Witam wszystkie dziewczyny, czytam Was od dłuższego czasu ponieważ tak jak wy zmagam się z nowotworem. W październiku 2019 skończyłam chemię l rzutu 6 serii(taxol+carbo).. Od półtora miesiąca odczuwam bóle rąk, nóg, krzyża i ogólne oslabienie na ostatniej wizycie zgłaszałam lekarzowi mój problem zlecił więc scyntygrafie kośćca (wynik już mam i nie ma tam niczego podejrzanego) teraz czekam na wynik markerów mam zadzwonić za 9 dni to się dowiem. Nie wiem co robić to czekanie jest najgorsze. Pozdrawiam
Awa, dobrze, że mama już w domu. W domu zawsze człowiek szybciej dochodzi do zdrowia. Ja też byłam słaba, tzn. wstawałam i chodziłam ile dałam rady, ale nie byłam bohaterką i np. nie prowadziłam auta po dwóch tygodniach. Było mi ciężko i wszystko mnie bolało. Myślę, że to też może głowa się zablokowała😉. Ja niedawno miałam zabieg na nerce i wszystko wróciło, wszystko się przypomniało i szczerze mówiąc też mnie zablokowało. Nagle wszystko było na nie, nagle świat stracił kolory. Zajęło mi kilka tygodni, żeby znów nabrać chęci do życia. Więc daj mamie trochę czasu. Namawiaj żeby troszkę spacerowała po domu i dobrze się odżywiała bo zaraz kolejna chemia ją czeka. Musi nabrać sił. Pozdrów mamę i powiedz, że wszystkie dałyśmy radę to i Ona da!
dita16 może to skutki chemioterapii? Czasami tak jest ze niektóre dolegliwości wychodzą dużo później. Miejmy nadzieje ze to właśnie to..daj znać jak tam markery.
Awa nie ma się co dziwic, taka operacja + chemia to ogromne spustoszenie dla organizmu. Mama pewnie jest wykończona, moja przez pierwsze pare dni w domu wstawała z łóżka tylko do łazienki, mało co jadła, głównie spała. Zaczęłabym się martwic jeśli po tyg, poltorej dalej będzie taka przygnębiona i słaba. Ale oby to się zmieniło, daj znać jak się trzymacie. A czekają was kolejne chemie?
Czasami powrót do zdrowia jest niezwykle trudny i to nie tylko kwestia ciała ale i ducha. Wiele osób popada w depresję i poczucie beznadziei. Mama ma prawo czuć się słabo. Daj jej może złapać oddech, niech odpocznie ale też trochę poukłada sobie to wszystko w głowie.