oj Nana tak mi brakuje słów i jest mi okropnie przykro że nic nie daje Ci ulgi. Przytulam Cię i liczę na lepsze jutro!
Mama (Betti) właśnie smacznie sobie chrapie na chemii, mimo antybiotyku który brała do wczoraj..o dziwo poziom leukocytów wyższy niż zwykle. Troszkę poczytałyśmy ostatnio o Metadonie, o którym pisała tu Babeczka. Im więcej wiadomości na ten temat tym większy mętlik w głowie. Nie wiem ile może być w tym prawdy, że wspomaga leczenie. Spytałyśmy chemika, powiedział żeby go nie brać. Ciekawa jestem jaki jest Wasz stosunek do tego.
Pozdrawiam ❤️
witajcie Dziewczyny! Chciałam się podzielić z Wami wynikami Mamy po kolejnej kontroli, marker 30, do tej pory utrzymywał się na poziomie 20stu. TK ma zaplanowane na grudzień. Totalnie mnie to rozwaliło, wiem że jest w normie ale pojawił się ten olbrzymi strach i lęk przed wznową. Nie wiem jak sobie z tym radzic. Ściskam Was wszystkie walczące o siebie i o swoje Mamy. Nana jestem z Tobą myślami, mam nadzieję że ból troszkę odpuści.
Śnieżkio moje zdanie jest takie.Jeżeli lekarz jest w stanie wyleczyć chorobę to trzymałabym się lekarza.Jeśli proponuje leczenie by leczyć to spróbowałabym .A tak po prawdzie dlaczego lekarz odradza brania metadolu nic nie wiedząc na ten temat.bo przecież nie ma badań klinicznycj
Nana ode mnie też modlitwa, jeśli medycyna nie pomaga to może On uśmierzy ból. Można krzyczeć, bluzgać, płakać.. I tak jest się bezsilnym... Cholera jasna!