Jestem po III kursie Vepesidu. Musiałam leżeć aż 4 dni, bo wyszły nowe przepisy (nie wiem, czyj to jest pomysł - ministerstwa czy naszego NFZ?), że w sobotę i niedzielę nie ma wypisów. Dotychczasowe leki przeciwbólowe już nie działają, w szpitalu podawano mi dodatkowo Ketonal w kroplówce, mimo to ból jest nadal silny. Dostałam skierowanie na 6 maja na oddział leczenia bólu. Może coś wykombinują. Morfologię mam dobrą, lekko obniżony poziom czerwonych krwinek, za to płytki powyżej górnej granicy normy. Nigdy tak nie miałam, przy chemii - podwyższone?
JoSt, też miałam Paclitaxel cotygodniowy (weekly), włosy wypadły. Z tym Taxolem to jest trochę dziwnie. Moja córka miała standardową chemioterapię, a potem sam Taxol weekly przez 4 miesiące. W trakcie kuracji Taxolem zaczęły jej rosnąć włosy i zanim skończyła, włosy miały już kilka centymetrów, były gęściutkie i kręcone. Podobnie było z mamą Lilith, też włosy zaczęły jej rosnąć w trakcie Taxolu. Skoro już Tobie zaczęły się sypać, to peruka będzie niezbędna.
Drogie kobietki, czy któraś z Was spotkała się z takim problemem jak hiperkalcemia? Tzn wysoki poziom wapnia we krwi? Dziś dzwonili z laboratorium, że mama ma b.wynik zawyżony i pilnie ma się udać do lekarza, narazie do rodzinnego a ten pewnie wyśle do endokrynolog lub onkolog. Czytałam, że może to występować przy problemach z przytarczycami lub przerzutami nowotworu do kości. Bardzo się boję. Miałyśmy chwile spokoju i znów coś. Spotkał się ktoś z czymś takim?
Midi, ale robiłyście jakieś badania nowe? Mów co z Mamą? Jakie leczenie itd.