy, a to może wpływać na cykl. Zrób badania profilu tarczycowego. 

  • W jakim szpitalu pracujesz? A raczej w jakim mieście?

    ms_p napisał:

    Ja jestem już 7 lat po otrzymaniu diagnozy; rak jajnika. Przeszłam operację, chemioterapię oraz radioterapię, było bardzo ciężko. Mimo iż sama pracuję w szpitalu onkologicznym , to bycie po drugiej stronie bardzo się różni od bycia personelem. Ale dzięki rodzinie i koleżanką z pracy jakoś to przeszłam. Dziś pokazuję pacjentką (pracuję na ginekologii onkologicznej), że można wygrać tę nie równą walkę. I zgadzam się, że o raku jajnika nic się nie mówi a zbiera on bardzo duże żniwo ,gdyż jest bardzo trudny do wykrycia, a robienie markerów pomogłoby choć nie zawsze zdaje rezultat bo jest może i niewielka grupa ludzi, ale jest (ja w takiej byłam) ,gdzie markery zawsze są w normie i dają błędny obraz.Ale jest jeszcze USG ,które powinno być obowiązkowo wykonywane.Trzymam kciuki za wszystkich i pozdrawiam!




Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat