A jeszcze w kontekście chorowania, moze warto pomysleć "w jaki sposob choroba chciala o mnie zadbać". Trudne, ale moze byc pomocne. Dla mnie samej teraz ciezki czas, Mama dostala dodatkowa chemie i marker z 18 poszedl na 21 i zaczelam sie denerwowac ze to raczysko nie chce odpuscic, a przeciez juz koncowka chemii.
czesc wszystkim, byłam dziś u ginekologa zbadał mnie tak szybko że nie widziałam swoich jajników! Powiedział że jest czysto i nic nie widzi! A mnie dość że boli jajnik z tą torbiela to jeszcze miednica i pół posladka! Jutro idę prywatnie do innego gina bo widzę że inaczej nic się nie zrobi. Macie jakieś pomysły? Pozdrawiam
Cześć!Karmel22 ,dla mnie to oczywiste,że prywatna wizyta i badania podstawowe oraz markery.Skoro żle się czujesz to nie zwlekaj.Pozdrawiam !
Kotka,może martwisz się na zapas bo jednak marker wciąż jest w normie a czasem takie małe wahania się zdarzają.Myśl pozytywnie .życzę dużo dobrego mamie i Tobie!
Karmel,jak pisałam wcześniej nie poprzestałam na jednym badaniu,gdzie ginekolog nic nie zobaczyła,ale druga postawiła trafną diagnozę.Wiadomo,badania itd.a teraz leczenie.Życzę powodzenia!
Ania_walcze_o_mamę, serdecznie współczuję z powodu śmierci brata i trzymam kciuki za dalszą kuracje mamy. I życzę Tobie dużo sił i cierpliwości.
Kotka, czasami po pierwszej chemii marker podwyższa się, a później spada więc na razie się nie martw.
Ja w przyszłym tygodniu mam komisję w ZUS-ie, ale termin pokrywa mi się z kolejną chemią więc chyba będę musiała poprosić lekarza o przesunięcie tej chemii bo nie chcę komplikować sprawy z ZUS-em. A i słaba jeszcze jestem po ostatniej chemii więc kilka dni odpoczynku mi się przyda.
Kucja, Nana, Lupus co tam u Was?
Pozdrawiam wszystkie Kobietki
Witam! Ja także "odroczyłam " sobie chemię do 11wrz.Tereaz pakuję się i wyjeżdżamy jutro do Łeby.Przyda się odskocznia od codzienności i wizyt lekarskich!!!! pozdrowienia!!