Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
Droga Olu75,pewnie jesteś młodziutką osobą.Dlatego usunięto Ci tylko zmieniony chorobowo jajnik.Mój lekarz,który zdiagnozował u mnie raka,powiedział wprost -w Pani wieku rodzić już pani nie będzie (47).Rak lubi sie przerzucać z jednego jajnika na drugi stąd pani radzę aby usunąć wszystko.Posłuchałam i się zgodziłam.
-
Witam Was waleczne serca.Jestem tu jakiś czas ale tylko czytam,bo dyskutowanie o chorobie akurat mnie dołuje,chociaż czasem pewnie pomaga nawet mi. Ja miałam 7 lat temu raka jajnika,wycieli jeden jajnik i cos tam,zle rozpoznali,podali 4 chemie-okazało sie niepotrzebnie bo to graniczny był.I 7 lat był spokój...teraz wrócił na drugi jajnik,niestety w sródoperacyjnym nie mówią,że jest graniczny-tylko jedno jedyne zdanie na wypisie:Rak jajnika wysokozróżnicowany.Czekam na histopat.Strasznie boję się chemii,ja bardzo bym chciała wrócić do pracy-moja praca to dziesiątki ludzi codziennie,a ja wiem jak człowiek wygląda i czuje się po chemii więc czy ja dam radę robić 12 godzinne zmiany,dni i nocki?-wątpie. A zostając na zwolnieniu to czarne myśli mnie zabiją,psychika mi siądzie. Mam pytanie czy jest ktoś albo słyszał o kims kto w jakims przypadku nie dostawal chemii albo dostawała przy raku jajnika taką co włosy nie leciały? Niby nic takiego te wlosy ale jak pracujesz w takim baaardzo publicznym miejscu to cięzko udawać,że wszystko jest ok. Pozdrawiam.
-
Do ewci35
Jak ja zrobie zadymę , to mnie w ogóle wyrzucą z CO
Nic dodatkowo nie stosuję , dawno temu operowana byłam na raty w normalnych szpitalach ginekologicznych , nie miałam usuniętych żadnej sieci ani węzłów , miałam tylko w 2006r wycięty kawałek jelita grubego i zrobione tzw zespolenie , w sumie przeszłam w zyciu 7 brzusznych operacji w tym 4 ginekologiczno - onkologiczne a 3 inne sprawy A kazda operacja to wiadomo , kupa zrostów , dodatkowo przepukliny itd
Mam wrażenie , że mnie nie chcą operować , bo mam za duzo zmian w jamie brzusznej i siatkę w brzuchu po przepuklinie
Mam takie ostatnio złe wrażenia na temat CO , uważam ,że lekarz prowadzący to powinien powiedzieć tak ;
proszę pani , u pani jest to i to , tego i owego nie mozemy juz zrobić bo to tylko zaszkodzi albo możemy zrobić to i to ,zeby pani jeszcze trochę pożyła
I wtedy jestem w pełni uświadomiona i swiadoma ewentualnego ryzyka
Brakuje mi takiej rozmowy
Ewciu jesteś słodka , pozdrawiam Cię serdecznie
Odezwę się w przyszłym tygodniu
-
Raczku zmien szpital może na Szaserów.
-
Moze bys tak zrobila zadyme na oddziele zeby koniecznie usunac powiekszone wezly kawalek jetita i co tylko trzeba?
Ja mam nadzieje ze ja to szczescie mam i powycinali doporzadku u mnie ( 14 wezlow i siatke procz radykalnej i dosyc spory kawalek miesnia)
Pozdrawiam cieplo, sciskam mocno i teraz ja sie troche pomartwie za Ciebie a ty odpocznij kochana. Dobrze?:)
-
Raczku nie pamietam Twojej calej Historii a stron jest duzo do przesledzenia....
Czy ty przyjmujesz procz chemii jakiejs inne srodki? Stosujesz jakiejs metody niekonwencjonalne?
-
Raczku0756 daj znac jak jakis taboret bedzie Tobie kazal miejsce dla innych robic - zbierzemy ekipe i zlinczujemy go!!!!
-
Jak mam się nie martwić jak to moja 8 chemia w życiu , do czerwca 2010 się trzymałam , a potem lekarka doprowadziła mnie do 2500 markeru i wodobrzusza i od tamtej pory jestem już wrak
Od roku z przerwą 2 miesięcy biore różne chemie , które nie działają , z TK wychodzą mi duze zbiorniki z plynem w nadbrzuszu ,które bardzo dokuczają i przez które się załamałam , mam zmianę w krezce jelita chyba cienkiego i zmianę w sieci większej i na pewno inne nacieki na jelita , powiekszone węzły gdzieś w okolicach wątroby i żoładka
Mam wrażenie ,że chirurdzy zajmują sie tylko pacjentkami , które po raz pierwszy przychodzą na operacje , a na takie pacjentki , które walczą od lat o przetrwanie to już kładą krzyzyk
Jeszcze trochę , a dowiem się ,że i tak zyję za długo i muszę zrobic miejsce innym
-
raczek
Nie przejmuj się kochana ja też tak miałam, co troszkę było lepiej to zaraz walnęło... i chemia chemia bez końca do tego miałam naświetlania. Ale dzisiaj to już jest 19 lat jak jestem zdrowa ginekologicznie, także kochana widzisz ze wszystkiego można wyjść tylko trzeba bardzo chcieć i być silną.
Pozdrawiam Cię
-
raczku 0756 trzymaj sie kochana, jestes wielka i silna osobka dasz rade i tym razem z gadem!!!!
Nie przejmuj sie prosze na zapas bo to jest jego pozywka wiesz o tym!!!
Tu w niemczech mowia ze takimi skokami nie powinno sie przejmowac przy podawaniu chemii, trzeba troche odczekac, zbadaj je po trzecim wlewie. Trzymaj sie cieplutko jestem myslami blisko.