Rak jajnika

14 lat temu
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
26202 odpowiedzi:
  • 4 lata temu
    ussta87 a polecasz jakiegoś konkretnego lekarza? Wiesz coś na temat dr Kobierskiego? Pozdrawiam serdecznie
  • 4 lata temu
    Dr Kobierski jest bardzo polecany do takich operacji jako następca drEmmericha. Był obecny przy mojej drugiej operacji. Mogę polecić jeszcze dr Dagmare Klasę-Mazurkiewicz, dr Liro, dr S.Sawicki. Wszyscy pracują na oddziale i zdecydowanie to przyspiesza tam też operacje.
  • 4 lata temu
    Dzięki ussta87, będę dzwonić i się umawiać. Jestem świeżo po wizytach u onkologa i ginekologa. Markery spadły, w rezonansie czysto, cytologia w normie. Wizyty kontrolne za pół roku!!!! Dziewczyny czy tak długi odstęp między wizytami to standard przy zaleconej przez konsylium ścisłej kontroli??? Bo ja liczyłam na częstsze badania i wizyty, przez pół roku sporo może się wydarzyć.
  • 4 lata temu
    U mnie były zalecane raz na 3 msc markery rezonans, aczkolwiek terminy rezonansu były tak odległe że wychodziło co pół roku. Ale teraz podobno już są mniejsze kolejki. U mnie po operacji najpierw była poradnia genetyczna bo jednak warto sprawdzić czy ma się mutacje brca1/2
  • Przy stwierdzonym raku jajnika wizyty co 3 mies, potem po kilku latachco pół roku... Ja bym sobie mimo wszystko  co 3 mies robiła marker przynajmniej.... 

  • 4 lata temu

    Sprawdziłam wczorajsze wyniki, morfologia i marker wszystko w normie :) dziś medycyna pracy, zobaczymy czy mnie puszcza do pracy:)

  • Awa, do awastinu kwalifikuja sie pacjentki u ktorych nowotwor rozlal sie na inne organy niz tylko jajnik. O wejsciu do programy decyduje tomograf robiony przed sama chemioterapia. Podobno nie wszystkie Panie, ktorym sie nalezy go dostaja... Mojej mamie lekarz powiedzial, ze to wspaniale, ze sie zakwalifikowala do tego programu. Latwo jednak z niego tez wypasc : jako, ze lek jest drogi lakarze sa restrykcyjni w procedurach, inaczej musza sie grubo tlumaczyc. I tak, od jednego do drugiego wlewu nie moze minac wiecej niz 8 tygodni. Moja mama, ktora byla operowana po 5 chemiach i po 5 podaniach awastinu, 30 grudnia, teraz dostanie kolejny wlew 28 stycznia. Jesli natomiast rana pooperacyjna jest niewygojona, awastinu sie nie podaje i automatycznie istnieje ryzyko wypadniecia w programu. Ogolna zasada jst taka, ze nie mozna miec zadnej interwencji chirurgicznej w odstepnie krotszym niz 4 tygodnie od ostatniego podania awastinu poniewaz lek ten zmniejsza krzepliwosc krwi, moze dojsc do krwotokow i rany slabiej sie goja. Co do jego skutecznosci, jedni sie zachwycaja inni na chlodno oceniaja, ze te pare miesiecy o ktore lek ma wydluzyc wznowe, nie sa tak istotne jak jego skutki uboczne. Jesli chodzi o skutki uboczne to min nadcisnienie i zakrzepica zylna. Moja mame po 3 chyba wlewie bardzo bolalo biodro i balismy sie, ze moze byc to wlasnie zakrzepica. Badania jednak wykazaly, ze nie mialo to zwiazku z tym lekiem.
  • ja juz pytalam tutaj dziewczyn na forum o to jak sie czuja przyjmujac awastin i pisaly, ze poza katarem i bolem stawow jest w porzadku.
  • 4 lata temu

    Ja biorę Awastin i nie mam żadnych skutków ubocznych poza katarem z domieszką krwi. Jeśli chodzi o menopauzę to ja po operacji dostałam na krótko HTZ (plaster nakleiłam zanim wstałam  z łóżka). Gdy doszłam do siebie, odstawiliśmy HTZ i nie było najgorzej. Uderzenia gorącą i nieco szybsze bicie serca, troszkę wyższe ciśnienie i wybudzanie się w nocy. Ale to trwało około 3 miesięcy. Teraz nie mam już żadnych objawów, a przeszłam menopauzę w wieku 29lat...

  • Awa, do awastinu kwalifikuja sie pacjentki u ktorych nowotwor rozlal sie na inne organy niz tylko jajnik. O wejsciu do programy decyduje tomograf robiony przed sama chemioterapia. Podobno nie wszystkie Panie, ktorym sie nalezy go dostaja... Mojej mamie lekarz powiedzial, ze to wspaniale, ze sie zakwalifikowala do tego programu. Latwo jednak z niego tez wypasc : jako, ze lek jest drogi lakarze sa restrykcyjni w procedurach, inaczej musza sie grubo tlumaczyc. I tak, od jednego do drugiego wlewu nie moze minac wiecej niz 8 tygodni. Moja mama - ostatnia chemia 5 grudnia, operacja po 5 chemiach i po 5 podaniach awastinu, 30 grudnia, teraz dostanie kolejny wlew 28 stycznia. Jesli natomiast rana pooperacyjna jest niewygojona, awastinu sie nie podaje i automatycznie istnieje ryzyko wypadniecia w programu. Ogolna zasada jst taka, ze nie mozna miec zadnej interwencji chirurgicznej w odstepnie krotszym niz 4 tygodnie od ostatniego podania awastinu poniewaz lek ten zmniejsza krzepliwosc krwi, moze dojsc do krwotokow i rany slabiej sie goja. Co do jego skutecznosci, jedni sie zachwycaja inni na chlodno oceniaja, ze te pare miesiecy o ktore lek ma wydluzyc wznowe, nie sa tak istotne jak jego skutki uboczne. Jesli chodzi o skutki uboczne to min nadcisnienie i zakrzepica zylna. Moja mame po 3 chyba wlewie bardzo bolalo biodro i balismy sie, ze moze byc to wlasnie zakrzepica. Badania jednak wykazaly, ze nie mialo to zwiazku z tym lekiem.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat