Lupus, dziewczyny dobrze mówią, jestem wolontariuszem w hospicjum, i nie ma porównania to, co jest teraz z tym, jak było kiedyś, zostały takie stereotypy, a nie ma co na to patrzeć, jeśli człowiek czuje, że jest taka potrzeba, to zawsze się warto zwrócić o pomoc, nieważne gdzie- ważne, żeby pomogli. Nana, brakuje tutaj Ciebie... Kochane - wszystkie trzymajcie się ciepło w tą jesienną aurę, ale co tam aura, byleby w sercu wiosna :) Też nie wierzę w horoskopy, ale myślę, życie to magia i Margaretko - ściskam mocno, oby w życiu wszystkich z nas było jak najwięcej tych magicznych chwil :).
3
Jestem, jestem! Zaglądam tu codziennie, ale co mam napisać? Ponarzekać? No to ponarzekam. Bolą mnie wszystkie wnętrzności - prawa nerka, dół brzucha, żołądek, kręgosłup. W jelitach chyba żaby mi się wylęgły i sobie kumkają. Czekam na opis TK, ma być we wtorek. Jeżeli będzie, to w środę idę do mojej lekarki, a ta przyjmuje tylko raz w tygodniu. Zobaczymy, co dzieje się w moim brzuchu. Poproszę o zmianę leków, bo Doreta i Tramal już nie działają. Chodzę lub siedzę zgięta w paragraf, bo jak się położę to boli mnie jeszcze bardziej. Wodobrzusza chyba jeszcze nie mam, brzuch mam płaski jak deska.
Piszecie, że dobrze by było być pod opieką hospicjum. Może i dobrze, ale w naszym mieście nie ma takiej możliwości. Skierowanie lekarz może wydać dopiero po zakończeniu leczenia onkologicznego, a nie w jego trakcie. Pozostaje więc Poradnia Leczenia Bólu, ale wybiorę się tam dopiero po badaniu TK i wizycie na Onkologii.
Nana, dużo siły w walce z gadem. Mi lekarz przepisał mocniejszą Doretę i jakieś tabletki accordeon podobno o działaniu odurzajcym czy coś tam. Wzięłam wczoraj wieczorem i nawet pospałam 4godziny i do tej pory nie boli. Wczoraj lekarz przepisał mi czopki przeciwwymiotne, bo zastrzyki brałam i znowu nie mogę. Dziewczyny co można jeść gdy całe 2 tygodnie wymiotowałam. No sorry może 4 dni przerwy. Zjadłam na siłę troszkę ryżu. Szczerze nie mam ochoty na nic ale coś powoli trzeba. Podpowiedzcie. Dzisiaj lepiej i oby do przodu. Pozdrawiam
Lupus, ja brałam Doretę 37mg, a już od dwóch miesięcy Doretę 65. Do tej pory działała, ostatnio jakoś nie. Tramal też niewiele pomaga. Co gorsza i Doreta i Tramal powodują u mnie zaparcia i to straszne. Przeżyłam 4 rzuty chemioterapii i nigdy nie miałam z tym problemu, dopiero przy piątym rzucie. Kojarzyłam to z działaniem Gemzaru, a nie z lekami przeciwbólowymi. Tymczasem od miesiąca nie biorę chemii, a problem się nasila.
Lupus, cieszę się, że u ciebie troszkę lepiej. Oby tak dalej!
Nana narzekaj sobie ile chcesz bo to też potrzebne ale dawaj cynk że jesteś bo bez Ciebie to forum jest conajmniej niepełne i brakuje Cię bardzo.Może te zaparcia związane są z upośledzoną pracą jelit?Tk pewnie coś pokaże.Martwi mnie brak odzewu od Kucji czy coś ktoś wie ?
Nana, Lupus trzymam mocno kciuki żebyście poczuły się lepiej.
Też martwi mnie brak info od Kucji.
Ja mam dziś gorszy dzień. Mama ma jutro kolonoskopie, zaleconą przez genetyka jej i reszcie jej rodzeństwa bo oboje rodzice mamy chorowali na raka jelita grubego. Ja martwie się, prócz tej kolonoskopii powiększonym brzuchem mamy. Niby tak dotykowo to sadełko czuć, ale sama nie wiem. Poza tym zbliża się kolejny Avastin, kolejne markery no i będzie skierowanie na kontrolny tomograf, no i.... no i same wiecie co. Strach.
Nana, Lupus dacie radę, jesteście silne i mądre dziewczyny. Lupus, myślę, że powinnaś jeść w małych ilościach ale co 2 godziny posiłki lekkostrawne. Po tych ciężkich dniach nie możesz najeść się potraw ciężkostrawnych bo będziesz cierpieć na żołądek. Też jestem przed Avastinem (w środę) i 30.10 mam już umówiony TK. Jak u każdej z Was ... stres. Będziemy jednak trzymały się dzielnie. Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn.